dd1

Card Captor Sakura #09 ---- :: Sprawdź komentowany komiks.

:: Sprawdź komentowany komiks. ---- :: Sprawdź komentowany komiks.

dd

Tutaj możesz komentować wszystkie wiadomości pojawiające się w naszym serwisie komiksowym.

Moderatorzy: ljc, charlie_cherry

Card Captor Sakura #09

Postautor: wkp » czw 23.07.2020 5:54

CARD OWNER SAKURA

Najbardziej urocza seria mangowa na polskim rynku powraca z kolejnym tomem. Jeśli jeszcze Wam mało słodyczy Sakury – a może być jej dość? – teraz czeka na Was nowa porcja wrażeń. A zatem bez przedłużania, spójrzmy co się dzieje w tomiku.

Walka Sakury trwa. Z każdą chwilą udaje jej się zmienić karty Clowa na swoje własne, ale wciąż brakuje jej odpowiedniej mocy dla Yue. Niestety życie nie zamierza jej niczego ułatwić. Yukito dopadają dziwne zasłabnięcia. Jak Sakura poradzi sobie z tym, co się dzieje? I co jeszcze na nią czeka?

Dobrze pamiętam, czasy, kiedy seria „Card Captor Sakura” debiutowała w Polsce niemal dwie dekady temu. Był to okres stabilizacji po boomie mangi i anime na polskim rynku, szał „Pokémonów” już przygasł, niemniej Polsat zaczynał już próbować podbijać serca widzów kolejnymi podobnymi animacjami, od „Yu Gi Oh!” zaczynając, na „Beyblade” skończywszy. Aż dziwne, że wtedy nie doczekała się serii tomikowej, skoro idealnie wpasowywał się w tą stylistykę. Może ze względu na zmęczenie miłośników podobnymi opowieściami? Przecież wspomniane powyżej anime też nie sprzedały się tak dobrze, jak można by sądzić. A może nie. Liczy się to, że w końcu doczekaliśmy się tomikowej wydania, bo jest to świetna rzecz. Dla młodszych, to prawda, ale w starszych, pamiętających czasy Pokémanii, obudzi wiele sentymentów i ciepłych uczuć.

Co sprawia, że „Sakura”, chociaż skierowana do młodych odbiorców, jest tak znakomita? Sympatyczna, dziecięca bohaterka, zbieractwo, walki, fantastyka… Czyta się to lekko, szybko i bardzo przyjemnie. „Sakura” ma też swój interesujący klimat z pogranicza baśni i urban fantasy, potrafi zaintrygować, a przy okazji jest też znakomicie wykonana. Jak na dzieło pań z Clampa nie ma tu czerni, wszędobylskiej symboliki, bogactwa rastrów i detali. Wszystko jest jasne, lekkie, zwiewne, bardzo delikatne – coś jak „Chobits” tych samych autorek. Ale do „Card Captor Sakura” pasuje to doskonale i ile jest w tym uroku i słodyczy!

Wszystko to razem wzięte, łącznie z bardzo ładnym wydaniem (lśniąca okładka, błyszcząca okładka kupiła mnie przy okazji pierwszego tomiku i kupuje nadal), składa się na znakomitą mangę wartą polecenia wszystkim młodym ciałem i duchem czytelnikom i odbiorcom, którzy z nostalgią wspominają początki mangowego boomu w naszym kraju. Ale nawet abstrahując od tego to kawał dobrej mangi, absolutnie wartej poznania. Czytając ją znów można poczuć się jak dziecko.
wkp
Książę
Książę
 
Posty: 2401
Rejestracja: wt 07.03.2017 13:38

Wróć do Komentarze i opinie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości

cron