baner

Recenzja

Tajfun i szeregowiec Kromka

Jan Sławiński
6/10
Tajfun i szeregowiec Kromka
6/10
Szeregowiec KromkaTajfunWydawnictwo Ongrys systematycznie od kilku lat raczy czytelników wznowieniami komiksów często już zapomnianych, a sygnowanych nazwiskami tzw. klasyków. W najnowszym rzucie możemy przeczytać „Przygody szeregowca Kromki” Jerzego Wróblewskiego i dowiedzieć się, jak bohaterski wąsacz Tajfun rozwiązuję „Zagadkę układu C-2”.

Czwarty tom „Z archiwum Jerzego Wróblewskiego” przynosi zmianę konwencji i formy. Po dwóch westernowych tomach prezentujących dłuższe historie, „Przygody szeregowca Kromki” to zbiór komiksowych pasków publikowanych pierwotnie w „Żołnierzu Polski Ludowej” od 1962 roku. Jak sugeruje tytuł, obcując z komiksem będziemy mieli okazję poznać wojskowego Kromkę – bohatera poczciwego, niezbyt rozgarniętego i pechowego. Ponad sto pasków zebranych w albumie prezentuje różny poziom – niektóre są zabawne, niektóre absurdalne, zdarzą się też te epatujące okropnie suchym humorem. Zważywszy na czas, jaki upłynął od pierwotnej publikacji, niektóre z nich są już, niestety, nieaktualne. Pod koniec albumu znajdziemy kilka rysunkowych żartów. Wszystkie one, zarówno paski jak i żarty, mają wspólną cechę: narysowane są lekko, charakterystyczną cartoonową kreską Wróblewskiego.

Z kolei „Tajfun. Zagadka układu C-2” Tadeusza Raczkiewicza zabiera nas w międzygwiezdną podróż w szafarzu klasycznego science-fiction. Historia jest przegadana, nieco niejasna poprzez nagromadzenie atrakcji – narracja prowadzona jest zupełnie inaczej niż we współczesnych komiksach, stąd i początkowy problem z „wgryzieniem” się w opowieść. Rysunki są toporne – zarówno projekty postaci jak i statków kosmicznych są bardzo „oldschoolowe”, zwłaszcza pokryte charakterystyczną paletą barw. I choć po tym, co napisałem, może się wydawać, że „Tajfun. Zagadka układu C-2” to istna porażka, to wcale tak nie jest. To komiks urokliwy, dokument tego, jak kiedyś wyobrażano sobie i tworzono fantastykę naukową, jak prowadzono komiksową narrację. Może jako komiks akcji osadzony w odległej galaktyce nie spełnia oczekiwań dzisiejszego czytelnika, ale sprawdza się jako interesująca ciekawostka - warto poznać debiutanckie przygody Tajfuna, który w tym roku kończy 30 lat.

Największym problemem obu opisywanych komiksów jest nieubłaganie płynący czas, który nie był dla nich łaskawy. Przez lata wrażliwość i oczekiwania czytelników się zmieniły – bohaterski Tajfun i fajtłapowaty szeregowiec Kromka są bohaterami minionych czasów. Lektura ich przygód nie wywołuje już pożądanych emocji. Mimo wszystko, warto po nie sięgnąć, historyczna wartość obu pozycji jest nieoceniona.


Tajfun: Zagadka układu C-2

Tajfun: Zagadka układu C-2Scenariusz: Tadeusz Raczkiewicz
Rysunki: Tadeusz Raczkiewicz
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2014
Seria: Tajfun
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: 215 x 290 mm
Stron: 48
Cena: 35 zł
Wydawnictwo: Ongrys
ISBN: 978-83-61596-48-6


Salivan - baza Federacji znajdująca się w odległym układzie planetarnym C-2 - została zaatakowana przez Muunów. Dzięki błyskawicznej ucieczce agenci Nino: Tajfun i Kriss unikają pojmania. Po złożeniu raportu w sztabie powracają do układu C-2 aby zbierać informacje o działaniach Muunów oraz odnaleźć swoją współpracowniczkę Maar, która pozostała na Salivanie.

