baner

Komiks

Maria i ja

Scenariusz: Miguel Gallardo
Rysunki: Miguel Gallardo
Data wydania: Październik 2012
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: 175x245 mm
Stron: 64
Cena: 24,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
Jesteśmy wśród Was: dzieci i dorośli dotknięci autyzmem, a zarazem ich rodziny, którym autyzm całkowicie odmienił codzienność. Spójrzcie na nas z sympatią i zrozumieniem, chociaż często jesteśmy dziwni, mocno nietypowi, czasem uciążliwi.

Maria i ja jest ilustrowaną historią kilku ostatnich dni lata, które autor spędził ze swoją córką Marią w jednym z kurortów na Wyspach Kanaryjskich. "Maria ma 12 lat, zaraźliwy śmiech, specyficzne poczucie humoru i ma autyzm" – tak we wstępie do książki mówi o niej ojciec. Miguel Gallardo, w tej pełnej ciepła i humoru książce, wprowadza nas w świat osoby z autyzmem. Patrzymy na Marię jego oczami, próbujemy zrozumieć jej potrzeby, lęki, niepokoje. Miguel Gallardo jest bardzo wyrozumiały dla swojej córki. Nie niecierpliwią go długie rozmowy, podczas których trudno mu uzyskać odpowiedź na zadane pytanie. Są także momenty autentycznej dumy, kiedy na przykład Marii udaje się zawiązać buty. Cieszy się razem z Marią podczas wspólnego pływania. „W wodzie jesteśmy szczęśliwi”- mówi. Ogarnia nas wzruszenie kiedy autor opisuje oddaloną sylwetkę Marii na plaży przesypującą piasek, kiedy mówi o jej samotności. Na szczęście Marię otacza wiele życzliwych i serdecznych osób. Maria ma fotograficzną pamięć i zapamiętuje niemal wszystkie napotkane postaci. Rysowanie ich stało się dla jej ojca formą komunikacji z nią. Maria uwielbia w nieskończoność układać obrazki z postaciami ludzi, nazywać ich i zapraszać ojca do odgadywania ich imion. W tej grze zwykle jest górą!

Są też jednak momenty trudne, kiedy innym brak wyrozumiałości dla Marii, dla jej potrzeby porządku i lęku przed zmianami w otaczającym ją świecie.

Dzięki tej opowieści będziemy mogli, być może, lepiej zrozumieć świat osoby z autyzmem. Autor miał ogromną potrzebę opowiedzenia tej historii. Jak sam powiedział w jednym z wywiadów udzielonych hiszpańskiemu dziennikowi "El País": "Chciałem, żeby ludzie ją poznali, żeby odkryli, że niepełnosprawność jest czymś innym niż myśleli dotychczas."

Miguel Gallardo, po rozstaniu się w 2003 roku z matką Marii, May, ogranicza się w kontaktach z córką do spędzania z nią krótkich wakacji. Nie chciałby jednak swoją osobą przesłonić matki Marii. Mówi: "Ona jest mistrzynią, która na co dzień przebywa z Marią. Jest też pierwszą osobą, która przeczytała książkę i wzruszyła się nią. Bez niej ta książka nie ukazałaby się".

[opis wydawcy]

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-