baner

Recenzja

Do trzech razy sztuka!

Maciej Gierszewski recenzuje Blueberry #4: Wyjęty spod prawa. Angel Face
7/10
Do trzech razy sztuka!
7/10
Podobno do trzech razy sztuka, a jak mimo wszystko się nie uda, to wycieczka prosto na cmentarzysko zapomnianych opowieści. Mam nadzieję, że taki los nie spotka w Polsce komiksowych historii o losach porucznika Mike’a S. Blueberry’ego. Francuska seria zadebiutowała w 1965 roku i doczekała się 28 albumów, do których scenariusze pisał Jean-Michele Charlier, a rysował Jean Giraud. W 1989 roku po śmierci Charliera rolę scenarzysty przejął Gir. W naszym kraju pierwszy tom komiksowego westernu ukazał się w 2002 roku za sprawą wydawnictwa Podsiedlik-Raniowski i S-ka, które na przestrzeni dwóch lat opublikowało pięć albumów: „Fort Navajo”, „Burza na zachodzie”, „Samotnego orła”, „Zaginionego jeźdźca” i „Tropem Navahów”. Następnie oficyna zwiesiła publikowanie komiksów.

Porucznik US Cavalry, Michael Steven Donovan, powrócił w 2008 roku dzięki wydawnictwu Egmont. W pierwszym integralu zebrano trzy albumy: „Człowiek ze srebrną gwiazdą”, „Kopalnia zaginionego Niemca” i „Widmo ze złotymi kulami”. Dwa lata później ukazał się kolejny zbiorczy tom, zawierający cztery albumy, a mianowicie „Żelazny koń”, „Stalowa pięść”, „Szlak Siuksów” i „Generał Żółta Głowa”. W 2012 roku wydano integrala oznaczonego numerem 3, prezentującego tomy: „Chihuahua Pearl”, „Człowiek wart 500 000 $” i „Trumienną balladę”. Rok temu podczas festiwalu komiksowego w Łodzi redaktor Tomasz Kołodziejczak zapowiedział restart serii. I faktycznie w kwietniu tego roku do księgarń trafiło wznowienie pierwszego intergrala oraz kolejny zbiorczy tom, który zawiera dwa epizody: „Wyjęty spod prawa” oraz „Angel Face”. A z początkiem października otrzymamy zbiorczą piątkę z albumami: „Złamany Nos”, „Długi marsz” i „Plemię widmo”.

Jak już wspominałem, w pierwszym integralu mamy trzy historie: „Człowiek ze srebrną gwiazdą” to oryginalnie piąty tom cyklu, dwie następne opowieści: „Kopalnia zaginionego Niemca” i „Widmo ze złotymi kulami” to dziesiąta i jedenasta odsłona przygód Blueberry'ego. Historie nawiązują do typowych, schematycznych i ogranych motywów westernowych. Nie należy jednak zapominać, że mamy do czynienia z klasykiem pełną gębą. I coś, co współcześnie trąci myszką, 50 lat temu niekoniecznie było takie typowe.

Akcja wiernie oddaje realia Dzikiego Zachodu, dzieje się niewiele po Wojnie Secesyjnej. W pierwszej opowieści niesforny porucznik Blueberry zostaje wysłany przez przełożonego do Silver Creek. Mieszkańcy tego małego miasteczka są terroryzowani przez bandziorów, a każdy kolejny szeryf ma bardzo krótkie życie. Dwa kolejne epizody są ze sobą powiązane i opowiadają o tym, jak niejaki Werner Amadeus Luckner cięgnie przez pustynię opanowaną przez Apaczów garstkę bohaterów. Oni podążają za nim, bo podobno gdzieś na terenie Indian Niemiec odkrył złotonośną żyłę.

Wiernym towarzyszem i przyjacielem Blueberry’ego jest Jimmy McClure, który stanowi swoistą antytezę głównego bohatera. Jimmy to moczymorda, brudas i obdarciuch, podróżujący po pustynnych bezdrożach na wiernej oślicy. Z lubością śpiewa sprośne piosenki, do których przygrywa sobie na gitarze. Panowie znają się jak łyse konie i wbrew pozorom tworzą zgraną ekipę. Ich przygody opowiedziano w dobrym tempie, narracja jest spójna i wciągająca. Charakterologicznie postaci są także nieźle zbudowane: krwiste, żywe i wyraźne, a system wartości, którymi się kierują, nie jest czarno-biały. Chwilami współczesny czytelnik musi przymykać oko na przydługie dialogi oraz odautorskie wyjaśnienia, które tłumaczą, co widać w kadrze.

Graficznie jest dobrze, a miejscami nawet bardzo dobrze. Jean Giraud (aka. Mœbius) z wielką szczegółowością oddał rekwizyty epoki: broń, architekturę oraz stroje. Postaci narysowano realistycznie, miejscami karykaturalnie, ale cały czas precyzyjnie przedstawiając mimikę i gestykulację. Pozytywne wrażenie robią też krajobrazy. Dodatkowym świetnie wypadają namalowane okładki poszczególnych albumów.

Jest szansa, że tym razem porucznik Mike S. Blueberry zadomowi się w Polsce na dobre. Tego właśnie bym sobie życzył, sobie oraz wszystkim wielbicielom komiksowej klasyki, która, w tym konkretnym wypadku, się nie zestarzała. Jeśli koniunktura się utrzyma, to być może Egmont wznowi i drugiego integrala oraz sięgnie po albumy wydane przez Podsiedlika. Ech, marzy się, ale tym razem marzenia zdają się być realne.






Opublikowano:



Blueberry #4: Wyjęty spod prawa. Angel Face

Blueberry #4: Wyjęty spod prawa. Angel Face

Scenariusz: Jean-Michel Charlier, Jean Giraud
Rysunki: Jean Giraud
Wydanie: I
Data wydania: Kwiecień 2015
Seria: Blueberry, Plansze Europy
Wydawca oryginału: Dargaud
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 215 x 290 mm
Stron: 96
Cena: 69,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
WASZA OCENA
8.00
Średnia z 1 głosów
TWOJA OCENA
8 /10
Zagłosuj!

Galerie

Do trzech razy sztuka! Do trzech razy sztuka! Do trzech razy sztuka!

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

chch -

"„Człowiek ze srebrną gwiazdą” to oryginalnie piąty tom cyklu" - nie, to oryginalny szósty tom cyklu. Jak lubię czytać Pana recenzje, tak ta mi nie przypadła do gustu. Więcej tu historii wydawania serii w Polsce i opisu zawartości poszczególnych tomów niż informacji o (rzekomo recenzowanym) czwartym tomie przygód Blueberryego. Pierwszy akapit tekstu traktuje o historii komiksów z Blueberrym w Polsce, drugi to spis zawartości poszczególnych tomów, trzeci i czwarty są opisami wznowionego pierwszego tomu, piąty i szósty opisują właściwie całą serię, a ostatni to akapit "życzeniowy". Szkoda, może innym razem będzie Pan miał więcej czasu i bardziej się Pan przyłoży do hobby, jakim jest pisanie recenzji. Pozdrawiam.