Biały kruk... ----

[vision2001]

A tu taki topic:

Co można uznać za biały kruk w komiksie? Np. ktoś mówi, że Sandman wydany w czerni i bieli zamiast w kolorze (nakład został wycofany) jest takim białaskiem.

A co sądzicie o tym?

http://www.allegro.pl/item173971743_ess ... tom_1.html



Czy w przyszłości takowy komiks może być białym krukiem? (oczywiście nie chodzi mi o wgnioty na okładce).

[charlie_cherry]

Album, który wspomniałeś to wg. mnie po prostu bubel drukarski. Być może coś takiego zyska na wartości w przyszłości tak jak np. znaczki pocztowe z błędami w wydruku - kolekcjonerzy się o nie zabijają, czego ja nie rozumiem. Ja mam podejście bardziej praktyczne - jeśli coś kupię, to po to aby przeczytać, albo aby pięknie prezentowało się w kolekcji. O ile wcześniej wspomniany "Sandman" byłby dla mnie atrakcyjny (choć to też bubel drukarski), gdyż prezentuje coś rzadkiego i nie do zdobycia w normalnym obiegu - czarno-białe przygody Sandmana. Natomiast w przypadku tego "Essentiala" wystarczy sobie odwrócić do góry nogami poprawnie wydrukowaną edycję - i już nie powodu, aby polować na wersję z odwróconymi kartkami.

Jednak prawdziwym białym krukiem byłyby dla mnie komiksy zapomniane, niemalże nieznane lub też wydane w limitowanych, bądź ekskluzywnych edycjach. Oczywiście na o ich wartości decydowałby również wiek.

[Kerte]

Dla mnie biały kruk to Harley Story

http://www.allegro.pl/item175259376__harley_story_.html

[Yedyny]

Witam, moze male wyjasnienie co do tych znaczkow pocztowych, kart telefonicznych itp. - jesli ukazuje sie wydanie secjalne (mowa o komixaxch), np.z Egmontu, to wychodzi w limitowanym nakladzie, powiedzmy 1000 sztuk.Po miesiacu cena automatyznie idzie w gore na roznorakich aukcjach, oczywiscie zaleznie od tytulu, poniewaz milosnikow komiksu jest co najmniej kilka jesli nie kilkanascie tysiecy w kraju.Co wiecej - nie zawsze ludzie maja dostep do internetu, nie wiedza co aktualnie wychodzi, czesto po latach dowiaduja sie, iz ukazal sie dany kasek.Takie wydanie ma sztywna okadke, lepszy papier itp.I na te 100 sztuk czasem trafi sie jakis z przesunietym drukiem lub innymi bledami, co czyni go JEDYNYM w swoim rodzaju! Dla jednych bubel, ktory nie prezentuje sie nalezycie w kolekcjj, dla innych unikat wart kazdej ceny (no, prawie
Kiedys posiadalem wydanie Spidermana, jeszcze z TM-Semic, z podwojna okladka, co bylo dosc ciekawe I to dla mnie byl bialy kruk, poniewaz zakladam, iz taki blad wystepuje raz na KILKA TYSIECY.Podobnie ze znaczkami.Naklad moze byc ogromny, ale to, iz znaczek ma bledy, przedruki, jasne plamy czyni go BARDZIEJ PORZADANYM oraz unikatowym.

[vision2001]

Tiaaa... Tylko, że ostatnio Egmont nie robi nakładu 1000 egzemplarzy, tylko serwuje nam info "nakład limitowany". Co może kryć się pod takim hasłem? Dla mnie Tele Tydzień też ma nakład limitowany
A co do limitowanych nakładów to na allegro można spotkać aukcje nowych komisów z np. II serii Mistrzów Komiksu (a nawet i z I edycji) po cenie o 20% niższej niż okładkowa...

