baner

Komiks

Tokyo Ghoul: Re #03

Tokyo Ghoul: Re #03

Scenariusz: Sui Ishida
Rysunki: Sui Ishida
Wydanie: I
Data wydania: Grudzień 2017
Seria: Tokyo Ghoul: Re
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka, obwoluta
Cena: 19,99 zł
Wydawnictwo: Waneko
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

SMAK WALKI



Choć to już trzeci tom „Tokyo Ghoul:re”, seria nadal powoli się rozkręca i bardzo okrężną drogą zmierza do zajęcia się wątkami pozostałymi po jej poprzedniej odsłonie. Jednak po dwóch pierwszych częściach, skupionych raczej na zawiązywaniu akcji, nadszedł wreszcie czas na solidną dawkę krwawych pojedynków i walki na śmierć i życie. A tym jak zwykle towarzyszy przyjemnie mroczny klimat, który polubili czytelnicy serii.



Choć już kiedyś smakosze ludzkiego mięsa zostali rozgromieni przez Kanekiego, który niemal stał się ich ofiarą, nie zniknęli. Wciąż są miejsca gdzie zbierają się ghule chcący dostać najlepsze ludzkie mięso, a jednym z nich jest aukcja. Tu każdy może znaleźć coś dla siebie, tanie zwykłe produkty, jak złapane na ulicy dziewczyny, czy też towar z najwyższej półki: popularne gwiazdy, dzieci etc. BSG, śledząc tropy pozostawione przez ghula „Nutcrackera” decyduje się zakończyć ten proceder. Do akcji rusza oddział Quinx pod wodzą Sasakiego, ale choć władają potężną bronią, wroga nie będzie łatwo pokonać. W końcu na aukcji są setki niesamowicie potężnych ghuli, a sami organizatorzy także nie są byle kim – dali przecież radę złapać funkcjonariuszy BSG! Oczywiście po stronie przedstawicieli prawa także nie brak niesamowicie silnych osobników, dlatego walka wydaje się bardzo wyrównana. Kto wygra w tym starciu? Kto zapłaci najwyższą cenę za wypełnianie swoich obowiązków? I czy uda się osiągnąć wyznaczony cel? Nic nie jest takie pewne, kiedy na horyzoncie pojawia się Owl. Ale na tym nie koniec „atrakcji”. Znajome twarze zaczynają budzić w Sasakim ukryte wspomnienia, które mogą zmienić wszystko – nie tylko jego samego…



Akcja w „Tokyo Ghoul:re” wreszcie zaczyna przyspieszać – to dobra wiadomość dla tych, którzy stęsknili się za pojedynkami, bo ta seria różni się od poprzedniej w dość zasadniczy sposób. Niby to samo miejsce, wielu bohaterów tych samych i cele podobne, na dodatek autor też pozostał ten sam, a jednak „re” to zupełnie nowy rozdział. Rozdział, gdzie nierozwiązane wcześniej tematy póki co pozostają nietknięte, bohaterowie dużo rozmawiają, wkrada się też sporo chaosu. Ale wraz z tym tomem wszystko zaczyna powoli wracać na stare tory. Na jak długo, okaże się, mam jednak nadzieję, że dostanę w końcu trochę odpowiedzi.



To wciąż jednak stary, dobry „Tokyo Ghoul” i czyta się go przyjemnie. Jest krwawo, bywa brutalnie, akcja i niebezpieczeństwa też znalazły dla siebie miejsce. Szata graficzna także jest przyjemna dla oka, mroczna, pełna detali i realistyczna, dużo czerpie z komputerowo przerabianych zdjęć, niemniej nawet to ma swój urok.



Jeśli więc podobał się Wam „Tokyo Ghoul”, ale zastanawiacie się czy ma sens sięgać po ciąg dalszy, nie wahajcie się i przeczytajcie „re”. To udana seria, choć wciąż jeszcze łapie wiatr w żagle. Ja jestem ciekaw jak rozwinie się cała opowieść.