baner

Recenzja

Cienka granica

Tomasz Kleszcz recenzuje Uncanny Avengers #06: Kontrewolucjoniści
6/10
Cienka granica
6/10
Coby nie powiedzieć, do tej pory pisarstwo Remendera - choć miało wzloty i upadki - i tak prezentowało się znacznie ciekawiej od dokonań Hickmana. W Kontrrewolucjonistach można jednak odnieść wrażenie, że scenarzysta przekroczył cienką granicę oddzielającą jakość od badziewia. Lub piszący te słowa nadmiernie się zmęczył tym, co amerykańscy scenarzyści ostatnimi czasy nagminnie dostarczają. Trzeba podkreślić, że pomysły, które scenarzysta próbuje opisać są naprawdę niezłe i mogłyby stanowić kanwę dla bardzo dobrej i ambitnej historii. Niestety, duży problem stanowi fakt, że te pomysły rozpisane są słabo, sprawiają wrażenie chaotycznych, a co najgorsze, niewystarczająco angażują postaci.

Otrzymujemy z tego powodu objaw typowej superbohaterowie bolączki. Mnóstwo wydarzeń, błyskawicznie następujących po sobie, ale za to bez większego wydźwięku spływających po odbiorcy. Wanda i Pietro po tym, jak dowiedzieli się, że Magneto nie jest ich ojcem, stają w obliczu tego "właściwego", który w dodatku zabawia się w Boga. Czyż nie jest to naprawdę żyzny grunt dla płodnego i utalentowanego pisarza? Tymczasem co otrzymujemy? Kilka sucharów, kilka smętów i obowiązkowe mordobicie, rozstrzygające wszystkie niejasności. Remender po tym albumie utwierdził mnie w przekonaniu, że ma pomysły, których albo nie potrafi, albo nie może zrealizować. A szkoda.

O Acunie jak do tej pory pisałem w samych superlatywach... I to się nie zmieni. Feeria barw, dynamika, pozorna prostota... Rysownik ma to coś, co sprawia, że jego prace wyraźnie wybijają się na tle wielu innych. Po ten album warto sięgnąć chociażby - a raczej przede wszystkim - właśnie z jego powodu.

Patrząc wstecz na to, co dzieje się w seriach Avengers i New Avengers, stwierdzam, że przeżywają one pewien kryzys. Autorzy chcą robić ambitne historie dla starszych czytelników, jednocześnie pisząc tak, że ten starszy i myślący odbiorca ma problemy z wzięciem tych historii chociaż na pół serio. Za dużo kreowania napięcia na siłę, za pomocą nadmiernie rozbudowanej linii dialogowej, za dużo postaci, za dużo wydarzeń, kosztem budowania cierpliwie i skutecznie wciągającej i emocjonującej historii. W tej formie przyszłość rysuje się w mrocznych barwach i żaden kolejny super przeciwnik, albo super crossover, albo super zagrożenie trzeszczące posadami Wszechświata tego nie uratują.

Opublikowano:



Uncanny Avengers #06: Kontrewolucjoniści

Uncanny Avengers #06: Kontrewolucjoniści

Scenariusz: Rick Remender, Gerry Duggan
Rysunki: Daniel Acuna
Wydanie: I
Data wydania: Czerwiec 2018
Seria: Uncanny Avengers, Marvel Now
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Druk: kolor
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 165x255 mm
Stron: 108
Cena: 39,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Cienka granica Cienka granica Cienka granica

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Cello -

Tak czytam recenzje, czytam i wszystko wskazuje, że będzie ocena na poziomie 2-3/10 a tu 6/10?

Absolutnie beznadziejny komiks, ale Remender już mnie przyzwyczaił do tego, że pisać komiksów to on nie umie.