Recenzja

Fala [Anihi]lanxów

Tomasz Kleszcz recenzuje Anihilacja. Podbój. Tom 1

Fala Anihilacji nie zdążyła jeszcze opaść, kiedy na świat spadło nowe, jeszcze większe zagrożenie. Podczas gdy Imperia biorące udział w wcześniejszych bataliach liżą rany, losy mieszkańców Universum spoczywają ponownie w rękach garstki bohaterów. Czy sobie poradzą?

Na Hali, stołecznej planecie imperium Kree, dochodzi do ważkiego spotkania. Peter Quill, piastujący aktualnie stanowisko Specjalnego Doradcy Wojskowego przy Dowództwie Kree, ma rozpocząć rozmowy na temat współpracy przy odbudowie zniszczonego Imperium z przedstawicielstwem Gwiezdnych Rycerzy. Zaawansowana technicznie cywilizacja Rycerzy, zwana Galadorianami, chce udostępnić wojskowe algorytmy oraz strażników - niebiologiczne maszyny wojenne, które mają zwiększyć potencjał obronny ludu rządzonego aktualnie przez Ronana. Wszystko zapowiada się dobrze, ale tylko do momentu, w którym dochodzi do uruchomienia systemu. Ten okazuje się Koniem Trojańskim, niszczącym optymistyczne plany Quilla i stawiającym go dodatkowo w niezręcznej sytuacji, jako odpowiedzialnego za tą gigantyczną pomyłkę. W ten zdradziecki sposób do gry wkraczają Phalanx, super zaawansowane technicznie istoty, które - niczym pasożyt poprzez infekcję nosicieli - zamierzają podporządkować sobie wszystkich.

Walka okaże się trudna i będzie odbywać się na dwóch frontach. Quill, wspierany przez drużynę różnorodnych przedstawicieli egzotycznych ras, będzie próbował frontalnego ataku. Wykorzystując słaby punkt najeźdźców - technologię - drużyna postara się dotrzeć do samego centrum wroga.
W innej części kosmosu Quasar, za pomocą obręczy kwantowych wyruszy na poszukiwanie zbawiciela, którego moc ma przechylić szalę zwycięstwa. Wspierana przez Moondragon heroina będzie musiała pokonać własne słabości, zanim poważy się na starcie z przeciwnikiem.

Kontynuację Anihilacji charakteryzują cechy poprzedniczki. W ręce czytelników trafia rozbudowana, epicka saga kosmiczna z udziałem ciekawych, aczkolwiek mniej rozpoznawalnych postaci Marvela. Angażujące całe armie bitwy przetykane są bardziej kameralnymi scenami, zwłaszcza tymi z udziałem Phyli oraz jej kochanki, Moondragon. Wartka akcja nie pozwala się nudzić, ilość bitew na szczęście nie przytłacza. Można mieć co prawda lekkie poczucie deja vu, ale ostatecznie album dostarcza niezłej rozrywki i broni się jako samodzielna historia. Jego największa bolączką jest niestety całkowity brak oryginalności czy jakiejkolwiek świeżości.

Graficzną stronę opracowania można zbiorczo określić mianem porządnego rzemiosła. Jest widowiskowo i z rozmachem. Tom składa się z trzech osobnych rozdziałów, nad którymi pieczę sprawowali różni artyści. Najlepiej wypada zdecydowanie Timothy Green II, ilustrujący przygody Star Lorda i jego kompanii. Kreska rysownika przywodzi na myśl prace Stevena McNivena. Jest czysta i miło się patrzy na prace tego rysownika. Dodatkowo świetnie spisał się Nathan Fairbairn, który styl kolorystyki dopasował do rysownika, dzięki czemu dzieło tego duetu wypada bardzo przyjemnie. Po drugiej stronie znajduje się z kolei Mike Lilly, który nieco przeładował swoje plansze, sprawiając, że poza dymkami pusta, biała przestrzeń w zasadzie nie występuje. Na dłuższa metę sprawia to wrażenie patrzenia przez kalejdoskop.

Anihilacja: Podbój na pewno spodoba się czytelnikom, którzy dobrze bawili się przy Anihilacji. Dużo akcji, spory rozmach oraz przyzwoita, a nawet - w wykonaniu wspomnianego akapit wcześniej duetu - bardzo dobra grafika sprawiają, że obszerny tom od początku do końca trzyma niezły poziom. Po album możecie sięgnąć również bez znajomości poprzedniej sagi. Rozbudowane streszczenie, zawarte jako dodatek umożliwia zdobycie niezbędnych informacji do poruszania się po krainach będących pod panowaniem Kree. Nie znajdziecie tu jednak nic nowego, ani odkrywczego.

Opublikowano: 2018-04-03

Anihilacja. Podbój. Tom 1

Scenariusz: Keith Giffen, Dan Abnett, Andy Lanning, Christos Gage
Rysunki: Mike Lilly, Mike Perkins, Timothy Green II
Wydanie: I
Data wydania: Luty 2018
Seria: Anihilacja. Podbój, Marvel Classic
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 170x260mm
Stron: 276
Cena: 89,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328127869

WASZA OCENA

Brak głosów...

TWOJA OCENA

Zagłosuj!