[Yedyny]

Moze w ich wydaniu "limitowany" oznacza taki z mozliwoscia dodruku; jelsi bylby KONTROLOWANY, tz znaczy, ze musza wydac konkretna liczbe, ani mniej ani wiecej
A co do cen z aukcji - zaleznie od potrzeb; ktos po3ebuje kaski - wyprzedaje czesc zbioru; ostatnio "KiK w kosmosie" poszedl za 350 pln (naklad juz dawno wyczerpany, oryginal kosztowal mnie jakies 45 pln?) - tak, ten albumik z Egmontu, pozniejsze juz po 80-100 pln.

[vision2001]

A co do cen z aukcji - zaleznie od potrzeb; ktos po3ebuje kaski - wyprzedaje czesc zbioru; ostatnio "KiK w kosmosie" poszedl za 350 pln (naklad juz dawno wyczerpany, oryginal kosztowal mnie jakies 45 pln?) - tak, ten albumik z Egmontu, pozniejsze juz po 80-100 pln.

I właśnie mam nadzieję, że jeśli w przyszłości ktoś będzie opychał mój zbiór komiksów, to właśnie ostro na nim zarobi
Osobiście kupiłek KiK w Kosmosie za 36 ziko - stan dobry ++ . A gdy widziałem aukcje na allegro zacząłem żałować, iż nie posiadam drugiego egzemplarza

[Yedyny]

Tym razem w sumie nie jest to komix, ale cieplo, cieplej.... Okladka ze Świata Młodych z roku 1962.Biały Kruk?

http://www.glogau.info/tytus.jpg

[Metzen]

Tym razem w sumie nie jest to komix, ale cieplo, cieplej.... Okladka ze Świata Młodych z roku 1962.Biały Kruk?

http://www.glogau.info/tytus.jpg

Eksponat muzealny. W jak najbardziej pozytywnym sensie : o !
Twoje foto? ; ]

[Yedyny]

Tak, foto jest moje - Swiat Mlodych takze

A ponizej link do ostatniego nabytku (numer 54 z 1962 r.) - dla mnie rzadko spotykany, chce to oprawic w antyrame i na sciane.Tylko szkoda, ze jest taki sponiewierany, ale jak na 45 lat trzyma sie jeszcze dobrze.

http://www.glogau.info/tytus2.jpg

[kokosz]

Widziałem na Allegro parę razy komiksy wydrukowane z błędem (Żbiki czy Tytusy) i raczej cena nie osiągała cen podobnego egzemplarza bez błędu. Tak więc dla mnie błąd drukarski to raczej mankament niż zaleta komiksu.

Sam mam jednego Żbiki, gdzie na co drugiej stronie jest nadrukowany jedoczesnie tekst książki. To się nazywa dwa w jednym!

[Yedyny]

Heya, wszystko zalezne od zainteresowan, kupujacego i jego "widzimisie".Czasem po prostu nudzi sie zbieranie zwyklych wydan i szuka sie czegos, co moze urozmaicic zycie Dla mnie te z bledami to rzadkie ciekawostki.

[Yedyny]

Tym razem cos z wnetrza "Swiata Mlodych", numer 54 z roku 1962.Tytus z kreconymi wloskami - klasyka!!!!!!

[beken_d]

Alllle numeeeeeer!!!

[AndrewK1]

Mojej znajomej, która robiła w domu porządki, wpadł w ręce tomik Przygód Profesora Filutka autorstwa Zbigniewa Lengrena z 1957 roku. Jej egzemplarz ma już 50 lat. Stan oceniam na dostateczny plus, książeczka jest szyta, w kilku miejscach pekły nitki, ale się całość trzymie, na pierwszej stronie jest napisana dedykacja.
Jedynie c się rzuca w oczy to to, że na kilku stronach jakieś dziecko wykorzystało komiks jako kolorowankę(!), jednak była bardzo staranne i na żadnym rysunku nie wyjechało kredką poza linie:)

I mam pytanie, czy można te humorystyczne paski traktować jako biały ruk??
Koleżanka jest również zainteresowana sprzedażą tego egzemplarzu na allegro, i chciałaby osaczować jego wartość, czy ktoś jest w stanie pomóc??

