baner

Komiks

Trolle z Troy. Tom 4

Trolle z Troy. Tom 4

Scenariusz: Christophe Arleston
Rysunki: Jean-Louis Mourier
Wydanie: I zbiorcze
Data wydania: Marzec 2021
Seria: Trolle z Troy, Plansze Europy
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
Druk: kolor, kreda
Oprawa: twarda
Format: 21,6x28,5 cm
Stron: 192
Cena: 99,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328159433
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
Czwarty album zbiorczy przygodowo-humorystycznej serii fantasy Christophe’a Arlestona, twórcy bestsellerowego cyklu „Lanfeust z Troy”! Album zawiera oryginalne tomy 13–16. W świecie Troy żyją różne groźne potwory, ale szczególnie niebezpieczne są trolle. Jeden z nich, Tetram, wraz z przybraną córką Wahą wyruszają do ludzkiego miasta, aby uwolnić z sierocińca dwoje trollich dzieci. Przy okazji napotkają niezbyt lotnego umysłowo króla Kunana Barbarzyńcę. Później poznamy tajemnicę pochodzenia Wahy – trollicy nieprzypominającej innych trollic. W końcu bohaterowie ulegną pewnemu zaklęciu, w efekcie którego zaczną widzieć świat z zupełnie nowej perspektywy. Aby znów stać się sobą, będą musieli wyruszyć w daleką i niebezpieczną wędrówkę. Ale co to dla trolli, które niczego się nie boją?

Wszystkie serie rozgrywające się w świecie Troy (m.in. „Odyseja Lanfeusta”, „Zdobywcy Troy”) wymyślił słynny francuski scenarzysta Christophe Arleston. Autorem rysunków do „Trolli” jest Jean-Louis Mourier, twórca ilustracji także do innych opowieści napisanych przez Arlestona: „Ognie Askellu” i „Wojowniczki z Troy”.

Galerie

Trolle z Troy. Tom 4 Trolle z Troy. Tom 4 Trolle z Troy. Tom 4

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

TROLLI CIAG DALSZY



„Trolle z Troy” powracają z nowym tomem. Tomem nowym pod wieloma względami, bo po trzech albumach, w których zebrano dotychczas wydane w naszym kraju części serii, w końcu dostajemy świeży materiał i ciąg dalszy losów tych szalonych istot. I jest to ciąg dalszy tak samo udany, jak dotychczasowe tomy, na dodatek nadal nadający się także dla tych, którzy w tym miejscu chcieliby zacząć swoją przygodę z serią.



Tetram i jego „córka” Waha ruszają do miasta, żeby ocalić dwoje trollowych dzieci, uwalniając je z sierocińca. To oczywiście nie koniec! Spotkanie z królem Kunanem, odkrycie tajemnicy Wahy, która przecież trolli jakoś zbytnio nie przypomina, a także wyprawa by odzyskać właściwą perspektywę świata zaburzoną przez pewne zaklęcie to tylko część tego, co jeszcze na nich czeka! Ale jak zawsze będzie śmiesznie, niebezpiecznie i… szalenie!



W Polsce wydawanie przygód dziejących się w świecie Troy zaczęło się równo dwie dekady temu, bo 2001 roku od sztandarowej serii, czyli „Lanfeusta z Troy”. Z czasem pojawiały się kolejne tytułu z tego uniwersum („Lanfeust w kosmosie”, „Brzdące z Troy”, „Zdobywcy Troy” czy „Odyseja Lanfeusta”), a wśród nich także „Trolle z Troy”, wydawane w latach 2002-2011. Wówczas to Egmont opublikował dwanaście części tej serii i od tamtej pory fani musieli czekać na ciąg dalszy. I ten właśnie nastąpił, a że to jeszcze nie koniec (w chwili obecnej cykl liczy 25 albumów) i że poza tym istnieją jeszcze inne poboczne cykle nie wydane w naszym kraju, fani mogą optymistycznie spoglądać w przyszłość.



Wracając jednak do czwartego zbiorczego wydania „Trolli”, w którym znalazły się albumy 13-16, to po prostu jeszcze jednak porcja tego, co seria miała nam do zaoferowania. Dla fanów większej zachęty nie trzeba, tym jednak, którzy nie mieli styczności z cyklem, warto powiedzieć kilka rzeczy. Cykl ten to najprościej ujmując komediowe fantasy, ale w dobrym stryku. Wiem, jak najczęściej wypadają śmieszne opowieści osadzone w podobnych realiach, ale „Trolle z Troy” (swoją droga chyba najzabawniejszy z troyowych cykli) takie nie są. To bardzo udana rozrywka, może na pierwszy rzut oka niezbyt wyszukana, bo i lejącej się krwi tu nie brak, i erotyka też się zdarza, ale jednocześnie wcale nie jest to głupia opowieść.



Mamy tu zresztą nie tylko humor, ale i akcję, dobrze skonstruowany świat, klimat, tempo, lekkość, nonszalancję… Długo można by wymieniać, ale wszystko, co powinno znaleźć się u reprezentanta gatunku, tutaj właśnie się znalazło. Dzięki temu mamy do czynienia z satysfakcjonującą i wciągającą rozrywką, od której trudno się oderwać. Nie wybitną, nie ambitną, ale jednocześnie jedną z najlepszych w swoim gatunku. Dlatego zachęcam Was do jej poznania, bo świat Troy jest nie tylko urzekający, ale i bogaty i niemal każdy – dorosły oczywiście – znajdzie w nim coś dla siebie.