baner

Recenzja

Batman: Zabójczy Żart

Michał Misztal recenzuje Batman: Zabójczy żart
Po dwóch dekadach od wydania TM-Semic, Egmont wznawia "Zabójczy żart" Alana Moore'a (scenariusz) i Briana Bollanda (rysunki), proponując czytelnikom wersję z nowymi kolorami oraz nowym, o wiele bardziej dopracowanym tłumaczeniem. Historia jest raczej dobrze znana, mimo to niewątpliwie należy jej się nowe, porządne wydanie. "Zabójczy żart", przez niektórych uważany za komiks genialny, jeden z najlepszych o Batmanie, przez innych za jedynie przeciętny, dyskredytowany nawet przez samego scenarzystę, już dawno wszedł do kanonu przygód Mrocznego Rycerza i należy do tych pozycji, które po prostu wypada przeczytać, niezależnie od tego, ile jest prawdy, a ile trwającej od lat legendy w dość powszechnej opinii o jego genialności.

W swojej historii Alan Moore analizuje relację pomiędzy Batmanem a Jokerem. Analiza tematu nie jest aż tak dogłębna i szczegółowa, jak w wielu innych komiksach tego autora, jednak na tych czterdziestu kilku stronach zdołał pokazać, jak wiele łączy i jak niewiele dzieli te dwie postacie. W "Zabójczym żarcie" Joker odwiedza dom Gordonów, strzela do córki komisarza, zamieniając ją w kalekę na całe życie, a następnie porywa samego Jamesa Gordona i robi wszystko, by oszalał. Joker, którego teraźniejsze działania przeplatają się z historią jego pochodzenia, chce udowodnić, jak cienka jest granica pomiędzy zdrowiem psychicznym a całkowitym szaleństwem. Zabiera komisarza do zrujnowanego wesołego miasteczka, gdzie poddaje go licznym torturom, tak skutecznym, że Gordon, zupełnie nagi, oszołomiony i prowadzony na smyczy, szybko zamienia się we wrak człowieka. Oczywiście uratować go może jedynie Batman.

Brian Bolland jest świetnym ilustratorem, od pewnego czasu zajmującym się głównie okładkami, a szkoda. Można mieć obiekcje w stosunku do scenariusza "Zabójczego żartu", ale rysunki nie powinny rozczarować nikogo i moim zdaniem to właśnie one są najlepszą rzeczą w tym komiksie. Bolland posługuje się bardzo realistyczną, szczegółową i dopracowaną kreską, która jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. Jego nowe kolory, zastępujące wcześniejsze, psychodeliczne, położone przez Johna Higginsa, to dodatkowy plus wydania Egmontu. Dodają realizmu kontrastującego z chorą opowieścią Moore'a. Oprócz samego "Zabójczego żartu", w komiksie znalazła się również historia "Niewinny człowiek" ze scenariuszem samego rysownika, znana polskiemu czytelnikowi z wydanego w 1997 roku, również przez TM-Semic, "Batmana Black and White", tym razem także w kolorowej wersji.

Alan Moore, genialny autor i znany malkontent, porównując "Zabójczy żart" do kilku swoich pozostałych komiksów, stwierdził, że jego twórczość zwykle mówi o czymś ważnym, podczas gdy "The Killing Joke" jest jedynie opowieścią o Batmanie i Jokerze, którzy nie są symbolem czegoś prawdziwego w prawdziwym świecie, a jedynie postaciami z komiksu. Być może fakt, że w scenariuszu czegoś brakuje, wynika właśnie z takiego podejścia Moore'a. Na tak niewielu stronach nie poświęcił wystarczającej uwagi tym postaciom, czytelnik nie znajdzie tu dopracowania i wyczerpania tematu znanych z wielu innych komiksów tego autora. "Zabójczy żart" to dobra pozycja, jednak nie mogę uznać jej za genialną, szczególnie w porównaniu do takich opowieści jak choćby "Strażnicy", "Prosto z piekła", "V jak Vendetta", "Promethea", "Liga Niezwykłych Dżentelmenów"", "Supreme: The Story of the Year" czy niedawno wydane w Polsce "Zagubione dziewczęta". Moore'a z wyżej wymienionych komiksów tutaj po prostu nie ma i wszystko wskazuje na to, że nie zależało na tym samemu scenarzyście. Czytelnikowi pozostają świetne ilustracje, niezła opowieść, kilka bardzo mocnych i nieprzyjemnych scen psychicznych tortur, niejednoznaczne zakończenie i ciekawa, choć powierzchowna analiza szaleństwa:

"Gordon oszalał. Udowodniłem swoją tezę. Wykazałem, że nie ma różnicy między mną a innymi. Wystarczy jeden zły dzień, by najrozsądniejszego z żyjących ludzi doprowadzić do szaleństwa. Tyle dzieli świat od stanu, w którym się znajduję. Tylko jeden zły dzień. Też ci się kiedyś taki trafił. Mam rację?".

Michał Misztal

Opublikowano:



Batman: Zabójczy żart

Batman: Zabójczy żart

Scenariusz: Alan Moore
Rysunki: Brian Bolland
Wydanie: II
Data wydania: Marzec 2012
Seria: Mistrzowie Komiksu
Tytuł oryginału: Batman: The Killing Joke
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 170 x 260 mm
Stron: 64
Cena: 45 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 978-83-237-4762-8
WASZA OCENA
9.00
Średnia z 1 głosów
TWOJA OCENA
9 /10
Zagłosuj!

Galerie

Batman: Zabójczy Żart Batman: Zabójczy Żart Batman: Zabójczy Żart

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Sleiphnir -

Jest to chyba jeden z najlepszych komiksów jakie tylko powstały od DC Comics. I chyba tez najlepsze przedstawienie Jokera w całości trochę szkoda, że film na podstawie komiksu nie był aż tak dobry jak komiks i spójny. Dobrze to omawia youtuber z kanału Język filmu : https://www.youtube.com/watch?v=3KPvlw__NaU serdecznie polecam.