baner

Komiks

Krucjaty: Bóg tak chce!

Krucjaty: Bóg tak chce!

Scenariusz: Robert Zaręba
Rysunki: Zygmunt Similak
Okładka: Mariusz Gandzel
Wydanie: I
Data wydania: Marzec 2017
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka
Format: 210x295 mm
Stron: 164
Cena: 49,90 zł
Wydawnictwo: Kameleon
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Krucjaty: Bóg tak chce! Krucjaty: Bóg tak chce! Krucjaty: Bóg tak chce! Krucjaty: Bóg tak chce!

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

KRUCJATY – CZŁOWIEK TAK CHCIAŁ



Temat krucjat od dawna stanowi motyw chętnie wykorzystywany przez różnych twórców. O wyprawach krzyżowych opowiadały więc książki (zarówno literatura faktu, jak i beletrystyka), były filmy i gry komputerowe, nie zabrakło także komiksów. Całkiem niedawno w moje ręce trafiła napisana przez kultowego Jeana Dufauxa seria „Krucjata”, ale niestety okazała się propozycją mocno przeciętną, by nie powiedzieć wręcz kiepską (ratowały ją co prawda znakomite ilustracje, ale i one nie na wiele się zdały), dlatego też sięgając po album duetu Zaręba/Similak miałem spore obawy. Na szczęście „Krucjata: Bóg tak chce!” okazał się po prostu znakomitym komiksem historycznym, który przy okazji nadaje się także jako pozycja edukacyjna.



Rok 1095. Kłopoty z Turkami Seldżuckimi sprawiają, że cesarz bizantyjski Aleksy I Komnen prosi papieża Urbana II o pomoc zbrojną. Ten wzywa rycerstwo, przedstawicieli kościoła i ludzi do pielgrzymki, która odbije Jerozolimę z rąk muzułmanów. Odzew jest ogromny i złożona ze 100 000 ludzi armia wyrusza do Ziemi Świętej. Olbrzymia większość z nich nie dociera do celu, kolejne straty dosięgają pielgrzymkę w samym Świętym Mieście, ale cel udaje się osiągnąć. Jakim jednak kosztem? I do czego może doprowadzić sytuacja, w której prawdziwa wiara i groźny fanatyzm łączą się ze sobą w krwawym tańcu?



Nie ma chyba człowieka, który nie znałby choć trochę historii krucjat, a co za tym idzie nie miał wyrobionego na ich temat zdania. Temat to kontrowersyjny, ważny i niestety zawsze aktualny. Warto więc go poznać i zrozumieć, a w poszukiwaniu lekkiego, przystępnego i ciekawego ujęcia chyba najlepszym rozwiązaniem będzie sięgnięcie po ten komiks. Szczególnie, że jest to zarazem kompleksowe i wyczerpujące źródło informacji. Zaręba wykonał kawał dobrej roboty tworząc scenariusz tej opowieści: z jednej strony mamy bowiem fabularyzowane fakty historyczne, z drugiej awanturniczą historię o przygodzie i wojnie, która spodoba się choćby miłośnikom fantasy. Całość została uzupełniona o obszerne przypisy historyczne, a osadzenie fabuły w szerszym kontekście wydarzeń z przeszłości okazuje się być bardzo dobrym zabiegiem.



Od strony graficznej album „Krucjaty” prezentuje się w typowy dla Similaka sposób. Można go lubić, można nienawidzić, ma swoje dobre strony (dopracowane kadry, tła, detale historyczne, sceny bitw etc.), ma swoje minusy (choćby oczy bohaterów bądź też ich cartoonowość, która znakomicie sprawdzała się przede wszystkim w jego humorystycznych pracach), ja fanem nigdy nie byłem, nie mniej doceniam wykonaną przez niego pracę. Similak unika czerni, woli kreskować, nie idzie też na łatwiznę i nie nadużywa splashpage’ów. Poza tym mi osobiście został też sentyment do jego ilustracji z czasów, kiedy czytałem „Magazyn Fantastyczny”, „Mister Dowcip” i „Twój Dowcip”.



Podsumowując, „Krucjaty: Bóg tak chce!” to komiks zaskakująco dobry, nadający się dla dojrzałych odbiorców, jak i dzieci (a właściwie młodzieży, jako że nie brak w nim brutalności i krwi). Oferuje dobrą zabawę, porcję nauki i porządne wykonanie. Polecam zatem.