baner

Recenzja

Kick-Ass #2 & Hit-Girl

Jan Sławiński recenzuje Kick-Ass #2 & Hit-Girl
8/10
Kick-Ass #2 & Hit-Girl
8/10
Polskie wydanie „Kick-Ass 2” oprócz tytułowego komiksu zawiera również pięcioczęściową miniserię „Hit-Girl”. Miniseria skupia się na dalszych losach tytułowej dziewczynki, która z jednej strony stara się zakończyć porachunki z mafijnymi bossami, a z drugiej przystosować do normalnego życia, nawiązać szkolne przyjaźnie i – zgodnie z obietnicą złożoną ojczymowi – odwiesić pelerynę na kołek. „Kick-Ass 2” bezpośrednio kontynuuje te wątki, jednak zgodnie z tytułem bardziej skupia się na postaci Dave’a Lizewskiego. Przystępuje on do drużyny superbohaterów i poddaje się wycieńczającemu treningowi pod okiem Hit-Girl. Do miasta powraca również nemesis bohatera, Red Mist - znany obecnie, jako Motherfucker - i formułuje własną drużynę superłotrów. Starcie jest nieuniknione.

Mark Millar wciąż doskonale bawi się materią superbohaterską, do której niejednokrotnie podchodził na poważnie. Widać, że doświadczenie, jakie wyniósł z pisania scenariuszy dla DC i Marvela, przydaje mu się również w spojrzeniu na herosów z przymrużeniem oka. Scenarzysta łamie znane schematy, nie patyczkuje się ze swoimi bohaterami, szokuje potężną dawką przemocy i brutalności. I właśnie owa przemoc wychodzi w komiksie na plan pierwszy, znika gdzieś spora dawka humoru znana z pierwszej części, tak, jakby Miller chciał przede wszystkim szokować, a nie bawić. Zabawne, rozluźniające atmosferę sytuacje pojawiają tak naprawdę rzadko. Zabrakło lekkości i świeżości oryginału - może dlatego Szkot postanowił dodać kilka scen wzbudzających niesmak, by mimo wszystko komiks został zapamiętany i był dyskutowany. Z pewnością się to udało, sam w kilku miejscach czułem się cokolwiek nieswojo przy lekturze.

John Romita Jr. tworzy kolejne rysunki ze znaną sobie manierą. Postaci są zwaliste, tła oszczędne, walki kadrowane dynamicznie. Wrażenie robią całostronicowe kadry i sekwencje ukazane na dwóch stronach (np. podczas pogrzebu). Kolory Deana White’a i Michaela Kellehera dodają pracom Romity głębi, dzięki czemu styl rysownika wypada korzystniej niż w części pierwszej (gdzie rysunki sprawiały wrażenie bardziej płaskich). Na deser możemy podziwiać galerię okładek zeszytowych oraz alternatywnych, z których najlepiej w mojej opinii prezentuje się ta wykonana przez Billa Sienkiewicza.

Dyptyk „Kick-ass 2” i „Hit-girl” to komiks wciągający, stworzony wedle schematu „mocniej, szybciej, więcej”, do którego w tym przypadku należałoby również dodać „brutalniej”. Przerysowanie jest dla Millara głównym środkiem wyrazu i esencją jego komiksu. Każdy, kto lubi superbohaterskie historie opowiedziane z przymrużeniem oka powinien się dobrze bawić. O ile nie straszne mu hektolitry krwi, zabójstwa dzieci, gwałty oraz zwierzęca przemoc. Czytelnikom bardziej wrażliwym i mniej skłonnym do zaakceptowania tej specyficznej poetyki polecam bardziej klasyczne spojrzenie na superbohaterów.

Opublikowano:



Kick-Ass #2 & Hit-Girl

Kick-Ass #2 & Hit-Girl

Scenariusz: Mark Millar
Rysunki: John Romita Jr.
Tusz: Tom Palmer
Kolor: Dean White, Michael Kelleher, Dan Brown
Wydanie: I
Data wydania: Grudzień 2013
Seria: Kick-Ass
Tytuł oryginału: Hit-Girl #1-5, Kick-Ass 2 #1-7
Wydawca oryginału: Marvel
Tłumaczenie: Robert Lipski
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Stron: 304
Cena: 99 zł
Wydawnictwo: Mucha Comics
ISBN: 978-83-61319-39-9
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Kick-Ass #2 & Hit-Girl Kick-Ass #2 & Hit-Girl Kick-Ass #2 & Hit-Girl

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-