baner

Komiks

Kamila i konie #01: Miłość Oceana

Kamila i konie #01: Miłość Oceana

Scenariusz: Lili Mesange
Rysunki: Stefano Turconi
Wydanie: I
Data wydania: Luty 2020
Seria: Kamila i konie, Komiksy są super
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
Druk: kolor
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 16,7x25,5 cm
Stron: 144
Cena: 39,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328197541
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
Humorystyczna opowieść nie tylko dla miłośników koni, ale dla wszystkich dzieci i dorosłych! Kamila ma dziesięć lat i ciągle szuka hobby, którym mogłaby się zajmować. Codziennie przechodzi obok nowego klubu jeździeckiego, ale uważa, że konie są niebezpieczne. Dopiero przypadek sprawia, że dziewczynka wchodzi w posiadanie rocznej karty członkowskiej klubu...
Czy przezwycięży swój strach do wielkich zwierząt? Czy spotka jakieś miłe konie? Czy jazda w siodle wymaga poświęceń? Dowiecie się tego wszystkiego, czytając historie o Kamili i niezwykłych wierzchowcach!

Scenarzystą cyklu jest ukrywający się pod pseudonimem Lili Mésange francuski autor tekstów do wielu serii, przede wszystkim humorystycznych i przygodowych (m.in. „Robin Hood”,„ Alienor”, „Lola Bogota”), a za rysunki odpowiada włoski twórca Stefano Turconi, wcześniej znany z licznych komiksów dla dzieci – od „Myszki Miki”, przez „Małą Syrenkę” po „W.I.T.C.H.”.

Galerie

Kamila i konie #01: Miłość Oceana Kamila i konie #01: Miłość Oceana Kamila i konie #01: Miłość Oceana

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

SPEŁNIENIE SNÓW CZY KATASTROFA



W linii „Komiksy są super” nadszedł czas na start nowej serii. „Kamila i Konie”, bo o niej mowa, nie wydawała mi się szczególnie ciekawą propozycją, ale… Właśnie, już nieraz komiksy z tej linii pozytywnie mnie zaskoczyły i tak było też tym razem. Nie jest to może dzieło wybitne, niemniej to kawał świetnej, bardzo sympatycznej rozrywki dla całej rodziny.



Poznajcie Kamilę. Dziewczynka ma dziesięć lat i wciąż nie znalazł sobie hobby, a jak wszyscy, chciałaby jakieś posiadać. Tu oczywiście na horyzoncie pojawia się nowy klub jeździecki – miejsce, które Kamila mija codziennie. Wydawałoby się oczywistym, że to właśnie on stanie się obiektem jej zainteresowania, jednak jest jeden problem. A mianowicie to, że nasza bohaterka uważa konie za niebezpieczne stworzenia. Od czego jednak są przypadki? I tak oto Kamila wchodzi w posiadanie karty członkowskiej. Rok darmowego korzystania z usług klubu jeździeckiego może okazać się zarówno katastrofą, jak i spełnieniem marzeń. Co z tego wyniknie?



Nie jestem fanem koni i to jeden z powodów, dla których po tej serii nie spodziewałem się wiele. Jeśli chodzi o zwierzęta, zdecydowanie wolę komiksy o kotach („Garfield” rządzi!), więc nie oczekiwałem, że tym razem będę zaskoczony. Czy jest to zaskoczenie duże, nie, ale i tak jest lepiej, niż sądziłem. Nadal nie jest to poziom opowieść o przygodach rudego, leniwego kota, bo i o tym mowy być nawet nie mogło, jednak jako lekka, urocza rozrywka dla dużych i małych, „Kamila i Konie” sprawdza się znakomicie.



Nie ma się co jednak dziwić. Scenariusz napisał Lili Mésange, autor takich serii, jak „Robin Hood”, „Alienor” czy „Lola Bogota” i jego wprawę w kreowaniu komiksów widać w tym dziele. Całość jest zabawna, pouczająca, niegłupia i dobrze poprowadzona. Mimo tytułu, nie jest to opowieść tylko dla miłośników koni, a po prostu dla wszystkich ceniących dobre opowieści familijne. Jeśli zresztą czytaliście którąś z serii z linii „Komiksy są super”, wiecie czego spodziewać się także po tym konkretnym tytule.



Do tego dochodzi znakomita szata graficzna w wykonaniu Stefano Turconiego, autora grafik do „W.I.T.C.H.” i licznych komiksów Disneya ze świata Kaczek i Myszy, i świetne wydanie – w tym albumie czekają nas trzy zwyczajowe tomy serii, a że dostajemy to w dobrej cenie, fakt ten tym bardziej cieszy. Po raz kolejny więc na młodych i nie tylko czytelników czeka dobra seria. Warto poświęcić na nią nieco czasu.