Recenzja
To nie jest żaden początek
Tomasz Kleszcz recenzuje Avengers. Czas się kończy #01Po wyrzuceniu Steve'a Rogersa Iluminaci przeszli kolejną reorganizację. Ich szeregi opuścił Namor, który dołączył do nowej grupy urozmaicającej Hickmanowską operę mydlaną, mianowicie do Koterii. Ramię w ramię z Terraxem i Thanosem - czyli charakterami o zabarwieniu zdecydowanie negatywnym - postanowili odsunąć moralne dywagacje na bok i za cel wzięli sobie powstrzymanie zniszczenia Ziemi bez oglądania się na środki. Niestety, krew ofiar zniszczonych światów będących na kursie kolizyjnym z Ziemią zaczyna ciążyć herosowi stojącemu do tej pory przeważnie po stronie tych dobrych.
Kolejne inkursje zagrażają Ziemi. Prawdopodobnie już na nikim nie robi to wrażenia, za wyłączeniem postaci uwikłanych w tą historię. Na pewno stanowią owe inkursje zagrożenie, z którym wszyscy chcą walczyć. Co gorsza, ciągle przyspieszają, a scenarzysta dość często przypomina czytelnikom o upływającym czasie i wyścigu, jaki jest udziałem wszystkich bytów zamieszkujących zagrożone wszechświaty. Nie ma to jednakże kompletnie żadnego oddziaływania na czytelnika. W gąszczu postaci, niedokończonych wątków i półsłówek żadne wydarzenie nie wybija się na tle pozostałych na tyle mocno, by dotrzeć do świadomości odbiorcy i poruszyć w nim jakąś strunę. Coraz częściej za to nasuwa się pytanie, kiedy wreszcie się to skończy i do czego autor w ogóle zmierza?
Jedyny wart uwagi element fabularny z całego albumu pojawia się dopiero pod koniec. Steve nie toleruje działań Iluminatów, zwłaszcza Richardsa i Starka, na których rozpoczęło się regularne polowanie. Pomaga mu... Susan Richards. Pozbawiony czynnika gojącego idealny żołnierz szybko się starzeje, przy okazji zachowując się w sposób u niego rzadko spotykany. Muszę przyznać, że sytuacja jest dość napięta i jestem ciekaw, w jaki sposób Hickman zamierza ją wykorzystać. Sprowadzenie wszystkiego do kolejnej wielkiej bitwy między najpopularniejszymi herosami byłoby najgorszym możliwym rozwiązaniem, więc liczę na to, że scenarzysta pokusi się o coś oryginalniejszego. W innym przypadku spędzanie czasu nad dziełem pisarza będzie sporą stratą czasu.
Chaos wdziera się niestety również w szeregi rysowników. Nad zeszytami zebranymi w omawianym tomie pracowało ośmiu rysowników, wspieranych przez inkerów. O ile nie jest to zjawisko szczególnie nietypowe, o tyle każdy z nich najwyraźniej dostał wolną rękę i rysuje, jak chce. Z tego powodu postaci momentami dość mocno się różnią, nawet wiekiem, co nie poprawia zabawy. Przedstawianie ponad połowy gości, w tym nawet Richardsa, Hyperiona i - wyglądającego wręcz groteskowo w masce, spod której wyzierają sumiaste wąsy- Kapitana Brytanię z obfitymi brodami jest co najmniej zastanawiające. Czyżby pogoń za modą i chęć przypodobania się czytelnikom nie znała żadnych ograniczeń?
Czas się kończy to kolejny epizod na długiej drodze, jaką czytelnikom przyszło podążać za amerykańskim scenarzystą. Chociaż wszystko ciągle się kończy - czas, wszechświat, pomysły na rozwiązanie kryzysu - to chciałoby się tak naprawdę tylko jednego - końca tej nużącej i od dawna nie wciągającej historii. Przygody najpopularniejszej grupy Marvela nie są ani ciekawe, ani nawet zabawne, a jakiekolwiek napięcie opadło już dawno temu. Ostatecznie jak długo można pisać na poważnie ten sam skrypt, w którym drepcze się wciąż w kółko, z wszechświatem zagrożonym zniszczeniem jako elementem mającym na celu wzbudzenie w czytelniku emocji?
Opublikowano:
Avengers. Czas się kończy #01
Scenariusz: Jonathan Hickman
Rysunki: Mike Deodato, Stefano Caselli, Jim Cheung, Valerio Schiti, Kev Walker
Wydanie: I
Data wydania: Marzec 2018
Seria: Avengers. Czas się kończy, Marvel Now
Druk: kolor
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 165x255 mm
Stron: 144
Cena: 39,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328127586
Rysunki: Mike Deodato, Stefano Caselli, Jim Cheung, Valerio Schiti, Kev Walker
Wydanie: I
Data wydania: Marzec 2018
Seria: Avengers. Czas się kończy, Marvel Now
Druk: kolor
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 165x255 mm
Stron: 144
Cena: 39,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328127586
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Galerie
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-