baner

Recenzja

Vampire Knight #13

Dariusz Hallmann recenzuje Vampire Knight #13
Yuki wpada w tarapaty... Zdradzę więcej: zostaje ranna. Jest przy niej Aido, ale tak naprawdę z pomocą przychodzi jeden z tych dwóch najważniejszych... I już wystarczy – zero spoilerów.

Łobuz, który dał się we znaki Yuki, może spodobać się wielu czytelniczkom. I to niekoniecznie z powodu urody – owszem, jest ładniutki, lecz przede wszystkim nosi dandysowaty kapelusz. Charakterystyczny element ubioru to coś, czego mangacy nie lekceważą w erze cosplayów.

Większość tomu wypełniają retrospekcje, sięgające do prapoczątków. Wyjaśnia się też to, co – na zasadzie cliffhangera – zakończyło tom dwunasty. W nieco lżejszym tonie utrzymany jest dodatek, w którym niebagatelną rolę odgrywa... muzyka.

Przeszkadza mi trochę przybierająca na sile manieryczność postaci. Coraz mniej w nich życia, coraz więcej efekciarstwa, jakby najważniejsza była poza, w jakiej się zaprezentują. Z drugiej strony może nie doceniam zamysłu Hino Matsuri – w końcu żadna z tych postaci nie jest już człowiekiem sensu stricto. I może dlatego często wyglądają jak celebryci z plakatu na ścianie, a nie jak bohaterowie z kadrów komiksu.

Opublikowano:



Vampire Knight #13

Vampire Knight #13

Scenariusz: Matsuri Hino
Rysunki: Matsuri Hino
Data wydania: Maj 2012
Seria: Vampire Knight
Tłumaczenie: Magdalena Malinowska
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka
Format: 123x176 mm
Cena: 19,99 zł
Wydawnictwo: Waneko
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-