baner

Komiks

Binio Bill i 100 karabinów

Binio Bill i 100 karabinów

Scenariusz: Jerzy Wróblewski
Rysunki: Jerzy Wróblewski
Wydanie: I
Data wydania: Styczeń 2019
Seria: Binio Bill, Krótkie Gatki
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: 210 × 297 mm
Stron: 48
Cena: 34,90 zł
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
ISBN: 78-83-66128-06-4
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
Trzeci tom odrestaurowanych przygód legendarnego Binio Billa! W skład albumu wchodzą opowieści "100 karabinów" oraz "Śladami Kida Walkera". Materiały do tej edycji zeskanowano ze „Świata Młodych” i poddano pieczołowitej obróbce, polegającej między innymi na odtworzeniu na nowo kreski i kolorów. Dzięki tym zabiegom przygody Zbigniewa Bileckiego – tak bowiem naprawdę nazywał się Binio Bill – nigdy wcześniej nie wyglądały tak dobrze!

Binio Bill tak naprawdę nazywał się Zbigniew Bilecki. Komiksowy świat usłyszał o nim po raz pierwszy w 1980 roku, gdy jego przygody wydrukował „Świat Młodych”. Perypetie dzielnego szeryfa z Rio Klawo z zapartym tchem śledziły setki tysięcy czytelników harcerskiej gazety.

Co ich tak zachwycało? Znakomite ilustracje, dynamiczne plansze, pełne humoru historie, w których Binio Bill nie tylko przemierzał prerię, walczył z bandytami, ale także został gwiazdą filmową westernu i poleciał w kosmos.

Autorem scenariuszy i rysunków do serii „Binio Bill” był Jerzy Wróblewski, jeden z najwybitniejszych twórców polskiego komiksu, stawiany w jednym rzędzie z Papciem Chmielem, Januszem Christą, czy Grzegorzem Rosińskim. Wielką popularność przyniosły mu 24 zeszyty z cyklu „Kapitan Żbik”, albumy „Hernan Cortes i podbój Meksyku”, „Cena wolności”, a także sensacyjne „Figurki z Tilos”, czy „Skradziony skarb”. No i „Binio Bill” oczywiście.

Galerie

Binio Bill i 100 karabinów Binio Bill i 100 karabinów Binio Bill i 100 karabinów Binio Bill i 100 karabinów Binio Bill i 100 karabinów Binio Bill i 100 karabinów

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

BINIO BILL PO LATACH



W naszym kraju już tak jest, że autorzy, którzy swoje komiksy wydawali w czasach PRL-u, są darzeni swoistym kultem. Tak samo zresztą, jak ich dzieła. Nie ma się co dziwić, wychowały się na nich pokolenia czytelników, problem pojawia się jednak na innym polu. Rzeczy te i osoby zyskały swój status, bo nie miały na naszym rynku konkurencji, a co za tym jakże często idzie – odbiorcy nie mieli możliwości porównania ich z czymś lepszym. Na szczęście naprawdę wiele z nich rzeczywiście było tworami udanymi, a niektóre, jak prace Christy, Baranowskiego czy Papcia Chmiela przetrwały próbę czasu i bawią teraz kolejne rzesze czytelników. Podobnie rzecz ma się z Binio Billem, który, chociaż jest ewidentną kopią Lucky Luke’a, ma nie tylko odlschoolowy urok, ale przy okazji to kawał niezłego komiksu, który w starszych obudzi niejeden sentyment, młodszym zaś da zarówno wgląd w to, co czytali ich rodzice, dziadkowie, jak i kawał niezłej rozrywki.