dd1

Deadpool Classic #08 ---- :: Sprawdź komentowany komiks.

:: Sprawdź komentowany komiks. ---- :: Sprawdź komentowany komiks.

dd

Tutaj możesz komentować wszystkie wiadomości pojawiające się w naszym serwisie komiksowym.

Moderatorzy: ljc, charlie_cherry

Deadpool Classic #08

Postautor: wkp » sob 22.02.2020 6:59

NUFF SAID

Ósmy tom „Deadpoola: Classic” to w całości rzecz napisana przez Franka Tieriego, autora takich komiksów, jak „Wolverine: The Return of Weapon X” czy „Punisher Noir”. I jest to jednocześnie tom zbierający niemal wszystkie jego prace nad tą serią. Co ważniejsze jednak jest to po prostu dobry tom. I ostatni na długo tak świetnie ilustrowany, zanim opowieść trafi w ręce ilustratorów z grupy Udon, których pseudomangowa kreska i przejaskrawiona kolorystyka będą prawdziwą udręką mimo niezłych scenariuszy Gail Simone.

Wróćmy jednak do tomu ósmego. W środku czekają na nas dwie dłuższe opowieści o Najemniku z -Nawijką: „Agent of Weapon X” i „Funeral for a Freak”. Tytuły już mówią same za siebie. Broń X upomina się o Deadpoola i chce zatrudnić go jako tajnego agenta. Zapewne nasz szalony najemnik nie chciałby mieć z nimi nic wspólnego, gdyby nie jeden drobiazg – w zamian za służbę… wyleczą jego zdeformowaną, przypominającą pizzę twarz! Problem w tym, że wyzwanie, które go czeka, może okazać się zbyt wysoką ceną do zapłacenia…
A to przecież nie koniec. Wręcz przeciwnie! Wkrótce nadchodzi czas… pogrzebu Deadpoola. Czyżby nasz najemnik wreszcie skonał ostatecznie? Czy może znów powróci? I kto wie, czy jeden raz. Do tego na scenie znów pojawia się T-Ray, gotów tym razem na ostateczne starcie…

Wiecie jak to jest w świecie komiksu – każdy nowy autor, który na dłużej zaczyna zajmować się opowieściami o danym herosie, chce prędzej czy później zmierzyć się też z legendarnymi wątkami. W „Spider-Manie” takim motywem jest śmierć Gwen, powroty Osborna, Kraven Łowca czy klony, w „Batmanie” fabuły pokroju „Knightfall”, w „Supermanie” śmierć i Doomsday… Długo by wymieniać. Frank Tieri, przejmując pisanie „Deadpoola”, robi dokładnie to samo, zajmując się między innymi śmiercią głównego bohatera czy Bronią X. I jak jemu podobni artyści zabierający się za podobne rzeczy, stara się dodać coś od siebie. Jak mu to wychodzi?

Dobrze, momentami nawet bardzo. Typowo dla serii, ale tego przecież oczekują czytelnicy. Jest tu akcja, są żarty, dużo gadania, odniesienia do innych komiksów („Funeral for a Freak” to nic innego, jak odwołanie do „Superman: Funeral for a Friend” a okładka kojarzy się ze „Śmiercią Supermana”), brak poprawności politycznej, typowe dla superhero momenty… I czyta się to dobrze. Nie ma tu wielkich nowości, nie ma niczego odkrywczego, ale i tak zabawa jest dobra. Poza tym mamy tu jeden z zeszytów należących do eventu „Nuff Said!”. Co to znaczy? Niemy zeszyt – tak, Najemnik z Nawijką musi poradzić sobie bez słów! W roku 2002 Marvel, inspirując się pozbawionym dialogów #21 numerem „G.I. Joe: A Real American Hero”, kazał twórcom zaserwować po jednym zeszycie każde serii właśnie w takiej formie. Co ciekawe, w „Deadpoolu” #42 sparodiowano tę konkretną odsłonę „G.I. Joe” – w skrócie życie znów naśladuje sztukę, a sztuka życie, jak to mówią.

Reasumując: kolejny dobry, klasyczny komiks dla miłośników Deadpoola. Oldschoolowy nawet w czasach swojej premiery, ale w dobrym stylu i znakomicie przy tym narysowany. Warto po niego sięgnąć, tym bardziej że kolejna odsłona przynajmniej graficznie już tak udana nie będzie.
wkp
Książę
Książę
 
Posty: 2398
Rejestracja: wt 07.03.2017 13:38

Wróć do Komentarze i opinie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości

cron