DK ----

[Kaka]

Słyszł ktoś może o DK (Dobry Komiks) jakie są wasze wypowiedz jetsem tego ciekaw

[Azirafal]

Nom. Czytało się co nieco.

Street Fighter - kupa straszna. Dobre rysunki nie zasłonią totalnie bezsensownej i głupiej fabułki. Komiks tylko dla małych dzieci i fanów serii.

X-Men - aż się zdziwiłem. Całkiem to całkiem. Z trzech - najlepsze, ale nie czytałem jeszcze Spiderka. Niezłe rysunki, ciekawa historyjka (bah...) i sympatycznie "pozmieniane" postaci.

Soul Saga - a jednak. Niemożliwe stało się możliwe! Gorsze od Street Fightera. Nawet nie będę o tym opowiadał, bo nie warto.

[Kaka]

Moim zdnaime najlepszy był Street Fighter a w Sauelu podobały mi sie tylko panienki i spiderke jest ok

[Yaqza]

Street Fighter- spoko sprawa, tyle że bardziej dla młodszych chyba. rysuneczki ładne, czuje się klimat gry- a to najważniejsze:D. Soul Saga na odstrzał, dawno nie widziałem takiego potworka, na szczęście niedługo już koniec(uffff...). Ultimate X-men- dobre, a będzie jeszcze lepsze. Dynamiczne, pisane sprawnie, inteligentnie i z jajem- szybka akcja, bez zbędnych dłużyzn. Warto zainwestować-polecam. A Spiderman? Fajny. Rysunki zarąbiste- Venom wygląda tak, jak powinien. Scenariusz jajcarski, dużo dowcipasów, za skomplikowany to on nie jest, ale widać ze pisany pod nastolatków.
Cena 4,90 to powazny argument w sporze kupić/nie kupić- a w najbliższym czasie mają wystartować dwie nowe serie. Będzie ostro:D

[Yetr]

Niedawno wystartował komiks Sillent Hill na podstawie wspaniałej gry. Czytał ktoś może? Jakie odczucia?

[Azirafal]

Czytałem pierwszy zeszyt. Nie polecam. Nędza wielka. Tak rysunkowo (brrrr... Templesmith), jak i scenariuszowo (Ciencin, ktoś o nim słyszał wogóle?).

Paintshopowe, brzydkie i nieskładne rysunki plus bardzo mizerny, pełen wulgaryzmów scenariusz (nie mam nic do przekleństw, tylko czemu na co drugiej stronie jest "kurwa", ale "pierdolę" już nie? ). Nic nie ratuje tego potwora.

Polecam recenzję Yoghurta - http://aleja-komiksu.pl/recenzje.php?id=192

[Lechu]

Czytałem to już jakiś czas temu, w "ołridżinal werszyn" (tam na szczęscie bluzgi tak nie denerwowały, bo akurat słowo "fuck" nie budzi we mnie żadnych uczuć, w przeciwieństwie do rodzimego odpowiednika).
Doczytałem do końca drugiego tomu, i dostałem takiej martwicy mózgu, że musiałem się trzy noce przy cudownym SH2 odchamiać a soundtrack leciał u mnie nawet w kibelku.
Nie, nie nie, to ma tyle z Silent Hillem wspólnego, co Piramid Head'y z kwiatkami i słoneczkiem. Straszne, ale w zupełnie innym znaczeniu - straszne jest to, że autorowi udało się z czegoś tak pięknego i głębokiego jak cała seria SH zrobić taki chłam, syf i badziewie. Konami powinno go ścigac, dorwać, a potem wyciąć mu lewe jajo. Tylko lewe, żeby prawe było samotne. I płakało.

Dobra, wybaczcie, ale autentycznie dawno nie widziałem czegoś gorszego. Rysunki koszmarne, fabuła straszna, zwroty akcji porażające, klimat obrzydliwy. No normalnie idealny horror, tylko kurde nie w tę stronę. Dobry boże, żeby to jeszcze inny tytuł miało. Żeby ten koleś chociąz jeden, jeden maleńki element tworzący oryginalne SH wykorzystał jak należy w tym komiksie. Ale nie - badziew, że gorzej już sie nie da. chociaż chwila - napisy na ścianach były bombowe! Taka głębia, symbolika i klimatyczność że HORROR człowieka ogarnia. I zgroza, jak coś takiego może mieć tytuł "Silent Hill".
No bo jak nie patrzeć kolesiowi się udało - przestraszył czytelnika. Ostry womit to nieistotny efekt uboczny

Do tych co nie czytali - wiem, że nalezy wspierać polskie wydawnictwa. Ale równie dobrze powinno się wspierać polskich wydawców gier komputerowych. Dlatego: olejcie te badziewie, i dajcie zarobić tym co trzeba kupując oryginalik któregoś z Silentów (najlepiej dwójeczkę). A ten chłam omijajcie z daleka.

