Witam
Jestem świeżo po przeczytaniu opowiadań zamieszczonych w 9 nr. MF
ZATOKA SZKIELETÓW - Sprawnie napisane opowiadanie. Dobra narracja i ciekawie miejsce akcji. Czuć, że to miejsce jest wyizolowane od świata i nie brak tajemniczego klimatu Jednak nie pasuje mi zbyt czarno - biały świat. Odniosłem wrażenie, że czytam adaptację kopciuszka. Nie spodobał mi się zwłaszcza fragment kiedy dziewczyna ucieka z domu i zauważa szczura "który patrzył w Ali jakby się z nią żegnał" (cytat z pamięci) <--- tutaj był moim zdaniem największy zgrzyt. Jednak z ciekawością przeczytałbym pozostałe opowiadania z tego cyklu.
ŚNIEŻNE MOTYLE - Jako szort całkiem wporządku. Dreszczyk jest i o to chodziło, ale do najlepszych opowiadań się nie zalicza.
BAJARKA - kolejny utwór z czarno - białymi postaciami w rolach głównych
Jako baśń jest to chyba całkiem strawne, ale mi nie pasuje.
BOSKA NIEKOMEDIA - podobało mi się. Ze wszystkich opowiadań w tym numerze MF wybija się poziomem. Fajna, dynamiczna narracja. Pomysł z Bogiem trochę ograny, ale nie przeszkadza to zbytnio w lekturze.
PANCREATITIS CHRONICA EXACERBATA - Jedno z ciekawszych dzieł w tym numerze. Spodobało mi się zakończenie. Jedno z naj.. w tym numerze.
ZŁA SIĘ NIE ULĘKNĘ - Początek ciekawy, później robi się mdłe. Zarówno pomysł na opowiadanie, jak i bohaterowie nie są dla mnie ciekawi.
CIUCIUBABKA - Nie w moim guście. Początek był obiecujący, ale później autor trochę przesadził z archaizmami i wyszło to wszystko trochę ciężkostrawne. No i napisane nieco zbyt rozwolekle.
BIEL, TYLKO BIEL - Razem PANCREATITIS... stanowi jedno z czołowych opowiadań w MF. Klimat, narracja wszystko to na wysokim poziomie.
W CIENIU - Do pewnego momentu myślałem, że mam do czynienia z jednym lepszych opowiadań w numerze. Niestety, gdy w grę wszedł rytuał, poziom spadał, a postępowanie bohaterki było niezrozumiałe. Sama końcówka zamiast przestraszyć, mnie rozbawiła. Jednak za część opowiadanie dziejącą się w mieśćie należą się pochwały. Główna bohaterka została ciekawie opisana.
ODMIANA - Nie podobało mi się. Nie lubię takiego straszenia czytelnika, pozatym opowiodań z zombiakami jest cała masa i są na jedno kopyto
.
KREW, ŁZA I BŁĘKIT - Harlequin w sosie fantasy. Nie dla mnie
SŁABSZY - Całkiem strawny szort.