baner

Recenzja

Znakomiks #8: XXX specyjał

Yaqza, Yaqza recenzuje Znakomiks #08: XXX Specyjał
Ósmy numer "Znakomiksu" w całości poświecony został tym wszystkim cudownym, intrygującym nas, samców, aspektom kobiecego ciała- tak tym bimbającym, jak i...innym, których nie będę wymieniał z nazwy, gdyż wiem jak łatwo pobudzić wyobraźnię szanownych czytelników, a ich skupiona uwaga potrzebna mi jest jeszcze przez kilkanaście linijek.
Polscy twórcy stworzyli do tego numeru opowieści jak najbardziej erotyczne, o ściśle określonej tematyce- „bez ściemniania, chodzi o seks”; b wiecie, gdyby nie chodziło o seks, to chodziłoby o pieniądze, a one nie są tak chwytliwym tematem...

Z prac bardziej rzucających się w oczy warto wymienić komiks Adama Święckiego (pana od "Dziewanny". A kto lekturę pierwszego tomu "Przebudzonych legend" ma już za sobą, ten wie że warto mieć tego twórcę na oku...a najlepiej na obu), Bożka (niesamowita kreska- zupełnie jakby ktoś na prace Truścińskiego nałożył masę tuszu! Efekt- genialny!), Karola Tadeusza (ultra realistyczny rysunek, opierający się w dużej mierze na cieniowaniu...ołówkiem chyba?...A efekt powalający) i...to właściwie tyle. Niby jest jeszcze fajny graficznie "Kryształ Władcy Światła" (tym razem już z bohaterkami pozbawionymi przyodziewku- słuszna inicjatywa, po co im on, tylko się plącze i w walce przeszkadza), i "Satuk" Andy'ego i Toma (pseudo śmieszne fantasy "ostro erotyczne"- krótko mówiąc mały, brzydki jak noc potworek doktora Frankensteina), ale furory nie robią. Historie o takiej tematyce mogą być zabawne, ale tylko do pierwszego przeżucia- później zwyczajnie nużą i już się do nich nie wraca, tak samo jak nie wracasz do dania które za pierwszym razem gdy je konsumujesz jest smakowite, a za drugim już powszednieje.

Komiksy tego typu muszą nieść ze sobą naprawdę oryginalne treści, żeby przyciągnąć uwagę- moją przyciągnęły swego czasu "Obywatel w palącej potrzebie" (ze względu na poczucie humoru i dystans z jakim autor podszedł do tak intymnej sfery naszego życia) i "Piekielne Wizje" (gdzie erotyka była tylko dodatkiem do świetnie zaadaptowanych na potrzeby komiksu opowiadań Grahama Mastertona)- jeśli autor nie wykazał się nowatorskim podejściem do tematu lub nie ma w komiksie tego "czegoś", iskry która sprawia, iż seks narysowany staje się tylko przyjemnym dodatkiem do opowieści, wtedy komiks jest i będzie zwyczajnym "ślizgaczem" dla skrytych onanistów. Oprócz wspomnianych przeze mnie atrakcji mamy też nieco publicystyki: tekst na temat "Vampire Master Dark Crimson", mangi autorstwa Satoshiego Urushihary (znany i polski czytelnikom dzięki publikowanym przez JPF komiksom- chociażby "Plastic Little") oraz o elfim universum Barry'ego Blaira (wzięto oczywiście pod uwagę jego komiks z bardziej...hmmm... "wyzwolonymi" elfami...)- pierwszy tekst ciekawy (chociaż przyznam że Urushihara nie należy do panteonu moich ulubionych twórców, to i tak z przyjemnością przeczytałem ten tekst) i bardzo fajnie napisany, drugi wręcz przeciwnie- dla mnie to świetny dowód w sprawie "o czym nie powinny być pisane artykuły"....
Dostajemy tez informacje o publikowanych ostatnio w Polsce komiksach erotycznych w dziale "W drodze na półkę- z bliska..." i tych z zagranicy- nazwa działu zbliżona, tyle że "-z daleka...".
Ostatnią atrakcją jest galeria z pracami artystów (chociaż w jednym czy dwóch przypadkach określenia tego użyłem na wyrost...), którzy udzielali się w tym numerze i kilku gości specjalnych- warto rzucić okiem, niektóre prace naprawdę wbijają w podłogę niczym młotek gwóźdź w ścianę.

"Znakomiks" nie zaskakuje- jest w nim kilka opowieści godnych uwagi, ale widać że jest to publikacja jadąca po najniższej linii oporu i próbująca wykorzystać koniunkturę i nakręcić wyniki sprzedaży ukazaniem erotyki- niejeden fan komiksu sięgnie po ten komiks, bo dziwnym trafem ta narysowana nagość przyciąga jak magnes...
Większych wartości ze sobą nie niesie, przeczytać można, ale rewelacji nie będzie.

Opublikowano:



Znakomiks #08: XXX Specyjał

Znakomiks #08: XXX Specyjał

Data wydania: Sierpień 2003
Seria: Znakomiks
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka
Format: A4
Stron: 64
Cena: 11 zł
Wydawnictwo: Studio Domino
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-