baner

Recenzja

Powrót barbarzyńców i nie

Łukasz Chmielewski recenzuje Powrót Barbarzyńców i nie
7/10
Powrót barbarzyńców i nie
7/10
„Powrót barbarzyńców i nie” to antologia 15 finałowych prac, jakie nadesłano na konkurs „Komiks wierszem”, którego celem była graficzna prezentacja wierszy poetów wydanych przez Biuro Literackie w serii „Barbarzyńcy i nie”. W efekcie na komiksowy warsztat trafiły między innymi utwory Marcina Barana, Marcina Sendeckiego, Adama Wiedemanna i Marcina Świetlickiego.

Przenoszenie utworu z jednego medium do innego zawsze jest ryzykowne. Taka adaptacja musi zmierzyć się z pierwowzorem – specyfiką dzieła i jego recepcją. Zadanie jest karkołomne i obarczone ogromnym ryzykiem. Autorom komiksowych wersji zawartych w antologii udało się wyjść obronną ręką z tej sytuacji na kilka sposobów. Przede wszystkim skupili się na warstwie fabularnej wierszy, którą da się opowiedzieć za pomocą sekwencji obrazków. Inna metoda przez nich zastosowana polegała na graficznej interpretacji i podsuwaniu tropów interpretacyjnych. A ostatecznie można postawić na efektowną grafikę, w którą po prostu zostanie wkomponowana poezja.

Trzeba przyznać, że „Powrót...” jest udanym eksperymentem i pokazuje, jak można zrobić coś, co wydaje się niemożliwe i do tego w efektowny sposób. Ta antologia to też świetny przykład na falandyzację komiksu jako gatunku. Sporo prac nie jest formalnie komiksem, to bardziej ilustracje, które zostały tak skomponowane, aby dobrze go imitowały. Dla wielu z tych wizualizacji dobrym określeniem byłby z pewnością story-art.

W antologii może zawodzić komiksowość, problemem bywa też generalnie coś, co można określić jako zbyt osobne drogi warstwy tekstowej i graficznej. Rozczarowują te prace, których autorzy poszli na łatwiznę, uznając, że wystarczy obrazek i tekst, żeby było dobrze, zapominając, że obraz i tekst muszą się ze sobą łączyć, korespondować i, jeśli nie opowiadać historii, to przynajmniej oddawać emocje. „Powrót...” jest tym ciekawszy, że prezentuje prace twórców w większości nieznanych fanom komiksu. To nie jest kolejna antologia z tymi samymi autorami, których kreska opatrzyła się. Tu co parę kartek jest zaskoczenie i niewiadoma. Komiks w Polsce potrzebuje takich odświeżających antologii.

Do antologii załapało się kilkoro rasowych twórców komiksu, jak Daniel Grzeszkiewicz i Berenika Kołomycka, a także Agnieszka Piksa i Maciej Jasiński (sic!). Kołomycka to jedyny w tej antologii przykład na fabularne zwizualizowanie wiersza. To bardzo osobna praca na tle pozostałych. Z kolei Jasiński to przecież scenarzysta, który tutaj świetnie wpasował się w konwencję konkursu, tworząc kolaż ze zdjęć, na których dorysował postaciom okulary, wąsy i wybite zęby. Bardzo udany i efektowny zabieg, który został świetnie dobrany do tekstu poetyckiego.

Ewa O’Neill, Wojciech Pawliński i Bruno Allthamer bardzo udanie próbowali połączyć wizualizację wiersza z jego interpretacją graficzną. Chętnie zobaczyłbym dłuższy komiks tej trójki w stylistyce zaprezentowanej w antologii. Ciekawie wypadła grafika Katarzyny Balickiej, która postawiła na ulotną i subtelną łączność pomiędzy pierwowzorem a jego graficzną adaptacją. Bardzo ciekawa i niejednoznaczna jest też praca Macieja Kotłowskiego, który z jednej strony zwodzi czytelnika, udając, że robi komiks, z drugiej jednak tworzy go w bardzo wyrafinowany sposób, opowiadając i interpretując wiersz.

„Powrót barbarzyńców i nie” to bardzo udana antologia, w której znalazły się prace z pogranicza komiksu, ilustracji i kolażowych zabaw z tekstem i grafiką. Jej ogromną zaletą jest różnorodność stylistyk i efektowność wizualna, która wnosi powiew świeżości na komiksowe podwórko. Interesujące i niejałowe okazują się także w dużej mierze próby wizualizacji wiersza. Jest to tym bardziej ciekawe, że czytelnik musi czasem zmierzyć się nie tylko z wyobraźnią poety, ale także i grafika, który narysował jego wiersz.

Opublikowano:



Powrót Barbarzyńców i nie
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Powrót barbarzyńców i nie Powrót barbarzyńców i nie Powrót barbarzyńców i nie

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-