Recenzja
Zagadka dla nietoperza
Jan Sławiński recenzuje Batman #05: Rok zerowy. Mroczne miastoJedno trzeba przyznać: Batman zawsze miał pod górkę. Ledwo udało mi się pokonać gang Red Hooda („Batman: Rok zerowy – Tajemnicze miasto”), w mieście pojawił się Doktor Śmierć, a Riddler odciął zasilanie. Ponadto Nietoperz musi sobie radzić z wrogo nastawioną policją, która wciąż uważa go za zagrożenie. Czytelnik będzie miał okazję zobaczyć, jak sceptycznie nastawiony do mściciela Gordon zyska jego szacunek i zaufanie oraz kolejny raz spojrzy na zabójstwo Wayne’ów z nieco innej perspektywy. Sama fabuła jest nastawiona głównie na akcję – wydarzenia następują po sobie w zastraszającym tempie, cliffhanger goni cliffhanger, a czytelnik łapie zadyszkę. Kolejne niesamowitości szybko przestają sprawiać wrażenie, bo podświadomie czujemy, że zaraz stanie się jeszcze coś nowego, jeszcze bardziej zaskakującego i spektakularnego… Taka budowa scenariusza uwypukla jego słabości, część sytuacji została wyraźnie napisana „na życzenie scenarzysty”, a kolejne zwroty akcji są coraz mniej prawdopodobne. Sama intryga jest przekombinowana, a Riddler – zarządzający wszystkim z bezpiecznej odległości – zadaje w tym komiksie naprawdę mało zagadek.
Rysunkowo Capullo sprawdza się jak zawsze bardzo dobrze. Jego ilustracjom nie można wiele zarzucić, rysownik stosuje ciekawe kadrowanie, często zmienia punkty widzenia i perspektywę, kreska jest czysta i dynamiczna. Wiele dobrego dodają również kolory FCO Plascencia – zwłaszcza walka Batmana z Doktorem Śmierć na sterowcu podczas huraganu wygląda doskonale dzięki mieszance czerni i ostrego różu/fioletu. W warstwie graficznej nie zabrakło również nawiązań do poprzednich interpretacji Mrocznego Rycerza – te najbardziej widoczne to oczywiście parafrazy rysunków Franka Millera.
Cały „Rok zerowy” to postmodernistyczna zabawa z mitologią Batmana. Zagorzali fani znajdą to sporo mrugnięć okiem – inny pozostaje odczytywać opowieść na podstawowym, fabularnym poziomie. A tu jest średnio: wybuchowa, gnająca na łeb na szyję akcja, wątpliwej jakości rozwiązania i tanie budowanie głębi postaci (poprzez retrospekcje) wywołują mieszane uczucia. Nieustanna akcja męczy, zaś ponowne przepracowywanie śmierci rodziców Wayne’a nuży. Riddler rozczarowuje jako główny przeciwnik. Snyder przesadza. Do szybkiego przeczytania, zagryzienia popcornem i zapomnienia.
Opublikowano:
Batman #05: Rok zerowy. Mroczne miasto
Scenariusz: Scott Snyder
Rysunki: Greg Capullo
Tusz: Danny Miki
Kolor: FCO Plascencia
Okładka: Greg Capullo, Danny Miki, FCO Plascencia
Ilustracja: Dustin Nguyen, Jon Katz, RC Stoodios, Bob Staake, Jim Fletcher, Bryan Hitch, Alex Sinclair, Paolo M. Rivera
Wydanie: I
Data wydania: Marzec 2015
Seria: Batman, Nowe DC Comics
Tytuł oryginału: Batman Vol. 5: Zero Year - Dark City
Rok wydania oryginału: 2014
Wydawca oryginału: DC Comics
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 170x260 mm
Stron: 240
Cena: 75,00 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 978-83281-1013-7
Rysunki: Greg Capullo
Tusz: Danny Miki
Kolor: FCO Plascencia
Okładka: Greg Capullo, Danny Miki, FCO Plascencia
Ilustracja: Dustin Nguyen, Jon Katz, RC Stoodios, Bob Staake, Jim Fletcher, Bryan Hitch, Alex Sinclair, Paolo M. Rivera
Wydanie: I
Data wydania: Marzec 2015
Seria: Batman, Nowe DC Comics
Tytuł oryginału: Batman Vol. 5: Zero Year - Dark City
Rok wydania oryginału: 2014
Wydawca oryginału: DC Comics
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 170x260 mm
Stron: 240
Cena: 75,00 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 978-83281-1013-7
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Galerie
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-