baner

Recenzja

Ultrasi

Marcin Kamiński recenzuje Barras #1
5/10
Ultrasi
5/10
Wraz z początkiem nowego roku swój debiut w polskim „komiksowie” zapowiedziało kilka nowych wydawnictw. Jednym z nich jest oficyna Mandioca, której nakładem ukaże się sześciozeszytowa miniseria „Barras” Emilio Utrery. Pierwszy odcinek opowieści o argentyńskich ultrasach jest już do kupienia.

„Barra Brava” oznacza „wściekły gang”. Takim mianem określa się ruch fanatycznych kibiców piłkarskich, który narodził się w Argentynie w latach 50. XX wieku i doskonale przyjął się oraz rozwinął także w Brazylii, Urugwaju, Boliwii, Peru, Chile, Kolumbii czy Meksyku. W światku południowoamerykańskich ultrasów, argentyńscy barras są od zawsze numerem jeden, a przygotowywane przez nich oprawy meczy oraz zajadły doping budzą powszechne podziw i uznanie. Nic więc dziwnego, że w Argentynie, w kraju, w którym piłka nożna traktowana jest jak religia, barras od lat są finansowani przez właścicieli klubów piłkarskich.

Jednak barras są nie tylko oddanymi swojej drużynie kibicami. To również jedna z najniebezpieczniejszych zorganizowanych grup na świecie odpowiedzialna za śmierć kilkuset osób, której członkowie prowokują krwawe burdy, handlują narkotykami i nie gardzą rozbojami.

Światek argentyńskich ultrasów to znakomity punkt wyjścia do stworzenia intrygującej, a przede wszystkim ciekawej historii. Nie tylko komiksowej. Niestety, „Barras” Emilio Utrery na razie nią nie jest. Co gorsza, nie za bardzo wiadomo czym jest, bo pierwszy zeszyt właściwie nic nie wyjaśnia, nie przedstawia bohaterów ani nie wprowadza czytelników w egzotyczny świat argentyńskiego futbolu. Na 24 stronach komiksu jesteśmy świadkami wielu wydarzeń (zadyma i zabójstwo na stadionie, pościg za tajemniczym mężczyzną, poszukiwanie broni na ulicach Buenos Aires), ale nie składają się one na spójną i frapującą opowieść. Fabuła jest chaotyczna i fragmentaryczna, bohaterowie anonimowi i graficznie tak przedstawieni, że ciężko ich rozpoznać, a legendarnego argentyńskiego kibicowania jak na lekarstwo. Na razie.

I tu dochodzimy do największego problemu, jaki mam z „Barras” na dzień dzisiejszy. Nie mam pojęcia, jak go ocenić. Pierwszy zeszyt, to nawet nie wstęp do większej opowieści, ale jakiś „teaser”, zbiór postaci i wydarzeń, które dopiero w kolejnych częściach nabiorą, mam nadzieję, sensu. Chciałbym napisać, że jestem serią Utrery zaintrygowany. Ale nie jestem. Właśnie dlatego, że w scenariuszu nie ma nic, co sprawiłoby, że chciałbym sięgnąć po drugi zeszyt. Fabuła pierwszego kończy się niemalże „w pół słowa”, finał pozbawiony jest jakiegokolwiek cliffhangera, a bohaterowie są na tyle enigmatyczni, że niespecjalnie korci mnie, aby dowiedzieć się, co się z nimi dalej stanie.

Być może „Barras” jest znakomitym komiksem. Może po lekturze kolejnych zeszytów stwierdzę, że to arcydzieło. Na razie jednak dzieło Emilio Utrery pozostawiło mnie obojętnym. Doceniam zadziorną, agresywną kreskę Argentyńczyka utrzymaną w stylistyce wczesnych prac Michała „Śledzia” Śledzińskiego. Doceniam osadzenie akcji w środowisku argentyńskich ultrasów, bo to pomysł o olbrzymim fabularnym potencjale. Doceniam również dynamiczną narrację. Jednak na razie wiem o tej serii zbyt mało, by wystawić jej rzetelną ocenę.

Czas pokaże, czy „Barras” podbiją serca polskich czytelników. Osobiście trzymam za Mandiocę kciuki. Wydawnictwo postanowiło zadebiutować na rynku nieznaną serią w dodatku dystrybuowaną w formie zeszytów, czyli w modelu, który w Polsce nigdy nie cieszył się popularnością. To dowodzi, że Mandioca mocno w „Barras” wierzy. A skoro tak, to mimo wątpliwości, warto dać serii jeszcze jedną szansę.

Opublikowano:



Barras #1

Barras #1

Scenariusz: Emilio Utrera
Rysunki: Emilio Utrera
Wydanie: I
Data wydania: Luty 2017
Seria: Barras
Rok wydania oryginału: 2013
Tłumaczenie: Marek Cichy
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka
Format: 210 x 197 mm
Stron: 24
Cena: 15 zł
Wydawnictwo: Mandioca
ISBN: 978-83-947199-0-6
Liternictwo: Robert Sienicki
Redaktor serii: Bartłomiej Rabij
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Ultrasi Ultrasi Ultrasi

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-