baner

Komiks

The Promised Neverland #09

The Promised Neverland #09

Scenariusz: Kaiu Shirai
Rysunki: Demizu Posuka
Wydanie: I
Data wydania: Maj 2019
Seria: The Promised Neverland
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka, obwoluta
Cena: 21,99 zł
Wydawnictwo: Waneko
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

POPRZECZKA PODNIESIONA



„The Promised Neverland” znów podnosi poprzeczkę! Po świetnym początku i kilku emocjonujących tomach, gdzie królowały niepewność, zagadki i narastające z każdym rozdziałem napięcie, nadszedł moment, gdy padły najważniejsze odpowiedzi, a fabuła zmieniła się w czystą akcję. Całość nadal czytało się dobrze, jednak seria sprawiała wrażenie zmierzającej do szybkiego końca. Na szczęście w dziewiątym tomie, choć dowiadujemy się jeszcze więcej, poziom całości się podnosi, a „Promised” wciąga bardziej, niż przez ostatnie dwie, trzy części.



Kim jest Pan Minerva? Wrogiem czy przyjacielem? I dlaczego wezwał ich w takie miejsce? To zasadzka, mająca rzucić wszystkich na nowe, sekretne tereny łowieckie czy może ratunek?

Nowy sprzymierzeniec Emmy stawia przed nią pytania, które wstrząsają dziewczynką. Przez długi czas chciał otworzyć drzwi tajemniczego budynku unoszącego się na powierzchni stawu, jednak nie miał klucza. Zdążył się już poddać, ale pojawienie się Emmy zmienia wszystko. Gdy drzwi staną otworem, co takiego czeka na mężczyznę i dziecko? Czy oboje dowiedzą się w końcu prawdy o intencjach Williama Minervy i zdołają lepiej poznać jego samego i działania? I do czego ich to wszystko doprowadzi?



Pytania i zagadki, zaskoczenia, nieoczekiwane zwroty akcji, sympatyczne postacie, nuta uroku, solidna dawka grozy i jeszcze więcej zagrożenia. Bohaterowie nie mają chwili spokoju, ciągle coś na nich czyha a nawet kiedy znajdują swoją ostoję – a raczej coś na ten kształt, bo w świecie pełnym demonów trudno o coś więcej – nie mają pewności czy miejsce to rzeczywiście jest dla nich ratunkiem. Tak samo jak nie mają pojęcia jakie są właściwie intencje ludzi, którzy przychodzą im z pomocą. W końcu, jak nauczyło ich życie, altruistów ten świat nie zrodził zbyt wielu.



Wszystko to sprawia, że trudno traktować „Promised Neverland” jako odprężającą lekturę. Napięcie jest obecne cały czas, mroczny i duszny klimat nie odpuszcza ani na chwilę, a akcja wciąga. Całość czyta się za to szybko, przyjemnie także – w końcu dla przyjemności chce się wzbudzać w sobie tego typu emocje, nawet jeśli w prawdziwym życiu nie kojarzą się zbyt przyjemnie – a seria ta gwarantuje to wszystko na naprawdę dobrym poziomie.



I świetnie przy tym zilustrowane. Rysunki są urocze, ujmujące, ale i mroczne, klimatyczne i pełne dynamiki oraz ekspresji. Dopracowane w najdrobniejszych szczegółach, pełne zabaw z perspektywą, które urzekają, wpadają w oko i doskonale oddają każdy aspekt opowieści. W skrócie, „The Promised Neverland” to kawał świetnego survival horroru dla starszych nastolatków. Rzecz, która dostarcza naprawdę świetnej zabawy i emocji. Polecam gorąco.