baner

Recenzja

Skoro western, to muszą być Indianie

Maciej Gierszewski recenzuje Blueberry #5: Złamany nos. Plemię widmo. Długi marsz
8/10
Skoro western, to muszą być Indianie
8/10
Porucznik Mike Blueberry powraca. I jest to powrót w wielkim stylu. Po prawdzie w bieżącym tomie już nie występuje jako przedstawiciel armii Stanów Zjednoczonych. Co związane jest z wydarzeniami przedstawionymi w poprzedniej odsłonie cyklu. Dla przypomnienia: w wyniku pewnych perturbacji, które miały miejsce podczas zamachu na prezydenta Stanów Zjednoczonych Ulyssesa Granta, nasz bohater zostaje wyjętym spod prawa banitą, ściganym przez rzeczywistych zamachowców, łowców nagród, jak i oficjalne organy państwowe.

W piątym integralu pomieszczono następujące albumy: „Złamany Nos”, „Długi marsz” oraz „Plemię widmo”. Ważna informacja dla ewentualnych czytelników: wszystkie trzy opowieści są ze sobą mocno związane, a intrygi z przeszłości protagonisty nie mają dla nich większego znaczenia. Właśnie dlatego, jeśli ktoś nie czytał wcześniejszych tomów, może bez problemów sięgnąć po właśnie ten i nie będzie czuł się zagubiony w meandrach fabuły. Historie dotyczą tylko bieżących przygód Mike’a, który ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości. Mieszka gdzieś w górach wespół z członkami plemienia Nawahów. Oni nadali mu nowe imię Tsi-Na-Pah, czyli Złamany Nos.

Jego nowi, czerwonoskórzy przyjaciele popadają w konflikt ze stacjonującym w pobliżu wojskiem i cwaniakami, którzy pragną przegnać Indian z ich ziem. Blueberry nie chce dopuścić, aby plemię zostało zamknięte w rezerwacie. Ma nawet plan, jak tego dokonać. Zgadza się z nim stary wódz, ale właściwie tylko on i starszyzna. Vittorio i inni młodzi wojownicy woleliby bezpośrednią konfrontację z „długimi nożami”. Nasz bohater musi lawirować między tymi dwiema frakcjami. Na dokładkę smoli cholewki do rezolutnej córki wodza, dziewczyny imieniem Chini, którą upodobał sobie także Vittorio.

To jedynie zarys akcji. W komiksie dzieje się dużo, scenarzysta nie skąpi atrakcyjnych wątków pobocznych, wprowadza wiele postaci dalszego planu, które są nadzwyczaj dobrze zarysowane. Znów pojawia się pijaczyna Jimmy McClure, który ma do odegrania ważną rolę, jednak jego ciągotki do alkoholu spowodują, że wiele spraw Mike’a skomplikuje się jeszcze bardziej. Między bohaterami iskrzy, spierają się i kłócą między sobą, muszą ze sobą walczyć. Ostatecznie dla dobra całego plemienia czują się w obowiązku ze sobą współdziałać. Scenarzysta, Jean-Michel Charlier, unika prostego podziału na dobrych i złych, prawie każda z występujących osób ma coś za uszami. Przemyślna fabuła wciąga i to bardzo, to pewnie zasługa zaskakujących zwrotów akcji, retrospekcji, konsekwentnie i sprawnie poprowadzonego motywu głównego.

Narracja literacka świetnie współgra z warstwą graficzną. Choć może powinienem napisać to zdanie odwrotnie: narracja graficzna trafnie oddaje warstwę literacką. W recenzowanym tomie Jean Giraud wspiął się na wyżyny swoich możliwości. Realistyczna kreska w połączeniu ze szczegółowością przedstawienia sprawia, że studiowanie kadrów to czasochłonne i żmudne zajęcie, z którego czytelnik ma wiele frajdy. Niewielkie zastrzeżenia można mieć wobec Gira, jeśli chodzi o kompozycję niektórych plansz. Zresztą artysta zdawał sobie sprawę, że panele nie zostały obsadzone intuicyjnie. Oko chwilami ma problem z wybraniem właściwej kolejności. Stąd pomoc ze strony rysownika w postaci strzałek wyznaczających porządek czytania.

Lubię całą serię „Blueberry”, czytam ją z wielką przyjemnością. Z czystym sercem polecam wszystkim wielbicielom komiksowych westernów. Jednak omawiany zbiór ze względu na świetną fabułę i fenomenalną oprawę graficzną pragnę zarekomendować każdemu wielbicielowi „sztuki sekwencyjnej”. W moim prywatnym rankingu najlepszych komiksów minionego roku tom uplasował się wysoko, bo na pozycji numer 11.

Opublikowano:



Blueberry #5: Złamany nos. Plemię widmo. Długi marsz

Blueberry #5: Złamany nos. Plemię widmo. Długi marsz

Scenariusz: Jean-Michel Charlier, Jean Giraud
Rysunki: Jean Giraud
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2015
Seria: Blueberry, Plansze Europy
Wydawca oryginału: Dargaud
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 215 x 290 mm
Stron: 152
Cena: 99,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328110298
WASZA OCENA
7.00
Średnia z 1 głosów
TWOJA OCENA
7 /10
Zagłosuj!

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-