dd1

Nie odpychaj mnie ---- :: Sprawdź komentowany komiks.

:: Sprawdź komentowany komiks. ---- :: Sprawdź komentowany komiks.

dd

Tutaj możesz komentować wszystkie wiadomości pojawiające się w naszym serwisie komiksowym.

Moderatorzy: ljc, charlie_cherry

Nie odpychaj mnie

Postautor: wkp » pn 31.12.2018 7:03

MAŁŻEŃSKIE PROBLEMY

Daisuke Hagiwara, ilustrator serii shoujo „Horimiya”, powraca z nową mangą. Tym razem nie jest to wielotomowy cykl, a zamknięta w jednym, niespełna stupięćdziesięciostronicowym tomiku opowieść. Jak się pewnie domyślacie jest to zarazem kolejne dzieło przeznaczone bardziej dla płci pięknej, niż brzydkiej, ale każdy kto lubi dobre, romantyczne opowieści, nie będzie zawiedziony, sięgając po „Nie odpychaj mnie”.

Shin ma prawie czterdzieści lat na karku, kiedy bierze ślub z szesnastoletnią Koyuki. Niedoświadczona dziewczyna nie potrafi odnaleźć się w nowym dla niej życiu, każdy czuły gest męża przyprawia ją o szybsze bicie serca i rumieniec na twarzy, chce być z nim coraz bliżej, ale nie potrafi przełamać dzielących ich konwenansów. Chciałaby być tak dojrzała w związku, jak on, ale nie ma nawet pojęcia, co w rzeczywistości siedzi w głowie jej męża. Ba, nie zna nawet jego twarzy, bo praca – zajmowanie się bytami paranormalnymi – wymaga od niego ciągłego noszenia maski, by nie został opętany.
Tymczasem Shin również nie potrafi odnaleźć się w obecnej sytuacji. Choć ma już swoje lata, wciąż jest prawiczkiem, z kobietami nie potrafi sobie radzić, a za Koyuki wyszedł dla dobra obu ich rodzin. Jakby tego było mało, teść zagroził mu śmiercią, jeśli tknie w wiadomy sposób małżonkę, zanim ta skończy dwadzieścia lat. Oboje żyją więc oddzieleni, jakby murem. Jednocześnie Shin odsłania przed małżonką ukryty, paranormalny świat., którego zwykli ludzie nie dostrzegają na co dzień. Pytanie jednak czy taki związek, jak ich, ma jakąkolwiek przyszłość? Czy między Shinem a Koyuki zrodzi się prawdziwa miłość? I czy ona w końcu ujrzy jego twarz?

Oryginalny tytuł tej mangi, „Nen ne no ne” wziął się od słowa „nenne”, oznaczającego kogoś niezorientowanego w świecie niczym dziecko i nieuświadomionego w sferze seksualnej. Jakże to doskonale oddaje ono to, co znajdziecie na stronach tej mangi. Mangi, która jest tak zabawna i prawdziwa, że aż nie sposób się nią nie zachwycić, nawet jeśli jej treść rozdarta została na dwie części, zupełnie jak małżeństwo głównych bohaterów. Części będące bardziej obok siebie, niż ze sobą, choć wzajemnie się przenikające. A jednak „Nie odpychaj mnie” to bardzo, bardzo udana manga, poruszająca interesujące tematy i mająca w sobie tyle uroku, że czyta się ją z nieschodzącym z twarzy uśmiechem.

Oczywiście najlepiej w całości i tak sprawdza się strona obyczajowa. Małżeńskie relacje, wzajemne niezrozumienie się, myśli głównych bohaterów, zachowania… Wszystko to ma w sobie tyle prawdy i szczerości, że nie mogłem się oderwać od lektury. Podobnie doskonale wyszły scenarzystce nieporozumienia między bohaterami i różnice w ich myśleniu. Fantastyka jakoś do końca do tego wszystkiego nie pasuje, choć też ma swoje dobre momenty i wprowadza czasem intrygujący klimat oraz sporo rozprężenia. Poza tym mamy tu humor, mamy dużo słodyczy i jeszcze więcej uczuć i emocji.

Do tego dochodzi też bardzo sympatyczna szata graficzna i ładne wydanie. Jeśli chodzi o ilustracje, w tomiku znajdziecie typowe dla shoujo uproszczone kadry, dużo „jasnych” scen i lekką kreskę. Co się zaś tyczy wydania, Waneko zadbało by w środku kolorowych stron, a całość prezentowała się nie tylko sympatycznie, ale i spójnie pod względem opracowania graficznego z „Horimiyą”. Miłośnicy shoujo, dobrych mang obyczajowych i życiowych historii z nutką czegoś innego, będą z całości bardzo zadowoleni. Dlatego też polecam gorąco i mam nadzieję, że więcej podobnych rzeczy ukaże się na naszym rynku.
wkp
Książę
Książę
 
Posty: 2399
Rejestracja: wt 07.03.2017 13:38

Wróć do Komentarze i opinie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości

cron