baner

Recenzja

Za oknem świeci słońce

Karol Sus recenzuje Za oknem świeci słońce
5/10
Za oknem świeci słońce
5/10
Przypadkowe spotkanie koleżanki z dzieciństwa może przywołać szereg wstydliwych wspomnień. Poznawanie własnego ciała i seksualności obfitować może w liczne momenty, o których nie zawsze chcemy pamiętać. Sytuacja taka przytrafia się głównemu bohaterowi „Za oknem świeci słońce” Anji Wicki.

Komiks porusza trudny i kontrowersyjny temat poznawania własnego ciała i wchodzenia w świat seksu przez dzieci. Pierwsze doświadczenia, często oparte na niesamowitych opowieściach przekazywanych sobie szeptem na szkolnym podwórku, mogą obfitować w sytuacje krępujące i wstydliwe. Autorka porwała się na zadanie bardzo trudne. Jak, w sposób jednocześnie przystępny i delikatny, opowiedzieć o tak intymnych doświadczeniach? Wicki konstruuje bardzo prostą historię pewnej znajomości z dzieciństwa i próbie poradzenia sobie z własnym wstydem po latach. Nieskomplikowana fabuła tchnie autentycznością i ciekawym spojrzeniem na zagadnienie. Ponadto autorka sprawnie posługuje się symboliką, dość czytelną dla odbiorcy. Mimo to nie mogę oprzeć się wrażeniu, że czegoś temu komiksowi brakuje, swego rodzaju kropki nad i, która porwałaby mnie bez reszty i uzupełniła opowieść.

Autorka w swym komiksie posuwa się bardzo daleko w epatowaniu nagością. Zawsze ceniłem subtelną erotykę w kulturze, zwłaszcza jeśli była ona uzasadniona, np. poprzez ukazanie relacji pomiędzy bohaterami. Powstaje jednak pytanie, czy ocieranie się o granice pornografii (a nawet jej przekraczanie) przez Anję Wicki czemuś służy, czy ma jedynie czytelnika zszokować. Nie jestem przesadnie pruderyjny, jednak odważne kadry Wicki nie dość, że niewiele wnoszą do fabuły (to samo można było przekazać o wiele subtelniej), to jeszcze mogą niejednego czytelnika zniesmaczyć. Przychylam się z reguły do opinii, że niepotrzebna, a wręcz wymuszona erotyka czy pornografia w utworze ma za zadanie tuszować pewne braki w narracji poprzez szokowanie odbiorcy. Tylko czy dzisiaj pornografia kogoś jeszcze szokuje, czy raczej wzbudza pobłażliwy uśmiech na twarzy?

Rysunki Anji Wicki prezentują się całkiem nieźle. Autorka ma bardzo uproszczony styl. Nie objawia się to jedynie w prostej, lekko zdeformowanej kresce, ale również w doborze palety barw (mało kolorów i dominacja szarości, bez nadmiernego cieniowania) oraz nakładania kolorów (widoczne pociągnięcia ołówkiem, jak w dziecięcych kolorowankach). Mimo że na pierwszy rzut oka kadry mogą wydawać się mało ciekawe i monotonne, to trzeba zaznaczyć, że dobrze korespondują z treścią komiksu. Zastrzeżenia można mieć jedynie do układu poszczególnych scen, przechodzących jedna w drugą bez wyraźnej granicy, sprawiając, że momentami czułem się zagubiony.

„Za oknem świecie słońce” to historia, w której widać spory potencjał, niestety nie do końca wykorzystany. Autorka zmierzyła się z bardzo trudnym i delikatnym zagadnieniem. W komiksie Anji Wicki brakuje mi jednak wyrazistości i jednoznacznego poprowadzenia akcji. Historia zdaje się być gdzieś zawieszona, autorka prezentując zagadnienie poznawania sfery intymności, zmusza do postawienia pewnych pytań, unikając odpowiedzi. Mógł być naprawdę poważny, a przede wszystkim odważny komiks, a tak czytelnik otrzymał krótką, ale za to dość ciekawą nowelkę.

Opublikowano:



Za oknem świeci słońce

Za oknem świeci słońce

Scenariusz: Anja Wicki
Rysunki: Anja Wicki
Wydanie: I
Data wydania: Kwiecień 2013
Tytuł oryginału: Draussen scheint die Sonne
Tłumaczenie: Anna Biskupska
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: 148 x 178 mm
Stron: 66
Cena: 34,90 zł
Wydawnictwo: Centrala
ISBN: 978-1-56592-479-6
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Za oknem świeci słońce Za oknem świeci słońce Za oknem świeci słońce

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-