baner

Recenzja

Eternals, film, Marvel [recenzja]

Przemysław Pawełek recenzuje Eternals
6/10
Eternals, film, Marvel [recenzja]
6/10
Od czasu pokonania Thanosa kinowy świat Marvela to seria eksperymentów. Skostniała przez 10 lat formuła potrzebowała odświeżenia, i to dobrze, że filmowcom dano więcej luzu. "Czarna Wdowa" była mocnym skrętem w stronę kina szpiegowskiego. "Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni" to ukłon w kierunku kina wuxia i kopanin z Hong Kongu. "Eternalsi" to kolejny film wpisujący się w ten trend IV fazy MCU - produkcji, które mają coś wnosić do świata, ale też mieć indywidualny charakter. Na dobre, i na złe.

"Eternals" to próba szerszego zarysowania kontekstu świata MCU. Poznaliśmy ziemskich bohaterów, byliśmy w kosmosie, a tym razem Dom Pomysłów, odwołując się do dzieł Jacka Kirby'ego, wpisuje całość w szerszy kontekst czasowy: od zarania ludzkości. O ile jednak komiksy Króla przedstawiały marvelowską kosmologię, tłumacząc skąd na naszym (i nie tylko) świecie wzięły się supermoce, i jak wyglądała ludzka ewolucja, to tu otrzymujemy kolejny etap egzystencji tytułowych nadludzi.

Eternalsi to półboskie byty, które doglądały rozwoju naszej rasy, uczestnicząc w jej rozwoju, ale tylko pośrednio, unikając wywierania wpływu. Mimo wszystko ich obecność odcisnęła piętno na wielu kulturach, w których zapamiętano ich jako boskie, antyczne byty. Z kolejnymi tysiącleciami ich misja straciła jednak swój pierwotny sens, a wzajemne relacje osłabły. Grupa się rozpadła. Nowe-stare zagrożenie, a także śmierć członka grupy, powodują jednak (jak to zwykle w takich sytuacjach), że ekipa zbiera się na nowo, by wspólnie stawić czoła wyzwaniu.

Ten trzeci już film z czwartej fazy MCU od samego początku wyróżnia się swoim stylem. Ceniona reżyserka Chloé Zhao nie śpieszy się, rozkręcając intrygę, skupia się na nastrojowej oprawie, dopieszczonych ujęciach, estetyce. Ta pewna wzniosłość pasuje do niemal boskiego statusu Eternalsów, choć przez to film oddala się od tego, co wyróżniało od początku MCU - lekkości i wartkości. Zamiast tego mamy tu sporo rozterek półbogów, superbohaterów, którzy mogliby więcej, ale sami się ograniczają. Chcą dobrze, często są bardziej ludzcy od samych ludzi, jednocześnie muszą się części własnej empatii i oddania wyrzekać w imię sprawy. Jest skupienie się na pewnym rozdarciu, między wzniosłością a przyziemnością.

O ile jestem w stanie uznać ten autorski szlif jako sam pomysł, to jednak gorzej odbieram samą realizację. Wszystko wygląda i brzmi pięknie, w obsadzie znalazło się znowu kilku cenionych aktorów, ale zabrakło mi tu chyba po prostu życia. Charakterologicznie bohaterowie są dość płaskimi superbohaterskimi wzorcami, co jest poniekąd uzasadnione, bo to boskie archetypy, ale wcale nie pomaga w trackie seansu. Większość filmu to ekspozycja drużyny, przeplatana retrospekcjami przenoszącymi do różnych epok historycznych, w efekcie całość przynajmniej mnie nużyła, co jakiś czas tylko wyrywając z lekkiego otępienia. W efekcie z obojętnością poznałem ujawnienie intrygi i finałowe starcie.

"Eternals" to film celowo i świadomie odwołujący się do wzorców, schematów opowiadania takich opowieści, tylko że jednocześnie przez to nie byłem w stanie znaleźć tu od strony fabularnej prawie nic oryginalnego, przynajmniej jako osoba znająca historię tytułowej grupy. Na pewno też zawiodłem się nieco z powodu własnych oczekiwań - spodziewałem się więcej genezy tego świata, a dostałem aktualne przygody tych bohaterów, osadzone gdzieś na osi chronologii MCU zgodnie z numeracją filmu, nieco po upadku Thanosa. Doceniam ambicje i realizacyjny rozmach, szanuję poszukiwanie przez MCU nowych ścieżek. Jednocześnie jednak pozostaję pod umiarkowanym wrażeniem tego filmu, który zamiast mówić więcej o świecie, po prostu wprowadza kolejne postaci. I pewnie mógłbym to wybaczyć, ale przychodzi mi to z trudem, gdy film trwa ponad dwie i pół godziny, choć mógłby mieć względem mnie litość, i zwyczajnie nieco się streścić.


Autor recenzji jest redaktorem Polskiego Radia.

Opublikowano:



Eternals

Eternals

Premiera: Marzec 2022
Oprawa: DVD, Blue Ray
Stron: 150 min.
Wydawnictwo: Galapagos
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-