baner

Recenzja

23 na koszulce

Łukasz Chmielewski recenzuje Michael Jordan. Nadchodzi byk
6/10
23 na koszulce
6/10
Dla osób, które w latach 90. XX wieku oglądały w polskiej tv NBA i same rzucały do kosza, komiks o Jordanie wydaje się pozycją absolutnie obowiązkową. To nie tylko kwestia sentymentu. Wystarczy obejrzeć jakiś konkurs wsadów z ostatnich lat, żeby zauważyć, że MJ robił to samo 20 lat temu, ale lepiej. Historia Jordana to historia najlepszego okresu NBA i najlepszej koszykówki na świecie. Wystarczy przypomnieć Dream Team z 1992 w Barcelonie... Biografia koszykarza w formie komiksu to jednak dość karkołomne zadanie. Nie tylko trzeba wyselekcjonować materiał tak, żeby powiedzieć możliwie najwięcej o bohaterze, trzeba to jeszcze narysować! „Michael Jordan. Nadchodzi byk” Wilfreda Santiago z jednej strony zaskakuje pozytywnie, z drugiej rozczarowuje.

Okazuje się, że mimo początkowych obaw najlepsza w komiksie jest jego strona wizualna. Szkicowe, przerysowane, ale bardzo drapieżne i dynamiczne rysunki budzą podejrzenie na pierwszy rzut oka. W komiksie sprawdzają się jednak idealnie. Oddają ducha rywalizacji, mobilność i szybkość Emdżeja, dają złudzenie ruchu. Charakterystyczne przerysowanie nadaje też komiksowi oryginalności graficznej, którą wyróżni się z rysowanych realistyczną i transparentną kreską podobnych publikacji biograficznych. Styl Santiago wprowadza także pewną umowność do historii, która sprawia, że komiks nie udaje fotostory i nabiera cech odrębnej, przemyślanej artystycznie całości.

Niestety miejscami zawodzi scenariusz. Santiago postawił na wielowątkową fabułę, którą chciał opowiedzieć biografię Jordana od początku do końca. Musiał jednak ciąć bogaty materiał faktograficzny. Efektem jest narracja składająca się z epizodów o różnej ważności, co powoduje, że miejscami czytelnik ma wrażenie, że czyta o nieistotnych rzeczach, kiedy indziej zaś czuje, że wątek potraktowano po macoszemu. Z tych epizodów układa się oczywiście w miarę pełny obraz bohatera, ale byłoby to znacznie przystępniejsze, gdyby na poziomie scenariusza postawiono na spójniejszą i bardziej wyrazistą wersję biografii. Niektóre wątki są też na tyle skrótowe, że dla osoby nieznającej kontekstu stają się praktycznie nieczytelne. W efekcie komiks zamiast wyjaśniać i przybliżać czasem bardziej stawia pytania, sygnalizuje pewne sprawy i zmusza do szukania na własną rękę. Dobrym przykładem jest skandal hazardowy.

Dla fana, który ma w pamięci mecze, a na VHS nagrane przerywniki meczów „I love this game” z najlepszymi akcjami, ten komiks nie okazał się wehikułem czasu, który zabiera do przeszłości. Zabrakło mi relacji z meczów, z konkretnych zagrań, które ciągle pamiętam. Dostałem za to coś innego: wiele faktów z życia Jordana, o których nie miałem pojęcia. Ta inna perspektywa to dobra rzecz: niczego mi nie zabrała, a pokazała inny, pozaboiskowy wymiar gościa, który nigdy nie odgryzł sobie języka...

Opublikowano:



Michael Jordan. Nadchodzi byk

Michael Jordan. Nadchodzi byk

Scenariusz: Wilfred Santiago
Rysunki: Wilfred Santiago
Wydanie: I
Data wydania: Luty 2015
Tytuł oryginału: Michael Jordan: Bull on Parade
Rok wydania oryginału: 2014
Wydawca oryginału: Fantagraphics
Tłumaczenie: Bartosz Sztybor
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 160X190 mm
Stron: 200
Cena: 69,00 zł
Wydawnictwo: Timof Comics
ISBN: 978-83-63963-47-7
Komiks nr 156
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-