Wilq, jedyna nadzieja Opola stał się od jakiegoś czasu niezawodnym sposobem poprawiania sobie humoru;
podchodząc do sprawy metodycznie zanabyłem tyle części, ile się dało (zdaje się 6 - 15) i dawkuję sobie od jakiegoś tygodnia...
ten komiks to jedno z moich najlepszych wspomnień studenckich: kumpel łaził z tonami komiksów, w tym m.in. z Wilq'iem, ten komiks ma zapach wiosny na Polach Mokotowskich...
...ale kończąc wynurzenia tetryka: opcja 'szukaj' wykazała, że jakoś Wilq niby ma czytelników, a jakoś tak o nim nikt nie chce pisać; rozumiem, że mała rodzina komiksowa spotyka się 'live' i nie musi tu dzielić się wrażeniami, że jak ktoś jest spragniony opinii Komiksowych Wyjadaczy, to może sobie recenzję przeczytać, ale może sprowokuję Was tym topikiem to zapisania czegoś i na forum - w końcu może je jakoś zreanimujecie
przy okazji pytanie natury pomocniczej: w jaki sposób zdobyć pierwsze numery Wilqa? jest allegro, jak najbardziej, ale raczej chodzi mi o poznanie metod alternatywnych - może universum komiksowe ma swoje tajne sposoby obrotu literaturą obrazkową...
pozdrawiam