"Zagadka Układu C-2" miała swoją premierę w 1984 roku na łamach "Świata Młodych". Można powiedzieć, że od razu komiks ten stał się kultowym.
Ówczesnych czytelników zachwycały przede wszystkim liczne nawiązania do amerykańskiej popkultury (np. filmów "Gwiezdne Wojny" czy "Świat Dzikiego Zachodu") oraz naładowana akcją kosmiczna przygoda. Raczkiewicz snuł tę opowieść zupełnie swobodnie rzucając bohaterów na kolejne planety, a nawet do "czarnej dziury". A jaki dziś jest ten komiks, po trzydziestu latach? Nadal pozostaje dziełem kultowym. Bo tylko w nim można znaleźć scenę przecinania planety na pół!

[opis wydawcy]

Z archiwum Jerzego Wróblewskiego #4: Przygody Szeregowca Kromki

Z archiwum Jerzego Wróblewskiego #4: Przygody Szeregowca KromkiScenariusz: Jerzy Wróblewski
Rysunki: Jerzy Wróblewski
Okładka: Jerzy Wróblewski, Andrzej Janicki
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2014
Seria: Z archiwum Jerzego Wróblewskiego
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka
Format: A4 pozioma
Stron: 40
Cena: 26,90 zł
Wydawnictwo: Ongrys
ISBN: 978-83-61596-49-3


Album zbiera 101 humorystycznych pasków komiksowych z „Przygodami Szeregowca Kromki”. Były one pierwotnie drukowane na łamach gazety wojskowej „Żołnierz Polski Ludowej” w latach 1962-64. Album uzupełniają trzy strony żartów rysunków, które Jerzy Wróblewski stworzył dla tej samej gazety.
Jerzy Wróblewski od 1959 roku rysował paski komiksowe dla bydgoskiej popołudniówki „Dziennik Wieczorny”. Współpracę z dziennikiem rozpoczął będąc jeszcze uczniem Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Bydgoszczy. Gdy dwa lata później dostał powołanie do odbycia zasadniczej służby wojskowej, w redakcji rozpoczęły się gorączkowe poszukiwania sposobu w jaki sposób utrzymać współpracę ze swoim rysownikiem. Redaktor naczelny napisał pismo do dowódcy Pomorskiego Okręgu Wojskowego z prośbą aby szeregowy Wróblewski mógł wieczorami rysować nadal paski komiksowe. Dopiero wówczas zorientowano się w dowództwie kogo mają w jednostce. Tak się akurat składało, że rysownika poszukiwała gazeta „Żołnierz Polski Ludowej”, która była rozdawana wśród poborowych z Pomorskiego Okręgu Wojskowego. Wróblewski został więc przeniesiony do redakcji wojskowej gazety. Dostał własne biurko, kartki i narzędzia do rysowania. I zaczął robić to co lubił najbardziej. Gdy jego koledzy nudzili się w świetlicy, albo stali w kolejce w kantynie – on pracował równocześnie dla dwóch gazet.
Pierwszy jego rysunek w „Żołnierzu Polski Ludowej” ukazał się 6 stycznia 1962 r. Na początku rysował winiety, ilustracje do wojskowych opowiadań i żarty rysunkowe. Sześć miesięcy później na łamach gazety pojawił się pierwszy komiks. Były to „Przygody Szeregowca Kromki”. Paski z jego przygodami ukazywały się przez ponad dwa lata. Wówczas Wróblewski zakończył już służbę wojskową. Ale cały czas – już jako cywil – współpracował z gazetą Pomorskiego Okręgu Wojskowego. Szeregowca Kromkę zastąpił inny bohater komiksowy – szeregowiec Rakieta.
Ze względu na fakt, że „Żołnierz Polski Ludowej” ukazywał się tylko w obiegu wewnętrznym w jednostkach i nie był sprzedawany w kioskach, komiksy drukowane na jego łamach nie były do tej pory znane fanom. Niekompletne roczniki gazet znajdują się obecnie jedynie w kilku bibliotekach na terenie Polski. Dzięki porównaniu ich zawartości udało się zebrać kompletne „Przygody Szeregowca Kromki”.


[opis wydawcy]

Przykładowe plansze:
Z archiwum Jerzego Wróblewskiego #4: Przygody Szeregowca Kromki Z archiwum Jerzego Wróblewskiego #4: Przygody Szeregowca Kromki Z archiwum Jerzego Wróblewskiego #4: Przygody Szeregowca Kromki


Opublikowano:



Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-