baner

Artykuł

Za stówę, za trzy - kwiecień 2017

Łukasz Chmielewski
Gdy kurz zapowiedzi już opada, a premiery można ciągle kupić z dużym rabatem, staram się co miesiąc wskazać zakupowe typy w dwóch wersjach: budżetowej, czyli za 100 zł, i na bogato za 300 zł.

Kwiecień 2017

Mam wrażenie, że mogę złapać oddech. A może już muszę to zrobić? Faktem jest, że część tytułów uległa przesunięciom (nowego Sfara kupowałem już styczniu, a wyszedł dopiero w kwietniu, combo „Osiedla swoboda” kupowałem w marcu itd.). Niektóre serie jednak na tyle mnie zniechęciły, że nie mam siły czytać ich dalej. Stąd chyba ten luz.

Za 100

„Punisher Max” to musisz-mieć kwietniowe i Frank ląduje w moim koszyku (dawno nie było nic o tym bohaterze, a postać to zacna, ta seria jest osławiona, więc nie mam wyboru). Czytam „Superman/Batman”, ale poprzedni tom był tak słaby, że odpuszczę na razie. Trochę na siłę, ale jednak przekonałem się do „Uncanny X-Men” Bendisa, ale to związek trudny (rysunki Bachalo mnie jarają). Mocno kusi „Cage” i to on ląduje obok Castle’a w koszyku. Dwa twardziele to dobry wybór.



Za 300

Zakupy za 100 powiększam o pierwszy tom „Wieczni Batman i Robin” (czysta ciekawość), wspomniane 5. „Superman/Batman” (mam już hajs, a seria to generalnie zamknięte historię, więc zapominam o poprzednim słabym występie), i 3. „Uncanny X-Men”.

Chętnie stestuję „Zgozę”, czyli serię poboczną do „Lisa”, za jej scenariusz odpowiada Kuba Ryszkiewicz (mnie „Nie przebaczaj” nie porwało, ale było opowiadane obrazami, a nie dialogowo-offową deklaratywną pogadanką).

Dwie mangi trafiły na mój celownik. Pierwszą jest „Reset” o samobójstwach w grze, które przenoszą się do reala (podobno niebieski wieloryb to tylko legenda miejska…), drugą pierwszy tom „Inspektor Akane Tsunemori” – kryminału SF, w którym tytułowa detektyw ściga ludzi ze zbyt wysokimi możliwościami psychicznymi, bo są potencjalnymi przestępcami.

Na liczniku mam 255 zł. Czuję się syty. Mógłbym uzupełnić zaległości. Domknę jednak Flasha, kupując czwarty tom jego słabiutkich przygód. Po pierwszym integralu Cyann nie mam ochoty się z nią spotkać po raz drugi.






Mój pierwszy raz

Gdyby kwiecień był tym miesiącem, w którym rodzi się nowy czytelnik/nowa czytelniczka komiksów, to chciałbym polecić mu/jej – ... No właśnie nie wiem. Polecanie kolejnego tomu, nawet świetnej serii, nie ma sensu. W roli startera najlepiej sprawdzają się komiksy, które mają do zaoferowania coś więcej. Stawiam więc na „Zgrozę”. Wygląda na to, że jest fajnie narysowana i fajnie osadzona w realiach lat. 90. A kryminał zawsze jest dobry. Jako że cena jest symboliczna (tak, wiem, że to zeszytówka), to podarowałbym ten komiks w pakiecie z „Inspektorem…”, czyli mangowym kryminałem sci-fi. Może wyjść z tego ciekawe zestawienie.




Typy dotyczą premier w danym miesiącu. Sto złotych to skromna jak na komiks suma, ale można już coś za to kupić. Z kolei trzysta złotych to już dość pokaźna kwota, która pozwoli kupić sporo nowości. Nie ma sensu naliczać ceny po okładkowej, bo w sklepach komiksowych nawet starsze pozycje są sprzedawane z 10% rabatem. Wyliczenia oparłem głównie na cenach sklepu Gildii, gdzie w tym roku standardem stało się -30%. Trzeba pamiętać o kosztach wysyłki w księgarniach internetowych. Limity mogę przekroczyć odpowiednio o 5 zł i o 15 zł.

Opublikowano:



Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

ramirez82 -

Kwiecień bez Cyann 2 i Bernarda Prince?