baner

Recenzja

Biegun

Jan Sławiński recenzuje Biegun
7/10
Biegun
7/10
"Biegun" to taki trochę komiks widmo. Przez długi czas niewiele było o nim wiadomo, po sieci krążyły tylko pojedyncze kadry. Premiera tajemniczego komiksu napisanego przez Tobiasza Piątkowskiego, a narysowanego przez Jarosława Gacha była kilkukrotnie przesuwana. Po wielu perypetiach album w końcu ukazał się i każdy może sprawdzić, czy opłacało się czekać. Według mnie zdecydowanie tak.

"Biegun" opowiada o trójce przyjaciół z dzieciństwa, których drogi w nieprzyjemnych okolicznościach schodzą się po latach. Gdy jeden z nich ulega wypadkowi, pozostali dwaj - by pomóc mu wrócić do zdrowia i wyrwać się z powypadkowej traumy - decydują się zrealizować ich największe dziecięce marzenie. Dzięki pomysłowości i zaradności, mężczyźni wyruszają na biegun północny... nie ruszając się z rodzinnego miasteczka.

Wszystkie trzy nazwiska, które pojawiają się w kontekście "Bieguna" elektryzują. Marek Kamiński, chyba najsłynniejszy polski podróżnik naszych czasów, to jedyny człowiek na świecie, który w ciągu jednego roku zdobył oba bieguny Ziemi bez niczyjej pomocy. Jarka Gacha możemy pamiętać ze świetnie narysowanych "Alicji po drugiej stronie lustra" i "Legend Warmińskich". To świetny rysownik, który jeszcze ani razu mnie nie rozczarował (obserwuję jego digartową galerię już od kilku lat) i w "Biegunie" pokazuje na co go naprawdę stać. Wiele wskazuje na to, że może to być najlepiej prezentujący się album pod względem graficznym roku. A przynajmniej pierwszej jego połowy. Wyrazisty styl, niecodzienne kadrowanie oraz stonowana i podkreślająca klimat paleta barw, sprawiają, że komiks pozostanie w naszej pamięci jeszcze długo po zamknięciu albumu.

Również Tobiaszowi Piątkowskiemu nie można nic zarzucić. Może i "Biegun" nie jest tak spektakularny jak jego poprzednie scenariusze, ale wcale nie miał taki być. To spokojna i ciepła historia, którą zadziwiająco szybko i przyjemnie się czyta. Opowieść o realizowaniu głęboko siedzących w nas marzeń, dążeniu do obranego celu i dziecięcej przyjaźni, która może przetrwać wiele lat. Należy zwrócić uwagę na pomysłowe rozpisanie niektórych scen, płynne przechodzenie do retrospekcji i prawdziwie brzmiące dialogi. Brawo.

Mimo że "Biegun" może się wydawać dość drogim komiksem, zwłaszcza dla tych, którzy przeliczają cenę na liczbę stron (45 złotych za 68 stron), to naprawdę warto się z nim zapoznać. To niezwykła historia, która pozostawia po sobie sporo pozytywnej energii i miłe wspomnienia. Mam nadzieję, że następne albumy serii (bo "Biegun" to tylko pierwsza część), będą równie dobre. Kolejny tom ma mieć tytuł "Razem na Bieguny" i ma opowiadać o wyprawie Marka Kamińskiego i Janka Meli na przeciwległe krańce Ziemi. Scenariusz będzie oparty na książce o tym samym tytule i napisze go sam Kamiński. Zobaczymy, czy dorówna Piątkowskiemu. O stronę graficzną jestem spokojny, gdyż ponownie będzie za nią odpowiadał Jarosław Gach. Zobaczymy, ile nam przyjdzie poczekać na gotowy album. Oby niedługo. Ja czekam, a Wam polecam sięgnięcie po recenzowany wyżej tom pierwszy.

Jan "Anonimowy Grzybiarz" Sławiński




Śnieg po horyzont. Wydychane powietrze schładza się na mrozie, przypominając komiksowe dymki. Sanie załadowane ekwipunkiem, mężczyźni w puchowych kurtkach i goglach rozstawiają namioty. Jeden z członków wyprawy dostrzega ciemną plamę, która okazuje się pijanym mężczyzną z weselnym kotylionem przypiętym do klapy marynarki...

„Biegun” to komiks wydany przez Instytut Marka Kamińskiego. Scenariusz napisał Tobiasz Piątkowski, a zilustrował go Jarosław Gach. Wszyscy dali radę. Kamiński, bo zostawił wolną rękę scenarzyście i wykazał się poczuciem humoru. Piątkowski, bo fajnie napisał interesującą historię. Wreszcie Gach, bo pokazał na 50 stronach, że potrafi sprawnie i efektownie rysować.

Bohaterami komiksów jest trzech przyjaciół. Ich losy pokazane zostały na dwóch zazębiających się płaszczyznach – jeden wątek pokazuje ich jako nierozłącznych nastolatków, drugi jako dorosłych mężczyzn, którzy spotykają się po latach. Jeden z kumpli ma depresję, nie wychodzi w domu, nie odzywa się do nikogo. Żeby wyrwać go z tej apatii, pozostali postanawiają zabrać go wyprawę na biegun – jeden z celów ich wspólnych nastoletnich marzeń i planów. Choć pierwsza plansza na długo zostawia niepokój u czytelnika, to trzeba zaufać Piątkowskiemu, który sprawnie poszatkował fabułę i podomykał wątki. Ta historia ma sens i jest spójna. Zarzucić można jej jedynie pewien brak napięcia. Historia co prawda wciąga, ale brakuje jej jednak umiejętnego operowania emocjami.

Gach długo kazał czekać na swój pełnoformatowy debiut, ale opłaciło się. Jego kreska jest stylowa i szybko zapada w pamięć. Przy okazji potrafi być efektowna, zwłaszcza w przypadku kobiecych wyobrażeń... Komiks jest też sprawnie skadrowany. Gachowi można jedynie zarzucić pewien brak należytej staranności – niektóre kadry są gorzej narysowane, można mieć też niewielkie zastrzeżenia co do anatomii. Generalnie jednak komiks jest narysowany ciekawie, estetycznie i przystępnie. Trwają prace nad komiksem „Razem na bieguny”, który opowiada o wyprawie Kamińskiego na oba bieguny z Jaśkiem Melą. Będzie go rysować Gach. Czekam.

Łukasz Chmielewski

7/10

Opublikowano:



Biegun

Biegun

Scenariusz: Tobiasz Piątkowski
Rysunki: Jarosław Gach
Data wydania: Maj 2012
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Stron: 64
Cena: 45 zł
Wydawnictwo: Instytut Marka Kamińskiego
ISBN: 978-83-929787-7-0
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Jaszcz -

"Gach długo kazał czekać na swój pełnoformatowy debiut, ale opłaciło się."

http://komiks.polter.pl/Alicja-2-Po-drugiej-stronie-lustra-n10974

48 stron to nie jest jeszcze pełen format?

ljc -

format nie metraż
a4 nie 48 stron

Jaszcz -

Wciąż jest to dla mnie jakieś dziwne stopniowanie, ale OK, nie mam zamiaru się tu wykłócać.

ljc -

widziałeś fizycznie dotychczasowe komiksy Gacha? jego kreska aż woła o odpowiednio duży format - w a4 wygląda po prostu lepiej i efektowniej
pewnie można było napisać to bardziej zrozumiale