baner

Recenzja

Cztery odbicia jednej historii

Tymoteusz Wronka recenzuje Star Wars Legendy #03: Czystka
4/10
Cztery odbicia jednej historii
4/10
Wydawnictwo Egmont od pewnego czasu wydaje serię „Star Wars Legendy”, w której prezentowane są klasyczne komiksy z uniwersum „Gwiezdnych Wojen”, ale nienależące do obecnego kanonu tej serii. Jednym z pierwszych zaprezentowanych tytułów jest „Czystka”… i nie był to najszczęśliwszy wybór.

Na album składają się cztery historie napisane i narysowane przez różnych twórców, których akcja toczy się po wydarzeniach z filmu „Zemsta Sithów”. Jak zapewne pamiętacie, pod jego koniec zrealizowany został Rozkaz 66, czyli polecenie eksterminacji wszystkich Jedi. Jednakże części z nich udało się umknąć z sieci zarzuconej przez Imperatora – teraz próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości.

W tych założeniach kryje się pewien potencjał, ale scenarzyści zrealizowali plan minimum, czyli skoncentrowali się na tytułowym aspekcie czystki, czyli wyłapywaniu pozostałych przy życiu Jedi. Struktura fabularna wszystkich opowieści jest bardzo podobna. Nieco złośliwie można je opisać w następujący sposób: Jedi coś kombinują, przychodzi Vader, robi porządek, koniec. Niezbyt skomplikowane, prawda?

Żeby być całkowicie uczciwym, należy zaznaczyć, że dwie historie – otwierająca całość „Czystka” oraz „Ukryte ostrze” – przynajmniej odrobinę potrafią zainteresować. Pierwsza być może za sprawą wprowadzenia w realia, druga poprzez nietypową scenerię i nieco inną wymowę. Niemniej w całości z trudem można wyczuć jakiś specjalny klimat czy grozę spowodowaną poczynaniami Imperatora i Vadera. Już prędzej album przypomina zapis jakiejś gry z gatunku hack’n’slash z próbą nadania pozorów czegoś więcej, niż tylko machania mieczem świetlnym.

Jeśli fabularnie nie ma za wiele ciekawego, to może przynajmniej jest na czym zawiesić oko? Otóż nie. Co prawda każda z historii jest zaprezentowana w różny sposób, z wykorzystaniem innych technik czy stylu, ale żaden z nich nie zachwyca. Oglądanie schematycznie narysowanych „Sekund do śmierci” wręcz odstręcza. Nieco lepiej jest w poprawnie, choć mało oryginalnie wykreowanych grafikach z „Pieści tyrana”. Oryginalności za to nie można odmówić „Ukrytemu ostrzu” – pod warunkiem, że komuś odpowiada nieco malarski styl Chrisa Scalfa.

Komiks zapewne zawiera sporo smaczków, które są możliwe do wyłapania przez fanów „Gwiezdnych Wojen”. Jednakże dla czytelnika, który ograniczył swoją przygodę z tym uniwersum do oglądania filmów oraz kilku przypadkowych lektur, „Czystka” będzie rozczarowaniem. To mocno przeciętna pozycja, niepotrafiąca przyciągnąć ani historiami, ani stroną graficzną. Nawet na tle wydanych do tej pory komiksów w ramach serii „Star Wars Legendy” plasuje się poniżej średniej.

Opublikowano:



Star Wars Legendy #03: Czystka

Star Wars Legendy #03: Czystka

Scenariusz: John Ostrander, Haden Blackman, Alexander Freed
Rysunki: Doug Wheatley, Jim Hall, Chris Scalf, Marco Castiello, Andrea Chella
Tusz: Doug Wheatley, Alex Lei, Mark Mckenna, Chris Scalf, Marco Castiello, Andrea Chella
Kolor: Ronda Pattison, Chris Scalf, Michael Atiyeh
Okładka: Adam Hughes
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2015
Seria: Star Wars Legendy
Tytuł oryginału: Star Wars: Purge
Tłumaczenie: Maciek Drewnowski
Druk: kolor
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 170x260 mm
Stron: 120
Cena: 49,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328110649
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Cztery odbicia jednej historii Cztery odbicia jednej historii Cztery odbicia jednej historii

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Garf -

"Struktura fabularna wszystkich opowieści jest bardzo podobna. Nieco złośliwie można je opisać w następujący sposób: Jedi coś kombinują, przychodzi Vader, robi porządek, koniec. Niezbyt skomplikowane, prawda?"

Szczerze mówiąc, nie za bardzo mogę zgodzić się z taką obserwacją. Jednym z jaśniejszych punktów "Czystki" jest moim zdaniem właśnie to, że prezentuje parę różnych aspektów tytułowego zagadnienia.

I tak, pierwsza opowieść to właśnie typowy "hack'n'slash", służący jako wprowadzenie, ale też nakreślający miarę nienawiści Vadera do Jedi. Z kolei "Ukryte ostrze" (naprawdę piękne od strony graficznej; szkoda, że w przykładowych planszach nie ma strony z tego komiksu) znakomicie pokazuje, jak wielką słabością Vadera jest jego obsesja na punkcie Jedi (spoiler: no i tu Vader nie za bardzo "robi porządek, koniec", skoro odnosi porażkę). Wprowadza to dobry grunt pod "Pięść tyrana", gdzie termin "Czystka Jedi" nabiera zupełnie nowego znaczenia: nauczony porażkami, Vader odchodzi (ale czy całkowicie? - scena z mieczami-trofeami) od pojedynczych polowań na rzecz szeroko zakrojonej akcji propagandowej, wykorzystującej możliwości totalitarnego Imperium, aby wymazać z pamięci mieszkańców Galaktyki całą wiedzę o Jedi. "Sekundy do śmierci" faktycznie wg mnie niewiele wnoszą, no może poza niestandardową fabułą opartą na przeskokach czasowych - niemniej uważam powyższą ocenę całego albumu za nieco za surową.

Gonz -

Ja się generalnie zgadzam, ale bym dał 3/10.