Zamieszcza kilka przykładowych fotek, wciąż ciepłych:)

[Yedyny]

Hello, wedlug mnie tak, chociaz nie ma tam nawet textu jak w Koziolkach.Sam posiadalem taka xiazeczke, poza tym mialem takze inna czesc pt."Filutek i Jego Pies", obie sprzedane milosnikom komixow, wiec chyba cos w tym jest Na pewno wielka rzadkosc! I unikat

[turucorp]

Hello, wedlug mnie tak, chociaz nie ma tam nawet textu jak w Koziolkach.

Heh, to jest dobre
Yedyny, czy Ty dzielisz "biale kruki" na te z tekstem i bez tekstu?

[Yedyny]

Witam, mialem na mysli to, ze wszystko podchodzace pod komix powinno posiadac jakiekolwiek napisy, zreszta komixy to historie obrazkowe jakby nie patrzc; z historii wiem, iz byly przeznaczone z poczatku dla anal- (bez skojarzen!) -fabetow
Tak wiec pewnie spotkasz sie jeszcze nie raz z krytyka, iz nie jest to komix i nawet pod niego "nie podchodzi".A czy "Przygody Michasia Pogody" sa komixem? Dla mnie np.nie, dla innych jest to pozycja poszukiwana oraz kultowa.
Co do ceny, to mozesz wziac za niego 5 pln, mozesz tez i 100 - zaleznie od zapotrzebowania na te pozycje.Ja bym tego nie sprzedal za mniej niz 100 ze wzgl. na rocznik i rzadkosc, ale jak chcesz sie po prostu pozbyc - 50 pln.Rzucam cenami oczywiscie w ciemno, trudnow yczuc.

[Yedyny]

Hej AndrewK1, ile chcesz za odcisk palca widocznego na fotce? Zartuje!!

[Yedyny]

Jakby nie patrzec trudno doszukiwac sie tu jakiejkolwiek formy komixowej........

[AndrewK1]

Hej AndrewK1, ile chcesz za odcisk palca widocznego na fotce?

Aparat cyfrowy 500 złotych,
"Profesor Filutek" 1000 złotych,
Odcisk Palca AndrewK ... bezczenny:D
Za wszystko inne zapłacisz kartą MasterCard:D

Dziekuje Yedyny, za osaczowanie wartości.

[turucorp]

Witam, mialem na mysli to, ze wszystko podchodzace pod komix powinno posiadac jakiekolwiek napisy

Niby, ze jak cos jest bez tekstu to nie jest komiksem?
O rany, czlowieku, wlasnie wyrzuciles na smietnik historii ladnych pareset kilo komiksow (lacznie z wieloma wspolczesnymi)

BTW co ma wspolnego "tygryskowe" wydanie powiesci "Czterej pancerni" z "bialym krukiem" narysowanym przez Kobylinskiego? (oprocz tresci oczywiscie)

[Yedyny]

Witam turucorp, napisalem POWINNO posiadac napisy i podtrzymuje to
Podaj przyklad opowiesci komixowych bez dymkow, ktore uwazasz za komixy.Czyli to, co bylo drukowane np.w "Świerszczyku" lub "Misiu" te historyjki skaladajace sie z zazwyczaj 4 obrazkow sa komixem w pelnym tego slowa znaczeniu? Pelnowartosciowym, nie zadnym "pra"? Wlasnie trafilem na "Przygody Gaski Balbinki" w Swierszczyku z 1966 - rysunki podobne do Lengrena, ale podobnie jak Filutek - znajdzie sie wielu, ktorzy nie podciagna tego pod komix.

Z encyklopedii:
"Komiks to z reguły opowiadanie utworzone przez połączenie kilku lub więcej obrazków składających się na jakąś historię. (tu moze masz racje -Yed) Zazwyczaj obrazki są zaopatrzone w tekst narratora lub wypowiedzi postaci."


