dd1

Jazz Maynard #01: Trylogia barcelońska ---- :: Sprawdź komentowany komiks.

:: Sprawdź komentowany komiks. ---- :: Sprawdź komentowany komiks.

dd

Tutaj możesz komentować wszystkie wiadomości pojawiające się w naszym serwisie komiksowym.

Moderatorzy: ljc, charlie_cherry

Jazz Maynard #01: Trylogia barcelońska

Postautor: wkp » pn 01.04.2019 10:58

BARCELOŃSKI BRUD

Nie słucham jazzu. Nie czuję tej muzyki, choć kombinacje niektórych zespołów, łączących go z reggae i bluesem potrafią do mnie trafić – nie sięgnąłem więc po ten komiks pod wpływem tytułu ani dość jasno kojarzącej się okładki. Zachęciły mnie jednak ilustracje i całkiem przyjemnie brzmiący opis. I nie zawiodłem się, bo nawet jeśli nie jest to dzieło wielkie ani szczególnie oryginalne, trylogia duetu Raule / Roger to kawał niezłej opowieści sensacyjnej dla miłośników europejskich komiksów tego gatunku.

Jazz Maynard i kłopoty zawsze wzajemnie się lubili. Wychowany w biedzie najgorszych barcelońskich ulic, zaznajomiony z półświatkiem i złodziejskich fachem, zerwał z przeszłością i wyjechał. Niestety, po dziesięciu latach wraca w rodzinne strony. Przez ten czas zmieniło się niemal wszystko, miejsca, przyjaciele, bliscy… To co najgorsze jednak pozostało takie samo, a o Jazza już wkrótce upomni się przeszłość, wrzucając go w wir szalonych i niebezpiecznych wydarzeń, których stawką będzie życie nie tylko jego…

Zabierając się za „Jazza…” twórcy mieli spore ambicje dorównania sztandarowym europejskim tytułom sensacyjnym. Nie wyszło im to do końca tak, jakby chcieli, legendy gatunku wciąż nie zostały strącone z piedestału, natomiast udało im się stworzyć coś klimatycznego, szybkiego i przyjemnego w odbiorze. Cała opowieść skrojona jest właściwie według typowego schematu czarnego kryminału, a inspiracje wprost wylewają się ze stron. Zresztą sami twórcy też się wcale z nimi nie kryją, już we wstępie wymieniając poszczególne z nich, choć najbardziej w oczy rzuca się tu podobieństwo do przygód Arsena Lupina.

Chociaż „Jazza Maynarda” czyta się szybko i lekko, nie brak w nim mroku, mocnych scen i emocji. Autorzy przeciągają nas po najbardziej obskurnych zaułkach Barcelony i jej sekretach ukrytych najczęściej nie tylko przed oczami turystów, ale też i mieszkańców. Jazz, bohater o aparycji Adriana Brody’ego połączonego ze Spike’iem z „Cowboy Bebop”, oprowadza nas po mieście i nawet jeśli akcja jest szybka (momentami przypomina nawet popisy z „Matrixa”), mamy okazję nieco pozwiedzać i obejrzeć trochę scenerii, choć głównie skąpanych w barwach gasnącego dnia i zanurzonych w mroku nocy, co jak najbardziej pasuje do całości.

Tu wkraczamy już na tereny strony graficznej całości, która jest całkiem udana, choć nie wolna od pewnych zgrzytów. Bo kreska Rogera ma całkiem sporo cartoonowych naleciałości, a jednak do całej tej historii bardziej chyba pasowałby typowy europejski realizm. Co nie znaczy, że jest źle, miło się to ogląda, oszczędny, komputerowo kładziony kolor też wypada naprawdę dobrze (choć gdyby całość wyglądała tak, jak okładka, byłbym zachwycony) – mogło być lepiej, ale i tak jest dobrze. Tym bardziej, że polska edycja (swoją drogą wydrukowana na papierze kredowym i zamknięta w twardej oprawie), wygląda znakomicie i oferuje komplet trzech tomów w jednym albumie.

Reasumując: dobra rzecz dla miłośników kryminałów i sensacji. Nie wybitna, ale warta poznania. Ma swój urok, ma klimat i dostarcza dobrej rozrywki na niezłym poziomie.
wkp
Książę
Książę
 
Posty: 2398
Rejestracja: wt 07.03.2017 13:38

Wróć do Komentarze i opinie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości

cron