Rheged
napisałeś: 'No i nie gniewaj się, że ktoś nie chce czytać tego, co napiszesz jeśli może być słabe.'
nie żartuj. mam sporo dystansu do siebie i do tego co piszę. i mam świadomość, że są ludzie, którym moje poczucie humoru może się wydawać mało strawne. cóż, 'de gustibus' itd.
no właśnie.
napisałeś: 'Tylko o gustach można dyskutować, bo to one są clue do odbioru literatury.'
oczywiście, gust, poczucie estetyki (lub jego brak) są niewątpliwie clue'czem do odbioru literatury. dyskutujemy na tym forum o zawartych w Magazynie Fantastycznym opowiadaniach. oceniamy je, wartościujemy, stwierdzamy co nam się podobało, a co nie. i to jest spoko. dlatego tu jesteśmy. gdybyśmy natomiast zaczęli oceniać siebie wzajemnie, nasze gusta właśnie, to już nie byłaby dyskusja tylko zwykła pyskówka. być może prowadzona pełną wyrazów obcych grypserą, ale jednak pyskówka. a i te obce wyrazy bardzo szybko zastąpilibyśmy bardziej swojskimi.
napisałeś: 'Tyle, że ja nie lubię . No, po prostu nie lubię i tyle .'
tego właśnie: 'ja nie lubię' brakowało mi w twoich poprzednich wypowiedziach. czytałem i te o literaturze, i te o publicystyce, i wydałeś mi się człowiekiem bardzo autorytarnym. a utwierdziło mnie w tym mniemaniu owo stanowcze (choć okraszone uśmiechem): 'Mylisz się barkrys'. oczywiście, że mogę się mylić zarówno w stosunku do ciebie, jak i do słuszności cytowanej wcześniej łacińskiej maksymy. dopuszczam do siebie taką myśl
.
i jeszcze na koniec:
napisałeś: 'Dlatego też nazwałem to 'disco-polo'.
porównywanie tych dwóch rzeczy świadczy, jak mniemam, o dogłębnej znajomości obu