A co do pancernych - przez ladnych pare lat byl to poszukiwany exemplarz nazywany FOTOKOMIXEM I chyba zostalo tak do dzis.Czyli co, wedlug Ciebie nie jest to komix???

[turucorp]

Witam turucorp, napisalem POWINNO posiadac napisy i podtrzymuje to
Podaj przyklad opowiesci komixowych bez dymkow, ktore uwazasz za komixy.

"EXIT", "Cinema Panopticum", "Flood!", "Damskie dramaty", a z naszego podworka chociazby "Popman" czy "Grand Banda"

A co do pancernych - przez ladnych pare lat byl to poszukiwany exemplarz nazywany FOTOKOMIXEM I chyba zostalo tak do dzis.Czyli co, wedlug Ciebie nie jest to komix???

To nie jest ani komiks ani fotokomiks, tylko fragmenty powiesci Przymanowskiego zilustrowane zdjeciami z filmu

[Yedyny]

Witam, no to widocznie wszyscy kolekcjonerzy majacy te pozycje w swoich zbiorach sa w bledzie
Kwestia gustu i podejscia.

[beken_d]

Czterej pancerni nie jest komiksem. A to ze ma to wielu kolekcjonerow, swiadczy tylko o tym ze tak naprawde to nie ma co zbierac.

[turucorp]

Witam, no to widocznie wszyscy kolekcjonerzy majacy te pozycje w swoich zbiorach sa w bledzie
Kwestia gustu i podejscia.

Jakiego znowu "gustu i podejscia"?
Zaprezentowales tutaj ksiazke z ilustracjami (a wlasciwie zdjeciami ilustrujacymi tekst) i wysnules teorie, ze jest to "komiksowy bialy kruk", bo jacys domniemani kolekcjonerzy ta ksiazke kupuja.
Na tej podstawie wszystko co ma ilustarcje i tekst jest komiksem, poczawszy od bajki dla dzieci a na encyklopedii powszechnej i ksiazce kucharskiej skonczywszy
A "komiksowym bialym krukiem" jest oczywiscie wszytko to co ma ilustracje i tekst i jest zbierane przez "kolekcjonerow"?

Chlopie, jak zajmuje sie komiksem te dwadziescia pare lat tak takich banialuk jeszcze nie czytalem

[Yedyny]

Heh, no to zajmujemy sie komixem mniej wiecej taki sam okres czasu, tyle ze nie ja stworzylem nazwe FOTOKOMIKS dla tej pozycji i pamietam ze OD ZAWSZE byl to poszukiwany exemplarz nie tylko na aukcjach, jeszcze zanim one powstaly.A skoro nie spotkales sie z tym wczesniej - nie moja sprawa.
Dla Ciebie nie jest to zaden komiks i OK, Twoja sprawa, dla innych jest - chyba nie rozumiesz o co mi chodzi, inni wierza w ufo - ich przeciwnicy nie, bosz....
I jak wytlumaczyc fakt, iz widzialem go kiedys na Allegro gdzie bilo sie o niego moze z 6 osob, a cena doszla do 350 pln? I wszystko w dziale KOMIXY.Próżność kolekcjonerow? Głupota? Pomylka?

[Azirafal]

Yedyny... Fotokomiks, to fotografie, do których w dymkach dopisuje się tekst, jak w komiksie (nomen omen). Czymś takim były (są?) np. "Fotostory" w Bravo (nie, nie zaczytywałem się, jeśli ktoś ma dowcipne uwagi ). Tak że cierpisz na błędne nazewnictwo - to tak jakbyś o książce z ilustracjami powiedział "komiks". Niby wiesz co dzwoni, ale w którym kościele to już nie za bardzo...