PS Niby produkują film SH - oby nie była to porażka na miarę tego komiksu.
PS2 Yoghurt perfekcyjnie się spisał, ja bym nie dał rady tak łagodnie do tego podejśc

No i teraz znów muszę sie odchamić T____T

[Azirafal]

Dla tych co nie wiedzą - to by było na tyle, jesli chodzi o DK. Wydawnictwo sobie odpuściło. Nie dziwne - od kilku dobrych miechów widać było co się święci (wstrzymywanie jednych serii, zwalnianie wydawania innych,itp.). Cóż było, minęło - jedyne co mnie martwi, to to że nie dokończyli New X-Menów A szkoda - zajebiste to było (zwłaszcza ostatni wydany zeszyt i genialna 'Psychiczna akcja ratunkowa w toku' )

[Sierp]

nie no mnie najbardziej podkqurvił fakt że nie skończyli ultimate x-men!! wogóle pocieli historie(między 6/6 a 1/2 brakuje 3 zeszyty)
albo w ostatecznej naparzance z weapon x też jest jeden wał
pewno wszyscy zauważyli że wolviak najpierw ma skrępowane łapska potem nagle sie uwolnił, równocześnie niewiadomo skąd xavier ma kulke w piersi!!
otóż doszukałem sie i okazało sie że dk nie wydrukowało 2 stron z 6/6 (12 amerykański)na których sabretooth przecina więzy wolwiaka i xawier dostaje.
seria mi sie cholernie podobała i polecam jak ktoś nie przeczytał jeszcze
a mistrzostwem świata jest jak colossus niczym papaj za3muje pociąg

[Yaqza]

Axel Springer próbuje chyba wciąż wyzbyć się niesprzedanych egzemplarzy komiksów - dzisiaj widziałem "Clicka" z dodawanym "UXM"...
Eeehhh...aż się łezka w oku kręci - przecież to było całe 52 strony niesamowitego komiksu za 4,90 zł...Nie sądzę, byśmy za naszej kadencji na tym łez padole doczekali się takiej okazji:)

[Robinson]

Dk miało całkiem fajne komiksy, obydwie serie Spider-mana przywrócił mi wiarę w tę postać. Soul Saga to już pisać nie trzeba, Silen hill wiadomo kaszanka, Batman/Superman – dobrze, że wydali historia taka sobie ale klimacik nawalanki mi odpowiadał ;p. Ogółem fajnie że byli aczkolwiek powinni udeżyć w album nie od dziś wiadomo że serie zeszytowe się nie sprzedają. Zresztą, co się dziwić kupujesz album i masz pewność że będziesz miał całość (tudzież czekasz aż wydadzą dwa albumy i wtedy kupujesz), a tak powstają takie schizy ja z new X-menami, najciekawszy moment i koniec :/
Mogli sprzedawać też komiksy troche drożej jeśli to by wpłynęło na ich utrzymanie na rynku. Ale było minęło chociaż dzięki nim mandragora obniżyła ceny ;D

[nrt]

A ja tam lubię Soul Sagę. Brakowało mi takiej głupiutkiej historyjki z zajefajnymi rysunkami A ten papier w pierwszym nunmerze, ach... Wolę tandetną kreskę SS, niż paskudne mordy z ASM w badziewnych kolorach na dodatek. Widać że nad tą tandetą ktoś się napracował, a nie walnął parę kresek, jak to zrobił pan artysta Junior.

Pozatym nie moge odżałować że Bat & Sup nie wyszedł wcześniej, tak aby poszła historia z Supergirl. Swoją drogą narysowana przez Turnera, mistrza długich nóg i dużych biustów u rysunkowych pań.

Co do mutantów, to oba były porażkowe za sprawą gościnnych artystów. Jak czytałem UXM #6, nie wierzyłem własnym oczom, nie wierzyłem że w serii spod znaku Ultimate mogą być takie nędzne rysunki. To samo w NXM; patrząc na twarze by van Sciver (czy jakoś tak) robi mi się niedobrze. Ci goście od Odwszawionego Pokolenia to łyżka dźegciu która spaskudziła beczkę miodu o nazwie Morrison&Quitely.