baner

Recenzja

Dzieci i ludzie

Karol Sus recenzuje Dzieci i ludzie
Marzena Sowa kontynuuje swój polsko-francuski romans. Po bardzo ciepło przyjętej „Marzi” autorka oddaje w ręce czytelników nowy album, „Dzieci i ludzie” stworzony wraz z Sandrine Revel, francuską rysowniczką. Komiks opowiada w prosty sposób, bo przez dziecięcy świat, o rzeczach niezwykle trudnych. Wolność przeciwstawia się uciskowi, zaufanie fałszowi, a ostatecznie jednostka systemowi. Czy w Polsce lat 50. XX wieku, osaczonej stalinowskim terrorem, jest jeszcze miejsce na dziecinny świat?

Historia przedstawiona przez polsko-francuski duet zaczyna się z pozoru niewinnie. Zwykła próba pocałunku sprowadza jednak na małego Wiktora lawinę kłopotów. Wszystkowidzący Wielki Brat nie może wszak puścić płazem zniewagi, jaką chłopiec okazał filmowi o Stalinie. Ta błaha historyjka jest jednak punktem wyjścia do głębszego rozważania o zakłamaniu systemu komunistycznej Polski. Dzieci będą miały okazję przekonać się, że swych ideałów warto bronić, a przede wszystkim należy żyć w zgodzie ze swym sumieniem.

Często publikacje, czy to książkowe, czy komiksowe, dotyczące czasów Polski Ludowej są okazją do ponownego spojrzenia i oceny tamtych czasów. Autorka, kreując postaci komiksu, zwłaszcza te drugoplanowe, unika jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy to system, czy po prostu ludzie byli źli? Obraz nauczycielki i dyrektora szkoły, groźnych służbistów na usługach systemu, przeciwstawiony jest ich domowemu, zwyczajnemu życiu. Obecna tendencja do relatywizowania naszej przeszłości to miecz obosieczny. Sprowadzanie wszystkiego do stwierdzenia „takie były czasy” sprawia, że coraz trudniej nowemu pokoleniu ocenić naszą rzeczywistość. A więc nic nie jest tylko czarno-białe? A może podwójne życie niektórych postaci komiksu świadczy jedynie o ich obłudzie i życiu w permanentnym kłamstwie? Dobitnie ukazują to słowa ojca Wiktora pouczającego syna: „Przede wszystkim nie okłamuj siebie. Bo to cię zgubi”.

Całość kompozycji komiksu spina bardzo ładny rysunek, o klarownej, prostej kresce. Co rzuca się w oczy już po pierwszym pobieżnym przejrzeniu albumu, zwłaszcza w porównaniu do „Marzi”, to kolory. Jaskrawe barwy z wcześniejszego komiksu zastąpiły brunatne, przybrudzone kadry. Rysunek potęguje dodatkowo odczucia czytelnika, ukazując obraz powojennej Polski jako dziwnego tworu, nad którym zawisły ciemne chmury. Do tego naprawdę niezła okładka, z symbolicznie utkwionym wzrokiem Stalina z plakatu.

Czytelnicy, którzy nie boją się poważnych tematów w komiksie, nie powinni być zawiedzeni najnowszym albumem Marzeny Sowy. „Dzieci i ludzie” to bardzo dobra okazja, żeby spojrzeć na ciężkie czasy powojennej Polski oczami dziecka, które jeszcze nie do końca rozumie, co się dookoła niego dzieje. Jednocześnie komiks porusza ważne kwestie nierównej walki jednostki z systemem. A wszystko to podane wraz z ładnym, klimatycznym rysunkiem Sandrine Revel.

Opublikowano:



Dzieci i ludzie

Dzieci i ludzie

Scenariusz: Marzena Sowa
Rysunki: Sandrine Revel
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2012
Tłumaczenie: Marzena Sowa
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: 240 x 172 mm
Cena: 39,9 zł
Wydawnictwo: Centrala
ISBN: 978-83-934751-9-3
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Dzieci i ludzie Dzieci i ludzie Dzieci i ludzie

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-