I nie jest ważne czy był poszukiwany, czy nie. Za ile schodził i ile osób się o to biło. To po prostu nie jest ani fotokomiks, ani tym bardziej komiks. Nie ma z tym nic wspólnego, po prostu. Jest to książka z ilustracjami z filmu. Ktoś, kto to wrzucił do działu "Komiks" też nie znał się na rzeczy, a te 6 osób widocznie trafiły po tytule, a nie po dziale

No i Filutek to jak najbardziej komiks. Także wg. definicji przez Ciebie podanej. Potwierdziłeś to nam tym cytatem, gdyż jest wyraźnie zaznaczone "Zazwyczaj obrazki są zaopatrzone w tekst narratora lub wypowiedzi postaci." Czyli nie muszą być, co dobitnie udowodnił turu wrzucając odpowiednie przykłady. To do wymienianego przez Ciebie Koziołka Matołka, jak słyszałem/czytałem, są wątpliwości, czy to tak naprawdę komiks (choć ja osobiście jak najbardziej za taki go uważam).

Więc nie unoś się tak. Poczytaj tu czy tam (także podane przez samego siebie definicje), spróbuj czytać ze zrozumieniem, co ludzie do Ciebie piszą. To bardzo przydatna umiejętność.

[Yedyny]

Oki, dzieki za dluuugi mail wyjasniajacy Podsumowujac - nie jestem za ani tez przeciw... ale skoro wspomniales o Bravo - tam byly fotografie z umieszczonymi dynkami i to byl fotokomix.Ok.W "Pancernych" masz fotografie, jednakze zrezygnowano z dymkow i text umieszczono (glownie dialogi) na stronie obok
Wiec czy "Pancerni" sa pra, pra, pra komixem? Czy nie sa nim wogole - that is the question!
Ok, wrzuce cos zaraz zeby zmienic temat

[Yedyny]

No i jak obiecalem - jest to raczej ciekawostka niz jakis unikat.Wydane w roku 1989 w nakladzie 18 tys.Jest to bajka dla dzieci ilustrowana przez Jerzego Wróblewskiego.Kilka szkicow ponizej.

[AndrewK1]

Rany Julek, już gdzieś te rysunki widziałem!
Tylko nie jestem w stanie sobie przypomnieć gdzie.

[Metzen]

Oki, dzieki za dluuugi mail wyjasniajacy Podsumowujac - nie jestem za ani tez przeciw... ale skoro wspomniales o Bravo - tam byly fotografie z umieszczonymi dynkami i to byl fotokomix.Ok.W "Pancernych" masz fotografie, jednakze zrezygnowano z dymkow i text umieszczono (glownie dialogi) na stronie obok
Wiec czy "Pancerni" sa pra, pra, pra komixem? Czy nie sa nim wogole - that is the question!
Ok, wrzuce cos zaraz zeby zmienic temat

Pancernych nie nazwalbym fotokomixem, tylko ksiazka ilustrowana zdjeciami z filmu -> nie ma w niej ani dymkow, ani rysunkow, ani tez nie ma w niej samych zdjec obrazujacych dokladna akcje. A pra pra komiksem mozna jakby sie uprzec kazdy bazgrol wymyslony przez naszych przodkow.

Wiekszy zwiazek z komiksem mają takie np. ksiazki o Mikolajku - Scenariusz Goscinnego wzbogacony rysunkami Sempe'a, w ktorych o ile mnie pamiec nie myli pojawialy sie nawet 'chmurki '- ale jakkolwiek by na to nie spojrzec, 'Mikolajki' sa ksiazkami, nie komiksami.

No, powiedzialem, co myslalem, teraz ktos mnie moze zjechac za brak znajomosci tematu ; ]]

[Yedyny]

Witam, tym razem "ŻEGLARSKIE DZIEJE" - opowiadanie ilustrowane przez Christe.

[Yedyny]

Witam, dzis prezentuje kolejna ciekawostke - kartke pocztowa ze SWIATA MLODYCH z roku 1984.