Recenzja

Ostateczne uśmiercenie ducha Spider-Mana

Paweł Panic recenzuje Superior Spider-Man #03: Kłopoty z głową

Ostateczne uśmiercenie ducha Spider-Mana

„Superior Spider-Man” rozkręca się z każdym kolejnym tomem. Wizja bohatera, która przy pierwszym zetknięciu wydawała się tylko krótkotrwałym wybrykiem wydawnictwa i scenarzysty, coraz mocniej zadomawia się zarówno w fikcyjnym Nowym Jorku, jak i w świadomości czytelników.

Po lekturze poprzedniego albumu nie miałem złudzeń, że na dłuższą metę zaprezentowany w nim Pająk nie ma racji bytu. Jak na złość, Dan Slott postanowił jednak dać bardzo jasno do zrozumienia, że Otto Octavius nie jest chwilową fanaberią i jednak trochę czasu pobędzie Spider-Manem (tak w cyklu wydawniczym, jak i w komiksowej rzeczywistości). Nie wypada zdradzać, jakiego argumentu użył scenarzysta, ale podpowiem tylko, że tytuł niniejszej recenzji nie jest tylko metaforą...

Podobnie, jak miało to miejsce poprzednim razem, na album składa się pięć zeszytów, w których zaprezentowano kilka powiązanych ze sobą opowieści. Pierwsza z nich wprowadza na scenę Screewball i Jestera – parę przebierańców-żartownisiów, którzy swoje akcje transmitują na żywo w sieci. Ta jednozeszytowa historia stanowi oryginalne spojrzenie na superprzestępców i jednocześnie przyczynek do zaprezentowania socjopatycznych zapędów nowego Człowieka Pająka. W dalszej części omawianego tomu znowu pojawia się przeciwnik, który daleki jest od superłotrowskich standardów. Cardiac, bo o nim mowa, działa poza prawem, aby móc prowadzić nielegalny szpital dla najuboższych. Niezła opowieść, w której Octavius pokazuje swoje ludzkie oblicze. Kolejna historia to starcie z coraz bardziej aktywną „pozostałością” jaźni Petera Parkera. I na tym ten tom mógłby się skończyć. Tradycyjnie jednak wydanie zbiorcze musi się składać z pięciu zeszytów, dorzucono zatem jeszcze jeden. Wprowadzono w nim kolejnego przeciwnika, który tak naprawdę namiesza dopiero w następnym tomie. Ta końcówka nie dość, że wypada najsłabiej, to psuje spójność omawianego albumu. Pewnie, że mówimy o komiksowym serialu, więc nie powinno to robić większej różnicy. Jednak robi i co za tym idzie wpływa na ocenę całości.

Na „Kłopotach z głową” cieniem kładzie się również okładka. Rozumiem, że Avengersi to magnes na czytelników, ale skoro pojawiają się tylko na chwilę (jako przerywnik historii z Cardiacem), to czy nie lepiej było użyć okładki dziewiątego zeszytu? Prezentuje się ona zdecydowanie lepiej i co ważniejsze idealnie współgra z tytułem tomu. Ale zamieszania okładkowego w tym albumie jest zdecydowanie więcej. Dlaczego na końcu wydawca zamieścił fronty jedynie trzech oryginalnych zeszytów? Okładka numeru siódmego pojawia się wewnątrz albumu, ale za to próżno szukać „dziesiątki”. To po co właściwie pokazywać te grafiki? Niby detal, ale taki brak konsekwencji irytuje.

Pomimo tych mankamentów, „Kłopoty z głową” wypadają lepiej od poprzednika. Zarówno dzięki rysunkom powracającego w tym tomie Humberto Ramosa, jak i scenariuszowi Dana Slotta, który coraz śmielej poczyna sobie ze swoim bohaterem. Otto Octavius wyrasta na Punishera z pająkiem na piersi, a my zaczynamy oswajać się z tym faktem. Do swoich racji przekonuje nas sam Superior Spider-Man, który co jakiś czas podkreśla, dlaczego poważnie traktuje superbohaterską misję i co go pcha do balansowania na granicy prawa. A my wiemy, że po wydarzeniach zaprezentowanych w tym tomie jeszcze nie raz ją przekroczy. To nadal nie jest ten Człowiek Pająk, którego wielu z nas polubiło w dzieciństwie. Nie twierdzę jednak, że jego przygody nie potrafią wciągnąć, „mówię tylko, że kiedyś był zabawniejszy i tyle” (cytując jednego z pojawiających się w komiksie policjantów).

Opublikowano: 2016-05-04

Superior Spider-Man #03: Kłopoty z głową

Scenariusz: Dan Slott
Rysunki: Humberto Ramos
Wydanie: I
Data wydania: Marzec 2016
Seria: Superior Spider-Man, Marvel Now
Tytuł oryginału: The Superior Spider-Man #6–10
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Druk: kolor
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 165x235 mm
Stron: 108
Cena: 39,99 zł
Wydawnictwo: Egmont

WASZA OCENA

Brak głosów...

TWOJA OCENA

Zagłosuj!