baner

Komiks

Kasia i jej kot #02

Kasia i jej kot #02

Scenariusz: Christophe Cazenove, Herve Richez
Rysunki: Yrgane Ramon
Wydanie: I
Data wydania: Sierpień 2019
Seria: Kasia i jej kot
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
Druk: kolor
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 17x26 cm
Stron: 144
Cena: 39,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328142398
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
Drugi album zbiorczy serii humorystycznej o dziewczynce i jej kocie. Opowieść nie tylko dla miłośników kotów! Kasia, jej tata i ich niesforny kot przeprowadzają się do nowego domu. Sushiemu najbardziej podoba się duży ogród, gdzie może szaleć, choć niezbyt przypada mu do gustu basen z bardzo mokrą wodą. Niedługo potem życie spokojnej rodziny wywraca się do góry nogami, gdy tata zakochuje się w pewnej pani. Najpierw coraz częściej wychodzi wieczorami, później zabiera całą gromadkę na romantyczną wycieczkę do pięknej Wenecji, a w końcu oznajmia, że on i jego wybranka zamierzają razem zamieszkać. Szykuje się druga przeprowadzka... Czy Sushi dobrze ją zniesie? Na pewno, o ile spodoba mu się ogród w kolejnym domu!

Scenariusz cyklu tworzą doświadczeni autorzy: znany w Polsce z serii Sisters Christophe Cazenove oraz Hervé Richez, a rysunki są dziełem debiutantki Yrgane Ramon, która zdobyła we Francji uznanie właśnie opowieścią o Kasi i jej kocie. Album zbiorczy zawiera trzy tomy oryginalne: 4–6. Seria Kasia i jej kot należy do linii wydawniczej KOMIKSY SĄ SUPER!, w której ukazują się również takie tytuły, jak: Studio Tańca, Lou!, Ernest i Rebeka oraz Ptyś i Bill. Przedstawiamy w niej humorystyczne, świetnie narysowane i mądre komiksy dla dzieci, bestsellery na europejskim rynku wydawniczym.

Galerie

Kasia i jej kot #02 Kasia i jej kot #02 Kasia i jej kot #02

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

KASIA, KOT I KOBIETA



Może „Kasia i jej kot” nie jest serią na miarę „Garfielda” – w końcu ideał może być tylko jeden – ale to i tak kawał dobrego komiksu humorystycznego o kocie. Nie muszę więc chyba dodawać, że jeśli cenicie europejskie dzieła tego typu, jest to rzecz dla Was i powinniście ją poznać? Właśnie. Podobnie sprawa ma się z właścicielami kotów, którzy odnajdą tu niejeden epizod ze swojej codzienności, więc po prostu dajcie tej serii szansę i przekonajcie się, co może Wam zaoferować.



Główną bohaterką serii jest Kasia, choć pewnie jej kot powiedziałby, że wcale nie ona. Dziewczynka mieszkała sama wraz z tatą, wiodła typowe życie dziecka, aż w codzienności obojga pojawił się on – kot o imieniu Sushi. Adoptowany przez oboje, zadomowił się i zaczął pokazywać, na co go stać. A stać na wiele, bo to niepokorna, psotna i nieco szalona bestyjka.

Co czeka na bohaterów w tym tomie? Dla Sushiego prawdziwą atrakcją staje się przydomowy ogródek. A właściwie duży ogród, w którym może hasać do woli. Pytanie jednak jak długo taki stan rzeczy się utrzyma, pojawia się nagle, kiedy tata Kasi poznaje kobietę, w której się zakochuje. Coraz częstsze wyjścia i spędzanie czasu z wybranką serca to jednak dopiero zapowiedź prawdziwych zmian. Jak rodzina przetrwa podróż do Wenecji? I jak poradzi sobie – w szczególności Sushi – kiedy wszyscy staną oko w oko z perspektywą przeprowadzki?



„Kasia i jej kot” to kolejna pozycja z linii wydawniczej „Komiksy są super”. Co to oznacza, wiedzą wszyscy, którzy mieli w rękach choć jeden album z jej logo na okładce. Dla całej reszty natomiast krótkie wyjaśnienie: mamy tu do czynienia z komiksem o nieco mniejszy, niż standardowo w europejskich dziełach się zdarza formacie, ale za to zbierający trzy oryginalne albumy, a wszystko to za niską cenę. Jeśli zaś chodzi o zawartość, w ręce czytelników trafia sympatyczna komedia familijna, świetnie nadająca się dla dużych i małych i dostarczająca konkretnej porcji dobrej, często też pouczającej zabawy.



Scenarzysta serii, Christophe Cazenove, doskonale znany polskim czytelnikom z serii „Sisters”, serwuje nam kawał uroczego, zabawnego i interesująco komiksu. Nie ma tu ciętej satyry, która dodałaby całości mocy, ale i tak czytanie perypetii Kasi i Sushiego daje sporo przyjemności, nawet jeśli jest to głównie lekka i niezobowiązująca lektura, jaka najbardziej spodoba się najmłodszym. Najbardziej, ale – jak już wspominałem – nie jedynie. Sam mam w końcu trzydzieści wiosen na karku i wciąż dobrze się przy serii bawię.



Sympatyczna, lekka, prosta i pełna uroku szata graficzna, w połączeniu z wpadającym w oko kolorem, dobrze to wszystko uzupełnia. O samym wydaniu już pisałem, więc dodam tylko, że komiks został wydrukowany na papierze kredowym i zamknięty w twardszej, kartonowej okładce, dzięki czemu także na zewnątrz prezentuje się bardzo przyjemnie. Nie przedłużając więc, polecam całość Waszej uwadze. Jak każda seria wydawana w ramach linii „Komiksy są super”, tak i ta warta jest poznania.