baner

Recenzja

Halloween Blues #1: Przepowiednie

Yaqza, Yaqza recenzuje Halloween Blues #1: Przepowiednie
„Nazywam się Dana Hill i jestem martwa. Dramatyczny wstęp, prawda? Ale tak wyglądają fakty- jestem martwa, a proces mojego domniemanego mordercy właśnie się zakończył. Najbardziej denerwuje mnie fakt, iż nie mam całkowitej pewności kto pozbawił mnie wszystkich przyjemności życia- nie wiem też czy ten który stanął przed sądem, mój mąż, Forester Hill jest tym którego powinnam znienawidzić. Po prostu niczego nie pamiętam! Położyłam się spać, a kiedy się obudziłam już byłam martwa. Jejku, to brzmi jak monolog z taniego horroru z wątkami komediowymi...a miałam przed sobą tak wspaniale zapowiadającą się karierę...”

„Nazywam się Forester Hill i podobno zabiłem swoją żonę....Prawdę mówiąc nic z tego nie pamiętam, cała noc jest dla mnie czarną dziurą w pamięci- może to byłem ja, może nie...Ta niepewność przyprawia mnie o fizyczny wręcz ból. Najgorsze jest to, że Dana nie odeszła- wciąż mieszka ze mną, no, jej duch właściwie....Nie wierzycie mi? Wcale się nie dziwie, ja sam był nie uwierzył gdyby ktoś opowiedział mi taką historię...
Ale teraz na szczęście mam zajęcie, które pozwoli mi na chwilę odetchnąć od tej nieprzyjemnej sytuacji- jako inspektor Policji w New Salem zawsze mam pełne ręce roboty. Tym razem jednak skontaktowała się ze mną piękna nieznajoma (Dana oczywiście nie mogła powstrzymać się od przeróżnych komentarzy) powołując się na imię mego dawnego przyjaciela z wojska, którego była żoną. No właśnie, była, bo teraz owdowiała, a cała sytuacja wydaje się jej mocno podejrzana.
Mój dawny towarzysz broni postanowił po odejściu z wojska zająć się hodowlą pomarańczy- i wszystko szło mu świetnie, dopóki w okolicy nie pojawiła się tajemnicza dziewczyna potrafiąca podobnież przepowiadać przyszłość. Nie wiem ile jest w tym prawdy, ale jak dotąd wszystkie jej proroctwa sprawdzały się w każdym calu...aż do momentu gdy przepowiedział śmierć mego kolegi. A ponieważ wcześniej ujrzała w swej wizji także zagładę sadów pomarańczy, ta nieścisłość może mieć istotne znaczenie dla przyszłości farmerów...i tak oto wyruszam do Teksasu, do miejscowości Kilmer by spróbować pomóc wdowie po Johnie Rotherze."

„Przepowiednie” to pierwszy tom nowej (tak na polskim rynku jak i w Europie- rok wydania oryginału to 2002) serii autorstwa naszego rodaka Zbigniewa Kasprzaka („Yans”, „Podróżnicy”) i Mythica, autora scenariuszy do chociażby słynnej sensacyjno- szpiegowskiej „Alphy”. Taki duet już z samej definicji powinien zapewnić czytelnikowi świetną zabawę do ostatniej stronicy- a jak jest w praktyce?

Przyznam że początkowo komiks mnie nieco odrzucił- „scenariusz naiwny, dialogi nieciekawe, tylko rysunki trzymają poziom...”- pomyślałem niczym rasowy krytyk przygotowujący druzgocąca mowę mającą pogrzebać to dziełko (niczym Wezuwiusz Pompeje pod grubą warstwą popiołu). Ale ponieważ dręczyły mnie wątpliwości (”A może? A gdyby? A jeśli?...)postanowiłem jeszcze raz się za niego zabrać- po kilku dniach album ponownie wylądował w moich łapkach i co?
No cóż....niewiele lepiej. W czasie lektury nasuwają się przeróżne pytania, np. jaką kaucję musiał wpłacić pan Hill by swobodnie poruszać się po mieście w czasie procesu o morderstwo z premedytacją, czy duchy potrafią włączać telewizor, jak spokojnie można zareagować na widok widma swej ukochanej...i kilka innych.
Na szczęście dla komiksu scenariusz ( a właściwie- intryga) jest spójny i nieźle przemyślany- poszczególne elementy pasują do siebie (i dzięki Bogu- bo inaczej nie zostawiłbym na tym komiksie suchej nitki), a złożoność fabuły może budzić respekt nawet u weteranów pisarstwa Van Hamme’a. Co nie zmienia faktu, że scenarzysta nie ustrzegł się kilku naiwnych rozwiązań fabularnych czy dennych żarcików.

Tłumaczenie momentami kuleje- i jest to kolejny przykład na to, że tym elementem przy wydawaniu komiksu powinna zajmować się osoba dysponująca nie tylko świetnym warsztatem, ale równie sporą wyobraźnią- teksty momentami nie przystają do zaistniałej sytuacji- a wziąwszy pod uwagę fakt, iż autorem scenariusza jest wspomniany już, znany nam z „Alphy” Mythic nie pozostaje nam nic innego jak zrzucić powstałego efektu na translatora.
Ponadto odnieść można wrażenie że zbyt dosłownie wzięto niektóre wypowiedzi bohaterów co zaowocowało takimi absurdami jak „To brat Dany, ogarnięty szałem jak przypuszczam! Zna mnie na tyle dobrze, by wiedzieć że nie nadstawie drugiego policzka!”. Uwielbiam te wszystkie wykrzykniki, abstrahując od faktu ze zdanie to brzmi jak rodem z filmu z zamierzchłej prehistorii kina...

Za to rysunki jak najbardziej na poziomie- realistyczna, pełna szczegółów kreska Kasa trzyma wysoki poziom (chociaż ma on doś oryginalną manierę do wyginania części ciała swych bohaterów w różne dziwne strony...), a Dana (zmarła małżonka naszego bohatera) w jego wykonaniu to jedno z najmilszych oku zjawisk metafizycznych jakie widziałem (a widziałem niejedno...)- i te oczy...
Na pierwszy rzut oka widać, że komiks rysuje profesjonalista, ale przyznam że w „Podróżnikach” (komiksie jakby nie spojrzeć starszej daty) rysunki Kasprzaka nieco bardziej mi się podobały.

Jak podsumować ten komiks? Inteligentna intryga- a to w takim komiksie jest chyba najważniejsze. Rysunkom także wiele zarzucić nie można. W dół za to ciągną komiks tłumaczenie i niektóre zabiegi autora. Więc.....wybór i tak należy do was, a ode mnie komiks dostanie 6. Nie jest to zwykły, szary przeciętniaczek, piątki wiec z czystym sumieniem nie wystawię, ale siedem to już dla niego za dużo. Spodziewałem się po takim duecie czegoś więcej, ale wciąż odnoszę nieodparte wrażenie, ze zawinił tu tłumacz...

Opublikowano:



Halloween Blues #1: Przepowiednie

Halloween Blues #1: Przepowiednie

Scenariusz: Mythic
Rysunki: Zbigniew Kasprzak
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2003
Seria: Halloween Blues
Tytuł oryginału: Halloween Blues: Premonitions
Rok wydania oryginału: 2003
Wydawca oryginału: Lombard
Tłumaczenie: Weronika Kasprzak
Druk: kolor, kreda
Oprawa: kartonowa
Format: 21x29 cm
Stron: 48
Cena: 17,90 zł
Wydawnictwo: Egmont
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-