dd1

Zaginione wesołe miasteczko. Opowieść o Dicku Graysonie ---- :: Sprawdź komentowany komiks.

:: Sprawdź komentowany komiks. ---- :: Sprawdź komentowany komiks.

dd

Tutaj możesz komentować wszystkie wiadomości pojawiające się w naszym serwisie komiksowym.

Moderatorzy: ljc, charlie_cherry

Zaginione wesołe miasteczko. Opowieść o Dicku Graysonie

Postautor: wkp » pt 26.08.2022 5:09

LATAJĄCY CYRK GRAYSONÓW

Ten komiks miał pecha ukazać się na polskim rynku jednocześnie z albumem „Harley Quinn: Piękna katastrofa”. Bo chociaż oba należą do tej samej linii wydawniczej, skierowanej do nastolatków 13+, dzieli je spora różnica poziomów. Nie oszukujmy się, „Zaginione wesołe miasteczko” na tle przygód Harley wypada po prostu blado. Jednak oceniając ten komiks w oderwaniu od tego wszystkiego, to wciąż kawał niezłej powieści graficznej dla młodzieży, po którą warto jest sięgnąć.

Latający Graysonowie, rodzina akrobatów, to właściwie jedyna atrakcja cyrku Haly’ego. Ale Dick, nastoletni członek rodziny, nie do końca jest zadowolony z takiego życia. Nudne zajęcie, brak wakacji, jakie by chciał i coraz mniej liczni klienci sprawiają, że w chłopaku zaczyna zachodzić zmiana. Gdy w okolicy na dodatek otwiera się Zaginione Wesołe Miasteczko, wszystko może się zmienić. To tam garną tłumy i to tam ciągnie też Dicka. A miejsce skrywa swoje mroczne tajemnice nie z tego świata. Na chłopaka czeka podjęcie decyzji, która zaważy na całej przyszłości i jego, i najbliższych mu osób…

„Robin: Rok pierwszy” raz jeszcze? Tak, ale nie do końca. O ile album o takim tytule przybliżał nam początki działalności tytułowego bohatera, o tyle tan pokazuje, co działo się przed. Bo zanim Dick został Robinem, był Graysonem, cyrkowcem. A zanim ukształtowała go trauma, jaka pchnęła go na drogę walki ze zbrodnią u boku Batmana, kształtowało go właśnie cyrkowe życie, jego pasje i rozdarcie, jakiego jesteśmy świadkami w tym tomie. Owszem, wszystko to ma spory potencjał, ale że jest skierowane do nastolatków, potencjał ów nie zostaje w pełni wykorzystany.

Co w takim razie dostajemy? Prostą, ale sympatyczną opowieść dla młodzieży, która od czytelnika nic nie wymaga. Nie musi więc znać losów postaci, wszystko tu opowiedziane jest od początku, nie musi też mieć jakiejkolwiek wiedzy o uniwersum, bo ten tom, jak i cała seria „13+” skupiona jest na danych postaciach i ich żywotach, najczęściej alternatywnych zresztą, więc unikająca wpływu uniwersum na nie i sama na to uniwersum też niewpływająca. Co jest plusem. Czytelnik w tym wypadku nie musi też za bardzo myśleć, bo wszystko jest bardzo nieskomplikowane, co dla młodzieży, nastawionej na iście filmowy odbiór historii obrazkowych to z pewnością zaleta, ale z perspektywy dojrzalszego czytelnika, czuje się pewne braki.

Ogólnie jednak to sprawna opowieść środka dla młodzieży. Oparta na sprawdzonym schemacie, poruszająca tematy dla docelowego czytelnika ważne, a na pewno znajome, prosto narysowana, jest całkiem przyjemną lekturą. Ale brakuje tu trochę artyzmu znanego z tomu o Harley Quinn.
wkp
Książę
Książę
 
Posty: 2398
Rejestracja: wt 07.03.2017 13:38

Wróć do Komentarze i opinie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości

cron