baner

Recenzja

Drugie klocki

Przemysław Pawełek recenzuje Lego przygoda 2
6/10
Drugie klocki
6/10
Film "Lego: Przygoda" sprzed pięciu lat był dla mnie nie tylko pierwszą - jak by to nie brzmiało - dobrą filmową adaptacją klocków Lego, ale też świetną animacją i generalnie jednym z filmów dekady. Autorom udało się w niebanalny sposób wziąć na warsztat zabawki i tchnąć w nie życie, posłać je ku pełnej humoru i popkulturalnych cytatów przygodzie. Produkcja była pełna zabaw formą - dosłownie, i w przenośni, bo klocki miały wyraźnie zarysowane linie odlewu, skazy czy typowe dla określonych elementów uszkodzenia, były ożywione, ale ruszały się zgodnie z narzuconymi przez ich projektantów ograniczeniami. Co najważniejsze - pełna fantazji przygoda okazywała się być mądrą przypowieścią o kreatywności, nonkonformizmie, nieszablonowym myśleniu. Kolejne Lego-filmy o Batmanie i o ninja były równie naturalną konsekwencją, co druga część Przygody.

Niestety.

Tym, co wyróżniało pierwszą część, było subtelne rozłożenie czynników. Zmieszano w równych proporcjach szaleństwo, odwaga i mądrość, dzięki czemu rozrywka płynnie mieszała się z nienachalnym dydaktyzmem. Drugą część bardziej napędzają konkretne sceny i akcja niż przemyślana fabuła, a jeśli czegoś tu brakuje najbardziej, to właśnie wyważenia i subtelności. Historia rozpoczyna się tuż po wydarzeniach części pierwszej, by skierować znane nam już postaci ku nowej przygodzie, tylko że napędzające ich pobudki i cel są tu zarysowane dość mgliście, wystarczająco jednak, by konwencja prześlizgnęła się po postapokalipsie, a potem kosmicznej podróży, prowadzącej do oklepanej Gry O Wszystko. Nie brak tu oczywiście humoru i zwrotów akcji, a co najważniejsze świetnie zanimowanych klocków, tylko trudno powiedzieć, o czym jest ten film.

Jest tu oczywiście pewne przesłanie - pochwała szacunku, współpracy i poszanowania inności - tylko grzęźnie ono w swoich własnych płyciznach. Właśnie tu najbardziej brak subtelności, choć jeszcze bardziej podbijają to wstawki musicallowe. Pierwsza część zapisywała się w pamięci niby przygłupią piosenką, będącą w istocie szczwanym pastiszem masowego popu, wchodzącym w rezonans z przesłaniem filmu. Dwójka poszła w ilość - piosenek jest tym razem kilka, ale są one w najlepszym przypadku żartobliwym, ale jednak masowy popem, z którego nabijała się jedynka.

Chciałbym móc napisać więcej pochwał, ale niestety kontynuacja jest filmem niezbornym i męczącym. Na plus na pewno policzyć można znakomitą oprawę wizualną, znowu wprawiającą w życie świat klocków, a także obsadę - dla przykłady Aquamanowi głosu użycza sam Jason Momoa. Nie przepracował się co prawda, ale fajnie go było usłyszeć, podobnie jak Bruce'a Willisa i paru innych znanych i lubianych aktorów.

Przyznam jednak, że przebolałbym ich brak, gdyby film bronił się scenariuszem przynajmniej niewiele gorszym od jedynki. Dystans jest tu jednak zauważalny zbyt wyraźnie.

Autor recenzji jest pracownikiem Polskiego Radia.

Opublikowano:



Lego przygoda 2

Lego przygoda 2

Scenariusz: Phil Lord, Christopher Miller
Premiera: Maj 2019
Oprawa: DVD, Blue Ray
Wydawnictwo: Galapagos
  • Reżyser: Mike Mitchell
  • WASZA OCENA
    Brak głosów...
    TWOJA OCENA
    Zagłosuj!

    Komentarze

    -Jeszcze nie ma komentarzy-