baner

Recenzja

Westerplatte.Załoga śmierci

Yoghurt recenzuje Westerplatte. Załoga śmierci
Pamiętacie antologię Wrzesień? Na pewno pamiętacie, był to chyba najbardziej rozreklamowany (zaraz po Thorgalu) komiks w naszym kraju, spozierający nie tylko z branżowych sklepów i z EMPiKów, ale też ze wszelakiej maści księgarni i sklepików, zaś w prasie niefachowej aż roiło się od zapowiedzi i recenzji owego tomu wypełnionego krótkimi opowieściami o II Wojnie Światowej w postaci komiksu. Mnóstwo osób spoza tzw. „kręgu zainteresowań”, czyli ludzi zazwyczaj nie czytających komiksów się na owy tytuł skusiło. Ale czy był w istocie tak doskonały i rozchwytywany ze względu na jakość materiału wewnątrz? Otóż nie. Stare porzekadło mówi, iż reklama dźwignią handlu i tym razem to ona głównie przyczyniła się do wysokiej sprzedaży antologii. Zawartość zaś była średnia- rzeczy doskonałe znalazły się obok słabiutkich, jak w każdej antologii zresztą, bo jest to zmorą tego typu wydań.

Nie wiem, czy to sukces Września zaważył w głównej mierze na decyzji o wydaniu Westerplatte, ale na pewno miał w tym swój udział. Zapewne też nieznane dotychczas z dystrybucji komiksów w naszym kraju Milton Media zdecydowało się na wydanie nie zbioru kilku krótkich historii, lecz jednej, konkretnej długiej opowieści nie tylko na wzgląd na nierówny poziom wydań zbiorczych, ale też dlatego, ze w tym wypadku krótka forma nijak by się nie sprawdziła. Bo o heroicznej walce na półwyspie niedaleko Gdańska nie sposób opowiedzieć w skrócie. Szczególnie teraz, gdy odkryto nowe fakty dotyczące tego starcia.

Przyznam się- jestem „militarnym onanistą” (jak kiedyś raczył to ładnie ująć kumpel). Interesuję się militariami wszelakimi, a szczególnie okresem drugiej wojny i konfliktem wietnamskim i bez zbędnej skromności mogę rzec, że co nieco się znam na rzeczy. Jednak kilka faktów, mimo sporej wiedzy historycznej nie było mi znanych do niedawna, jak prawda o tym, kto dowodził obroną Westerplatte. Legenda nieskazitelnego dowódcy majora Sucharskiego, budowana przez kilkadziesiąt lat i dotychczas niedementowana upadła, zaś recenzowany właśnie tytuł jest niejako hołdem i oddaniem sprawiedliwości tym, którzy naprawdę walczyli, także kapitanowi Dąbrowskiemu, faktycznemu dowódcy obrony placówki. Komiks ten demitologizuje wiele „faktów” z wydarzeń tych siedmiu dni września 1939, między innymi słynne „Prosto do nieba czwórkami szli” i inne przekłamania historyczne oraz wreszcie wyzbywa się tak częstej nawet w najnowszych książkach od historii martyrologii i nieco przybrudzą postać „niezłomnego świętego polskiego żołnierza”. I dobrze- nic tak nie wkurza mnie w polskiej historii jak przekoloryzowanie zasług. Niewielu wie, że Kościuszko lubił sobie popić dla odwagi, niewielu też nie jest skażonych wizją „Najświętszej panienki czuwającej nad polskim orężem”. I naprawdę mnóstwo osób wciąż uważa, że żołnierze z Westerplatte nie mieli ludzkich słabości, jakby nie byli istotami ludzkimi. A słabostki te, dramaty ludzkie i portrety psychologiczne autorzy starają się ukazać jak najlepiej, na przekór powszechnym opiniom i panującym „tradycjom”. I za to ten komiks cenię najbardziej.

