Recenzja
Nie wierzcie Cygankom
Sylwia Kaźmierczak recenzuje IbikusI trzeba przyznać, że dokonał tego znakomicie, sprawnie łącząc słowa z tym, co w komiksie istotne - grafiką. Plansze wypełniają akwarelowe zarysy i plamy, postaci są posępne, a nastrój podkreślony został za pomocą odcieni szarości. Przytłaczający klimat Piotrogrodu i innych miast częściej potęgowany jest samymi obrazami otoczenia niż słowami.
Symeon Niewzorow jest bawidamkiem i hulaką. Poznajemy go w momencie, gdy opowiada przejętym zachodzącymi w państwie zmianami znajomym o przepowiedni i swojej roli w niej. Kilka lat wcześniej bohater usłyszał od Cyganki proroctwo, że wraz z wybuchem rewolucji stanie się bogaty. Ponieważ Niewzorowe nie lubi pracować, ale chętnie korzysta z ekskluzywnych rozrywek, świadomość spełnienia przepowiedni starej wróżki jest jak mechanizm napędzający działania bohatera. Całe swoje życie, po części świadomie, a po części nie, układa on tak, aby dopełniły się słowa zasłyszane od kobiety. Tym sposobem bardzo szybko wchodzi na drogę zbrodni i kłamstwa. Romans, jaki nawiązuje, daje mu szansę na niezwykłe przyjemności, ale z czasem przybiera formę pasożyta żerującego na finansach Niewzorowa. Nie jest to zresztą odosobniony przypadek w życiu bohatera, zainteresowanych jego pieniędzmi będzie wielu. Moskwa, Odessa, Stambuł, to miasta, do których zawędruje. Wmieszany w sprawę polityczną stanie się też celem agentów służb wywiadowczych.
Życie bohatera to ciągłe pasmo wzlotów i upadków. Wyraźnie widać w fabule, że Niewzorow jest jedynie elementem wielkiej układanki, a jego losy są z góry ustalone.
Kreacja bohatera czyni z „Ibikusa” refleksję nad ludzkim sumieniem. Utwór przedstawia jednostkę narcystyczną, nastawioną jedynie na korzystanie z uciech życia. Niewzorow jest zainteresowany tym, co dzieje się w jego bliższym i dalszym otoczeniu jedynie wówczas, gdy leży to w jego interesie. Jest jednostką kompletnie nieprzygotowaną do życia i radzenia sobie z różnymi trudnościami. Ma jednak to szczęście od losu, że udaje mu się wyjść z różnorakich opresji niemal bez szwanku tylko po to, by popaść w kolejne. Dużą rolę dogrywa tu umiejętność wcielania się Symeona w różnorakie role, przykładowo arystokraty z własną posiadłością, Turka. Jest niczym kameleon. Bohater nie waha się posunąć do najcięższej zbrodni byle tylko dostać to, co obiecała mu cyganka. Jej przepowiednia staje się niemal obsesją Symeona. Nie jest on wzorem do naśladowania, ale niewątpliwie jego zdolność asymilacji jest godna podziwu. Mężczyźnie obce są wyrzuty sumienia, a brak skrupułów sprzyja realizacji celu – wzbogacenia się. Jednak wszędzie tam, gdzie pojawia się zagrożenie życia jego zuchwałość niknie bezpowrotnie, a umysł i ciało ogarnia lęk. Perfidny charakter i cwaniactwo okazują się Symeonowi nieprzydatne, bo w obliczu strachu, staje się bezradny i żałosny.
Pomimo, że „Ibikus” jest utworem z pogranicza powieści przygodowej, romansu, szpiegowskiego thrillera i dokumentu, nie jest skierowany do czytelnika masowego. Wbrew pozorom nie jest to typowy komiks akcji. „Ibikus” jest dziełem ambitnym i trudnym w odbiorze. Lektura wymaga skupienia, aby nie zagubić się w natłoku postaci drugoplanowych i licznych zmianach tożsamości Niewzorowa. W komiksie nie brak scen seksu i przemocy, mnogość wątków powoduje, iż czytelnik nie ma czasu się nudzić. Otwarte i symboliczne zakończenie nie pozostawia niedosytu. Jesteśmy w stanie wyobrazić sobie, że koło fortuny mężczyzny toczy się dalej, a jego egzystencja już na zawsze pozostanie naznaczona bankructwem i bogactwem.
Wędrówka bohatera przez różne miasta staje się też pretekstem do ukazania przemian, jakie zachodziły w Rosji, począwszy od lutego 1917 roku aż do Rewolucji Październikowej i wojny domowej. Miejsca, w których bywa protagonista, są brudne i niebezpieczne. Cały kraj to miejsce kontrastów: biedota praktykująca kanibalizm, pozbawieni włości arystokraci i drobni cwaniaczkowie próbujący dorobić się majątku; wojskowi, tajniacy i ich ofiary. Rabaté doskonale oddaje tło epoki, nie zapominając o odpowiednim klimacie.
Choć komiksowy „Ibikus” jest tylko (a może „aż”) adaptacją prozy, a nie autorskim projektem Pascala Rabaté, to bez wątpienia zasługuje na miano dzieła wybitnego. Autor dokonał transformacji w tak umiejętny, ekscytujący i pozbawiony wad sposób, że podczas lektury szybko zapomina się, iż istnieje książkowy pierwowzór. "Ibikus" to doskonały i kompletny komiks.
Opublikowano:
Ibikus
Autor: Pascal Rabate
Data wydania: Październik 2009
Seria: Zebra
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 190 x 260 mm
Stron: 536
Cena: 99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 978-83-237-3610-3
Album jest częścią serii Zebra
Data wydania: Październik 2009
Seria: Zebra
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 190 x 260 mm
Stron: 536
Cena: 99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 978-83-237-3610-3
Album jest częścią serii Zebra
WASZA OCENA
7.00
Średnia z 1 głosów
TWOJA OCENA
Galerie
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-