dd1

Kajtek i Koko w kosmosie #04: Planeta automatów ---- :: Sprawdź komentowany komiks.

:: Sprawdź komentowany komiks. ---- :: Sprawdź komentowany komiks.

dd

Tutaj możesz komentować wszystkie wiadomości pojawiające się w naszym serwisie komiksowym.

Moderatorzy: ljc, charlie_cherry

Kajtek i Koko w kosmosie #04: Planeta automatów

Postautor: wkp » czw 29.08.2019 5:31

PODRÓŻ PRZEZ KOMOS TRWA

"Kajtek i Koko w kosmosie" to nie tylko najdłuższy polski komiks (historia ta pierwotnie drukowana przez cztery lata na łamach „Wieczoru Wybrzeża” zamknęła się na niemal 1300 paskach komiksowych), ale też i jedno z najlepszych, jakie stworzyli rodzimi autorzy. Przez lata wznawiano mniej lub bardziej pełne edycje całości, w latach 1991 - 1992 próbowano wypuścić nawet kolorową wersję, ale skończyło się na trzech z dwunastu planowanych zeszytach. Na szczęście nieco ponad rok temu Egmont podjął się właśnie wydania całości w kolorze, tym razem w siedmiu częściach. Pierwsze trzy części ukazały się stosunkowo szybko, ale oczekiwanie na czwartą przedłużało się coraz bardziej, aż zacząłem się bać, że na tym będzie koniec. Ale teraz mamy wreszcie kolejną odsłonę serii i jak zwykle jest się z czego cieszyć. Bo "Kajtek i Koko w kosmosie", jak wszystkie dzieła Janusza Christy, to rzecz, którą znać wypada, ale przede wszystkim warto. Absolutny klasyk, który nieprzerwanie zachwyca od tylu dekad i nie ma znaczenia, w jakim wieku jest odbiorca

Szalona podróż przez kosmos trwa. Po ostatnich przygodach dzielny Kajtek i leniwy tchórz Koko trafiają na planetę automatów. Co ich tam czeka? Przygody, niebezpieczeństwa i wiele więcej! A w tle rozpali się iskra miłości!

Jaki jest „Kajtek i Koko w kosmosie” wie każdy, kto miał w swoich rękach choć jeden komiks Christy. Kiedy powstawał, był zwieńczeniem przygód tytułowych bohaterów, a zatem autor dołożył wszelkich starań, by było to dzieło jak najlepsze. Zresztą fani nie pozwolili mu na nic innego. Rzecz w końcu podobała się tak bardzo, że nawet kiedy Christa chciał zakończyć całość, czytelnicy nie dawali mu na to szansy, żądając dalszych epizodów. Nic w tym jednak dziwnego, historia oparta została na sprawdzonym pomyśle, wtedy jeszcze dostatecznie świeżym, by nie raził wtórnością, pobudzała wyobraźnię i dostarczała niesamowitych wrażeń. I nadal to robi, choć minęło już ponad pół wieku od powstania całości. Wizje Christy, choć oldschoolowe - a może także dzięki temu - intrygują bogactwem wyobraźni. Jest też w tym dziecięca fascynacja nieznanym, jest sentyment - dla starszych - i ponadczasowa przygada dwóch przyjaciół - dla młodszych odbiorców. A wszystko to znakomicie, klasycznie zilustrowane.

Bo nie ma się co oszukiwać, ilustracje są tu równie dobre (jeśli momentami nie lepsze, ale to już każdy osądzić musi sam) co scenariusz. Kreska jest klasyczna, doskonała w swej cartoonwosci, pełna detali i przepychu widocznego w gęsto zarysowanych kadrach i uzupełniona o z szacunkiem dobrany kolor. Jedynie zmiana układu z pasków na strony, która wymusiła uzupełnienie braków na kadrach, rzuca czasem się w oczy, ale i to jedynie nieznacznie. Do tego mamy świetne wydanie i szansę, by w końcu w całości poznać „Kajtka i Koka w kosmosie”. A poznawać jest co, bo to kwintesencja tego, co można określić mianem klasyki rodzimego komiksu. Jest tu wszystko to, za co kochamy dzieła Christy i wszelkich innych autorów z tamtych lat. Jeśli zatem jeszcze nie znacie tej historii, jak najszybciej nadróbcie ten błąd. Nie pożałujecie.
wkp
Książę
Książę
 
Posty: 2401
Rejestracja: wt 07.03.2017 13:38

Wróć do Komentarze i opinie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości

cron