baner

Komiks

Nawiedzony dom

Nawiedzony dom

Scenariusz: Mitsukazu Mihara
Rysunki: Mitsukazu Mihara
Data wydania: Marzec 2012
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka
Format: 50 x 210 mm
Stron: 192
Cena: 29,0 zł
Wydawnictwo: Hanami
ISBN: 978-83-60740-72-9
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
Bycie nastolatkiem nie jest i nigdy nie było proste. Szkoła, pierwsze miłości, poszukiwania własnego indywidualnego stylu... Sabat właśnie przez to wszystko przechodzi. Przystojny, popularny, miły chłopak ma poważne problemy ze zalezieniem dziewczyny. Wszystkie przedstawicielki płci pięknej porzucają go po pierwszej i jedynej wizycie w jego domu. Winna temu jest ekscentryczna rodzinka, której styl życia znacznie odbiega od japońskich standardów. Szkielety w szafie, laleczki voodoo, wiktoriańskie wnętrza – no cóż, takie rzeczy to codzienność jeśli się mieszka w nawiedzonym domu…

„Nawiedzony dom” to zbiór komediowych opowieści zamkniętych w jednym tomie i utrzymanych w charakterystycznym dla Mitsukazu Mihary gotyckim klimacie.

[opis wydawcy]

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

RODZINA ADAMSÓW



Jako miłośnik horrorów, czytam je, oglądam a nawet gram w nie niezależnie od pory roku. Jest jednak taki czas, kiedy sięgam po nie z większą ochotą, a mowa oczywiście o jesieni. Z jednej strony wcześnie zapadające wieczory i ponura atmosfera sprzyjają grozie właśnie, z drugiej temperatury zamiast zachęcać do spacerów, skłania do zostania w domu. Poza tym zbliżające się Halloween tym bardziej nastraja miłośników grozy do jej kontemplowania. Dobrze więc, że "Nawiedzony dom" trafił w moje ręce właśnie teraz, bo z wyżej wymienionych powodów, bawiłem się naprawdę znakomicie w trakcie lektury.



Jaka rodzina nazwałaby swojego syna imieniem Sabat? Na pewno nietypowa, a ta właśnie taka jest. Ubrani w stroje jak z gotyckiego horroru, zamieszkujący domostwo udekorowane szkieletami, gdzie woda wiecznie ma kolor krwi, zachowują się, jak typowi sataniści, którzy mordują koty i zjadają je na obiad. Jak w takim domu ma wytrzymać nastolatek, który i tak ma dość problemów? Tym bardziej, że chce zdobyć dziewczynę, a jego bliscy skutecznie potrafią odstraszyć każdą kandydatkę na przyszłą synową. Co jednak, kiedy trafia się taka, której nie będzie to przeszkadzało?



Jak już pewnie zdążyliście zauważyć po samym streszczeniu akcji, "Nawiedzony dom" to nie horror, a komedia grozy, utrzymana w stylistyce "Rodziny Adamsów". Tematycznie oba dzieła też są zresztą do siebie podobne, w obu przypadkach mamy sporo czarnego humoru, choć w przypadku komiksu twórcy "Balsamisty", przeważają mangowy charakter i ekspresja. Całość nie starszy, tylko bawi, ale oferuje przyjemny, lekko mroczny nastrój panujący na stronach i plejadę dziwnych, niemniej sympatycznych bohaterów.



Kreska, jak to na Miharę przystało, jest prosta, czysta, ale przyjemna dla oka. Co ciekawe nie ma tutaj zbyt wiele mroku, niemniej całość nie szczędzi nam estetyki grozy i elementów, które w jej miłośnikach obudzą cieplejsze uczucia, jakkolwiek paradoksalnie by to nie brzmiało. Do tego całość ani przez chwilę nie nudzi, serwując nam serię krótkich, humorystycznych epizodów, połączonych za pomocą bohaterów.



Lubicie "Rodzinę Adamsów"? Macie ochotę na horror komediowy? Warto po tę mangę sięgnąć. Nie jest to żądna wybitna pozycja, ale potrafi dostarczyć porcji niezłej rozrywki i o to właśnie chodzi, prawda?