baner

Recenzja

Przygody TinTina: Tintin w kraju Sowietów, Tintin w Kongo

Tadeusz Fułek recenzuje Przygody TinTina: Tintin w kraju Sowietów, Tintin w Kongo
Tintin jaki jest, każdy widzi – radosny chłopaczyna o nieokreślony wieku (gdzieś między dwadzieścia parę lat a trzydzieści parę), nieskalanym poczuciu sprawiedliwości i nieskończonych pokładach szczęścia. Głowa owalna, czupryna zawadiacko na sztorc postawiona, nogi i ręce patykowate, a kreska równa i kolor jednolity. Taki mniej więcej jest bohater jednego z najbardziej popularnych komiksów europejskich dla dzieci i młodzieży. Można więc spokojnie dać swojej latorośli jedną z historyjek z Tintinem w roli głównej – to przecież bohater skrojony dokładnie na miarę dziecięcych oczekiwań (choć dziś już może trochę przestarzałych).

Tak mogłoby być w przypadku większości albumów z przygodami Tintina, ale biorąc do ręki wydany przez Egmont granatowy zeszyt zawierający dwie wczesne historie o belgijskim reporterze, należy być dość ostrożnym. O ile „Tintin w Kongo” jest już wzorcowym albumem z tej serii, to „Przygody Tintina w Kraju Sowietów”, pierwszy album z Tintinem stworzony przez Herge'a, są zaledwie wprawką – próbą bohatera i sprawdzeniem jego potencjału. Również jeśli chodzi o warstwę graficzną ta historia jest bardziej szkicownikiem – czarno-biały zeszyt nie doczekał się kolorów, plany i tła są najczęściej tylko lekko zarysowane, a sam bohater jest niedopracowaną jeszcze wizualnie wersją Tintina.

W tej historii obserwujemy głównego bohatera, który zostaje wysłany do ZSRR, żeby napisać reportaż. Tintin bierze więc pod pachę swojego wiernego psa Milusia i wsiada w pociąg jadący do Moskwy. Jednak cały komiks wydany w 1930 roku jest w tej chwili raczej historyczną ciekawostką – zdaje sprawę z kiepskiego wizerunku ówczesnej Rosji na Zachodzie, ale rozrywki zapewnia niewiele. Przez 140 stron (dwukrotnie większa objętość niż wszystkie inne albumy z serii) absolutnie beztroski Tintin bez problemu ucieka ze wszelkich pułapek, jakie zakładają na niego do cna źli i bezduszni bolszewicy. Poza tym nie dzieje się wiele więcej. Pułapki i zmyślność głównego bohatera są zresztą tak nierealne, że uwagę naszą podtrzymuje przede wszystkim właśnie ta zjadliwa propaganda antybolszewicka – w latach 30. XX wieku zapewne nie tak zabawna jak dziś.

Drugi w tym zeszycie album, „Tintin w Kongo”, jest już „milszy” dla oka – kolorowy, rysowany znaną nam dobrze kreską. Cel jego wyprawy jest mało ważny, tak jak to było w historiach z udziałem Tomka Wilmowskiego – ważne że mamy głównego bohatera i jakieś nowe, egzotyczne miejsce, a wiadomo, że coś się wydarzy. Tak więc wydarza się – Tintin wplątuje się w różnego rodzaju tarapaty, jedne z udziałem autochtonów lub innych, źle mu życzących schwarzcharakterów, inne z przyrodą w roli głównej.

Jednak przestrzegałbym przed dawaniem dziecku tej historii. Poza pierwszoplanową, obowiązkową dawką heroizmu Tintina, całe tło podszyte jest kolonialnym rasizmem, dyskryminacją Afrykanów i napuszonym europocentryzmem, nie mówiąc już o dość przerażającym okrucieństwie wobec zwierząt. Odzwierciedla to oczywiście ówczesny światopogląd, ale nie zmienia to faktu, iż zawarte w tym albumie spojrzenie na Afrykę może być dziś równie krzywdzące, jak kiedyś.

Ze względu na wymienione powyżej zastrzeżenia, zostawiłbym lekturę tego granatowego zeszytu bardziej wytrawnym i uważnym czytelnikom. Takich z pewnością obie w nim zawarte historie zaintrygują ze względu na bardzo bogate i gęste tło tych przygód Tintina. Jeśli chcemy wygrzebywać światopoglądowe ciekawostki i propagandowe zabawy, to będziemy się bawić całkiem dobrze, materiału jest tam nawet na parę artykułów. Jeśli chcemy jednak dobrej, porywającej historii przygodowej – cóż, w takim wypadku lepiej sięgnąć po którąś z późniejszych przygód belgijskiego reportera.


Tadeusz Fułek

Opublikowano:



Przygody TinTina: Tintin w kraju Sowietów, Tintin w Kongo

Przygody TinTina: Tintin w kraju Sowietów, Tintin w Kongo

Scenariusz: Herge
Rysunki: Herge
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2011
Seria: Przygody TinTina
Tłumaczenie: Marek Puszczewicz
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 155 x 225 mm
Stron: 208
Cena: 49,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 978-83-237-4709-3
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Przygody TinTina: Tintin w kraju Sowietów, Tintin w Kongo Przygody TinTina: Tintin w kraju Sowietów, Tintin w Kongo Przygody TinTina: Tintin w kraju Sowietów, Tintin w Kongo

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-