dd1

Lucky Luke. Daltonowie wciąż uciekają ---- :: Sprawdź komentowany komiks.

:: Sprawdź komentowany komiks. ---- :: Sprawdź komentowany komiks.

dd

Tutaj możesz komentować wszystkie wiadomości pojawiające się w naszym serwisie komiksowym.

Moderatorzy: ljc, charlie_cherry

Lucky Luke. Daltonowie wciąż uciekają

Postautor: wkp » sob 27.08.2022 5:05

LUCKY LUKE KONTRA DALTONOWIE… RUNDA KOLEJNA

Jeszcze jeden „Lukcy Luke”. Jeszcze jedna opowieść o Daltonach, jego czołowych przeciwnikach. I jeszcze jeden świetny komiks z serii. Proste. To schemat. To standard. Ale takie schematy i standardy to ja lubię, a w wykonaniu Goscinnego tym bardziej, bo ten człek nawet z najbardziej ogranych rzeczy potrafił zrobić świetne, ponadczasowe historie i tym albumem udowadnia to po raz kolejny.

Daltonowie znów kombinują. Znów chcą zakpić z Luke’a. I… znów wydostają się na wolność! Wydaje się, że tym razem są górą, ale taki obrót spraw nie trwa długo, a nasz dzielny kowboj bynajmniej sobie nie odpuścił. Szykuje się kolejna szalona zabawa w kotka i myszkę, pełna pościgów i podstępów. Kto zwycięży tym razem? I w jaki sposób?

Goscinny to klasa sama w sobie i tyle w temacie. Cokolwiek zrobił ten belgijski autor o polskich korzeniach, czy to pisał jak tu komiksowe westerny, przygodowe historie żartujące z historii („Asterix”), dzieła o psotnych dzieciach („Mikołajek”) czy cokolwiek innego, czy były to komiksy, czy książki czy wreszcie scenariusze filmowe, zawsze były znakomite. Nawet, kiedy miewał spadki formy, a miewał je, jak każdy, pokazywał wraz, na co go stać. I to samo robił, kiedy wciąż pisał o tym samym, tak jak w tym przypadku.

„Lucky Luke” schematów jest nie tyle pełen, ile został z nich złożony. To miks popkulturowo postrzeganego Dzikiego Zachodu rodem z podkoloryzowanych westernów, historycznych ciekawostek i satyry. Ale w tym wszystkim i on sam ma schematy, które są charakterystyczne dla niego właśnie, a Daltonowie to jeden z nich. Schemat ten, ograny zresztą już za czasów, gdy serię pisał Goscinny, po dziś dzień eksploatowany jest przez kolejnych twórców. Dlaczego?

Bo to samograj. Co tu się oszukiwać. Znamy to już, wiemy jak się skończy, bo kończy zawsze tak samo – źli zostają wykiwani przez dobrego, trafią do więzienia, a ów dobry, czyli nasz Lukcy Luke odjeździe na koniu w stronę zachodzącego słońca, śpiewając swoją piosenkę o samotnym kowboju – ale ciekawi nas, jak do tego końca dojdzie tym razem. Co wydarzy się pomiędzy. I przede wszystkim, mamy po prostu ochotę na jeszcze więcej tego samego, bo to kochamy, bo sprawdza się zawsze, a już w wykonaniu Goscinnego na pewno i sprawdza się tym razem. Nawet dwukrotnie, bo ten tom to dwie takie opowieści o Daltonach.

Akcja, humor, pościgi, zabawa motywami i świetna, ponadczasowa cartoonowa oprawa graficzna, dają nam komiks, który chce się czytać. Czy duzi, czy mali, jeśli lubimy się pośmiać, Goscinny to jeden z niekwestionowanych mistrzów humorystycznych komiksów (i nie tylko) i potrafi bawić każdego, jak nikt. A to dobry na to przykład. Kolejny taki, ale kolejny, jakiego pragnęliśmy.
wkp
Książę
Książę
 
Posty: 2398
Rejestracja: wt 07.03.2017 13:38

Wróć do Komentarze i opinie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości

cron