Ze strony graficznej tytuł prezentuje się tak sobie. Krzysztofowi Wyrzykowskiemu zdarzają się kadry znakomite, ale często natrafia się na straszne kiksy graficzne i uproszczenia. Szeroko rozreklamowana szczegółowość i realizm w przedstawianiu wszelkiego sprzętu wojskowego i umundurowania dla niewprawnego oka faktycznie wyda się nieskazitelna. Dla garstki wyjadaczy jednak w oczy rzuca się parę detali, które są prawdziwym „pain in the ass”, jak zwykli mawiać amerykanie. Dla militarystów podobnych mnie kształt kieszeni mundurowych w polskich kurtkach, skrzynka amunicyjna do MG-34 czy kształt szelek polskiego strzelca na jednym z kadrów wręcz kłują i wybitnie zwracają uwagę nieprawidłowościami. Fakt, niektóre kadry cieszą takimi perełkami jak MP-35 (a nie wchodzące do użytku dopiero pod koniec roku ‘41 słynne Shmeissery MP-40, z którymi zwykle przedstawia się żołnierzy Wehrmachtu), szczegółowość umundurowania (poza nieszczęsnymi kieszeniami, które, co ciekawe, w kilku momentach są narysowane prawidłowo), czy z chirurgiczną precyzją przedstawione plany sytuacyjne. Jednak gros nabywców albumu nie zauważy tych subtelności i dla nich na pierwszy plan wysunie się ukazanie faktycznych wydarzeń na Westerplatte.

Nie jest to z pewnością komiks dla wszystkich. Niektórzy mogą się poczuć lekko znudzeni lekturą, gdyż akcja jest przedstawiana w najdrobniejszych szczególikach, czasem z półstronicowymi opisami sytuacji. Do tego rysownikowi nieco brakuje do ukazania dynamiczności kadrów, między innymi dlatego, że większość kadrów to malutkie okienka z ubogim drugim planem (chyba że akurat otoczenie jest ważne w danym momencie, wtedy braki widać w szczegółowości postaci...). Nie wiem dlaczego Wyrzykowski zrezygnował z rysowania dużych kadrów, które trzeba przyznać, wychodzą mu znakomicie- ten ilustrujący wpadających w pułapkę Niemców czy oficerów planujących posunięcia nad mapą naprawdę prezentują się zgrabnie i okazale.
Iście akademicka narracja to nie jedyny element, mogący odstraszyć osoby nie będące pasjonatami, a nawet tych drugich może lekko zniechęcić. Jest to...cena. 35 złotych to nie jest mało, choć otrzymujemy album dostojnie prezentujący się na półce- ogromniasty format i doskonały papier. Szkoda tylko, ze zabrakło twardej oprawy, za taką cenę można było się o nią pokusić.

Kogo nie przestraszy wysoka cena i bardzo „Specjalistyczna” tematyka, powinni kupić Załogę Śmierci. Warsztatowo jeszcze jest tutaj daleko od doskonałości, ale jeśli chodzi o przedstawienie prawdziwych wydarzeń, tytuł ten nie ma sobie równych. Na pewno jest ze sto razy ciekawszy od grubaśnych książek historycznych, do których mało kto w dzisiejszych czasach podchodzi. Inicjatywa wydawcy i pomysł, by większość słynnych wydarzeń i starć II Wojny (a ponoć i nie tylko) ukazać w postaci komiksu to pomysł ciekawy i godny pochwały. Miejmy nadzieję, że kolejne odsłony serii Kroniki Epizodów Wojennych będą podobne jakością, jeśli nie lepsze.

Ocena: 8/10

Opublikowano:



Westerplatte. Załoga śmierci

Westerplatte. Załoga śmierci

Scenariusz: Mariusz Wójtowicz-Podhorski
Rysunki: Krzysztof Wyrzykowski
Wydanie: I
Data wydania: Wrzesień 2004
Seria: Kroniki epizodów wojennych
Druk: czarno-biały, papier kredowy
Oprawa: miękka
Format: A4
Stron: 124 (w tym 100 komiksu)
Cena: 34,90 zł
Wydawnictwo: Milton Media
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Westerplatte.Załoga śmierci Westerplatte.Załoga śmierci Westerplatte.Załoga śmierci

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-