baner

Recenzja

Dobre odbicie Barmana

Karol Sus recenzuje Batman. Mroczne odbicie
7/10
Dobre odbicie Barmana
7/10
Zastanawiam się, kiedy fanom komiksu przejedzą się historie z Batmanem w roli głównej i rynek zwyczajnie się przesyci. Na razie jednak nie może być o tym mowy. Batman schodzi się na pniu. I nie jest ważne, czy to dobry, czy słaby komiks. Świadczą o tym nie tylko rankingi sprzedaży, ale także słowa samego wydawcy, Tomasza Kołodziejczaka. Rodzi to pokusę wydawania wszystkiego z Mrocznym Rycerzem, jak leci, nie patrząc na jakość historii. Na szczęście w przypadku "Mrocznego odbicia" napisanego przez Scotta Snydera i zilustrowanego przez Francesco Francavilla oraz Jocka można być spokojnym. To Snyder w najwyższej formie.

Do Gotham City wraca po dłuższej nieobecności wyrodny syn komisarza Gordona. Zbiega się to z serią dziwnych wypadków i zbrodni, jakie mają miejsce na terenie miasta. Nic nie jest jednak takie łatwe, jak mogłoby się wydawać. Gordon, bowiem bardzo chciałby uwierzyć, że jego syn zdał sobie w końcu sprawę, że potrzebuje leczenia i stara się wrócić na drogę dobra. Komisarz, miotając się pomiędzy poczuciem obowiązku i policyjną intuicją a miłością do syna, zaczyna gubić się w domysłach. Zwraca się więc do najbliższych z prośbą o pomoc. Tymczasem Batman trafia na ślad tajemniczej grupy organizującej aukcje przeznaczone dla najbogatszych mieszkańców Gotham. Zamiast dzieł sztuki i rzadkich okazów kolekcjonerskich na aukcjach sprzedawane są przedmioty związane z najgroźniejszymi przestępcami. O ile łom Jokera może być co najwyżej dziwaczną ozdobą kolekcji jakiegoś zblazowanego milionera, o tyle gaz Stracha na wróble, po dostaniu się w niepowołane ręce, może być śmiertelnie groźny dla wszystkich mieszkańców Gotham.

Snyder wraca do korzeni historii o Batmanie, stawiając na detektywistyczną intrygę raczej niż na przeładowanie komiksu szaleńcami w kostiumach. Nie bez przyczyny „Mroczne odbicie” jest często przyrównywane do filmu „Siedem” w reżyserii Davida Finchera. To podobny, gęsty klimat opowieści, zmagania z nieprzewidywalnym przeciwnikiem i ciągły wyścig z biegnącym nieubłaganie czasem. Tym bardziej, że to najbliżsi są w śmiertelnym niebezpieczeństwie. W komiksie widać także zaczątki pomysły Snydera na kreacje Trybunału sów. Pomysłu, który został następnie mocno rozbudowany w „Batmanie” po resecie („Trybunał sów” i „Miasto sów” oraz serie poboczne).

Komiks zilustrowany został przez dwóch artystów, Jocka i Francesco Francavillę. Obydwaj cechują się niezłym warsztatem i tworzą całkiem udane plansze. Nie są to jednak rysownicy obdarzeni jakimś wybitnym talentem (choć trzeba przyznać, że Jock robi wyśmienite okładki). Co zresztą wcale nie jest warunkiem koniecznym dobrego komiksu. „Mroczne odbicie” przyjemnie się ogląda (jeśli można użyć takiego określenia w przypadku dość krwawego w końcu komiksu). I to w zupełności wystarczy.

„Mrocznym odbiciem” Scott Snyder ugruntowuje swoją pozycję jednego z bardziej wyróżniających się scenarzystów komiksowych ostatnich lat. Scenarzysta prezentuje świeże spojrzenie na bohaterów wyeksploatowanych do granic możliwości. Przy okazji jednak potrafi zgrabnie nawiązać do korzeni komiksu superbohaterskiego, wcale nie musząc posiłkować się plejadą zamaskowanych złoczyńców.

Opublikowano:



Batman. Mroczne odbicie

Batman. Mroczne odbicie

Scenariusz: Scott Snyder
Rysunki: Francesco Francavilla, Jock
Kolor: David Baron, Francesco Francavilla, Jock
Wydanie: I
Data wydania: Czerwiec 2015
Seria: Batman, DC Deluxe
Tytuł oryginału: Batman. The Black Mirror
Wydawca oryginału: DC Comics
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
Druk: kolor
Oprawa: twarda, obwoluta
Format: 180x275 mm
Stron: 304
Cena: 99,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328110403
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Dobre odbicie Barmana Dobre odbicie Barmana Dobre odbicie Barmana

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-