baner

Recenzja

Largo Winch tomy 5-8

Jakub Koisz recenzuje Largo Winch. Tom 2
7/10
Largo Winch tomy 5-8
7/10
Jednym z głupszych pytań, jakie ostatnio usłyszałem, było: “Skąd popularność postaci Largo Wincha, skoro to połączenie James Bonda i Batmana?”. Na dokładkę to pytanie zadał mi mężczyzna. Miałem ochotę krzyknąć, żeby przewertował moje komiksy o Winchu, spojrzał na luksus, w jakim pławi się wykreowany przez Jeana Van Hamme’a bohater, a następnie nasycił oczy pięknie narysowanymi kobietami, które co chwilę ukradkiem wsuwają się pod kołdrę Larga. I dodatkowo – zweryfikował swoje męskie potrzeby, bo tytuł ten zdecydowanie skierowany jest do awanturniczych niespokojnych duchów.

Można zarzucić belgijskiej serii ujęcie powieści przygodowej w stereotypowe ramy, bo wspomniane kobiety, a także szybkie samochody i szaleni przeciwnicy, to wypisz wymaluj elementy uniwersum bondowskiego. Będę jednak nieustępliwy i zapytam zupełnie serio – i co z tego? Tworzenie fabuł przygodowych to również trudna sztuka, a szczególnie postaci, które czytelnik polubi już po pierwszym numerze.

W drugim tomie wydanych w Polsce przez Egmont przygód tytułowego miliardera następuje eskalacja motywów oraz pomysłów, które sprawiły, że „Largo Winch #1” został przyjęty bardzo ciepło. Możemy poczytać, jak ten jeszcze nieopierzony w świecie bogaczy dziedzic inwestuje swoje dziesięć miliardów. Nietrudno zgadnąć, że Largo – osoba inteligentna, lecz prostoduszna – zajął się filantropią. Nie byłby jednak sobą, gdyby nie próbował rozwiązać sprawy udziałowców tajemniczego Koncernu W, który zalewa czarny rynek tanimi narkotykami.

Komiks składa się z dwóch historii – w pierwszej Largo musi zmierzyć się z członkami wspomnianego Koncernu W, a przy okazji oczyścić się z zarzutów zabicia policjanta. Natomiast w drugiej postanawia pomóc przyjacielowi, Simonowi Ovonnrazowi, który wpadł w niemałe tarapaty. Piszę o fabułach, gdyż oba te komiksy spaja właśnie postać Simona, moim zdaniem najciekawszego bohatera serii Van Hamme’a (tak, ciekawszego nawet od młodego miliardera). Simon to kobieciarz, który mimo braku pokaźnej ilości zer na koncie daje sobie radę w wielkim świecie, a wychodzenie i wyciąganie innych z tarapatów traktuje jako moralną konieczność.

No właśnie, bardziej niż przygody Wincha, interesowało mnie to, co dzieje się z Ovonnrazem. Oczywiście należy się uznanie scenarzyście, kiedy uda mu się wykreować tak wyrazisty charakter drugiego planu, że czytelnik chciałby czytać o nim w spin-offie. Szkoda jednak, że pierwszy plan nie wydaje się chociaż w połowie tak wyrazisty. O wiele lepiej wypada środowisko otaczające Larga, choć nietrudno oprzeć się wrażeniu, że twórcy kazali poruszać się pionkom (bohaterom, niezbyt wiarygodnym, choć na pewno sympatycznym) po realistycznej makiecie (świat przedstawiony, z prawdziwymi problemami i trafną analizą gospodarczo-socjologiczną). Rozwiązania fabularne sprowadzają więc postać Wincha do metafory trudności walki ze współczesnymi tajnymi i jeszcze bardziej tajnymi koncernami, firmami, procesami… A szkoda, bo podczas lektury drugiego tomu chciałbym wiedzieć o Winchu coś więcej niż to, że lubi seks, współczuje biednym i z pogardą nosi garnitury. Dodatkowo realizm świata przedstawionego dopracowany został dzięki świetnej kresce Francqa. Można się przyczepić do powtarzających się twarzy oraz wyjętych z pocztówek kształtów kobiet, jednak tła oraz krajobrazy wychodzą spod jego ręki świetne.

Jaki jest więc ten komiks? Dobrze narysowany, pełny wartkiej akcji i zmieniających się lokacji? Tak, to typowy miks awanturniczo-szpiegowski. Nabiera to wszystko jednak dużej dawki realizmu, staje się cynicznym komentarzem na temat niesprawiedliwego podziału zysków i wpływów we współczesnym świecie (Van Hamme, zanim całkowicie oddał się tworzeniu historii obrazkowych, pełnił przez kilka lat funkcję menedżerską, wydaje się więc, że „Largo Winch” korzysta z obserwacji, jakie wtedy poczynił). Nie boję się powiedzieć, że „Largo Winch” to połączenie skrzywdzonego przez los miliardera w stylu Wayne’a/Batmana i kochającego niebezpieczeństwo oraz kobiety Jamesa Bonda. I co z tego? Dopóki pieniądze będą beztrosko przechodziły z rąk do rąk na kartach komiksu, a kobiety wskakiwały do hotelowych łóżek tytułowego herosa – wszystko jest na swoim miejscu.


Opublikowano:



Largo Winch. Tom 2

Largo Winch. Tom 2

Scenariusz: Jean Van Hamme
Rysunki: Philippe Francq
Kolor: Marie-Paule Alluard, Philippe Francq
Wydanie: I zbiorcze
Data wydania: Listopad 2009
Seria: Largo Winch, Sensacja
Wydawca oryginału: Dupuis
Tłumaczenie: Magdalena Cholewa
Druk: kolor, kreda
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 190 x 260 mm
Stron: 200
Cena: 59 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 978-83-237-3685-1
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Largo Winch tomy 5-8 Largo Winch tomy 5-8 Largo Winch tomy 5-8

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-