baner

Recenzja

Dzień hańby/Ostatnia zagrywka Hitlera/Punkt zwrotny

Adam "Tigana" Szymonowicz recenzuje Astra Punkt zwrotny - Lądowanie w Normandii
Zeszyty „Dzień hańby”, „Ostatnia zagrywka Hitlera” oraz „Punkt zwrotny” otwierają serię komiksów poświęconych najważniejszym epizodom II wojny światowej. I to jest dobra wiadomość. Gorzej jest już z samym wykonaniem.

Każdy z albumów ma podobną konstrukcję: tekst wprowadzający (z mapką ), komiks właściwy i zakończenie. Dodatkowo wydawca zadbał o zamieszczenie słowniczka, indeksu nazwisk oraz dodatkowej bibliografii. Można więc powiedzieć, że otrzymujemy mini kompendium wiedzy o danej bitwie.

Same komiksy zbudowane są wedle identycznego schematu: całościowy opis działań wojennych został wzbogacony o mniej lub bardziej znane epizody walk. Taki zabieg przybliża występujące w komiksie postaci, a równocześnie czyni scenariusz ciekawszym. Chociażby scena, kiedy jeden z amerykańskich żołnierzy bierze do niewoli oddział liczący ponad stu Niemców. Na minus zapisałbym jedynie typową dla amerykańskiej kultury pompatyczność w opiewaniu zwycięstw. Przykładowo „Dzień hańby”, opowiadający o japońskim ataku na Pearl Harbour, obowiązkowo kończy się wzmianką o wygranej wojnie. Podobnie ma się rzecz z „Ostatnią zagrywką Hitlera” (bitwa o Ardeny), którą kończą ilustracje pokazujące klęskę III Rzeszy.

Praca nad komiksem o działaniach wojennych wymaga od rysowników nie tylko znajomości epoki (mundury, broń, miejsce walk), ale także tworzenia dynamicznych scen walki. Niestety, o ile z pierwszym zadaniem twórcy recenzowanych albumów jeszcze sobie poradzili, z drugim poszło o wiele gorzej. Najwięcej zastrzeżeń mam do „Dnia hańby”. Rysunki Jerrolda Spahna sprawiają wrażenie „topornych”. Scenom walk w powietrzu czy bombardowań brakuje dynamizmu; nie czuje się emocji. Statki i samoloty rysowane są pobieżnie, brakuje szczegółów. Równie słabo wyszły sylwetki ludzi – na zbliżeniach ich twarze słabo wyrażają emocje, z dalszej perspektywy wyglądają jak kukły. Nieco lepiej pod względem graficznym wypada „Ostatnia zagrywka Hitlera”, chociaż i tutaj można sporo zarzucić rysunkom Dheeraja Verma.

Na tle swoich poprzedników dużo lepiej prezentuje się „Punkt zwrotny” z grafikami autorstwa Anthony’ego Williamsa. Poszczególne rysunki przedstawiające lądowanie w Normandii są dynamiczne i ekspresyjne, na niektórych wręcz czuje się nadchodzące fale morskie. Nie jest to na pewno żadne wybitne dzieło, ale przykład solidnego warsztatu.

Seria komiksów wydanych przez wydawnictwo Astra jest przykładem średniej jakości komiksu. Nienajlepsze rysunki, przeciętny scenariusz doprawiony garścią patriotycznych frazesów. Z drugiej strony poszczególne zeszyty wzbogacają wiedzę na temat II wojny światowej i mogą stanowić dobry punkt wyjścia do dalszego pogłębiania wiedzy.


Opublikowano:



Astra Punkt zwrotny - Lądowanie w Normandii

Astra Punkt zwrotny - Lądowanie w Normandii

Scenariusz: Dan Abnett
Rysunki: Richard Elson
Okładka: Richard Elson
Data wydania: Październik 2008
Seria: Astra
Tytuł oryginału: The Tide Turns. D-Day Invasion
Wydawca oryginału: Osprey Publishing
Oprawa: miękka
Format: 165x240 mm
Stron: 48
Cena: 14,90 zł
Wydawnictwo: Astra
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Dzień hańby/Ostatnia zagrywka Hitlera/Punkt zwrotny Dzień hańby/Ostatnia zagrywka Hitlera/Punkt zwrotny Dzień hańby/Ostatnia zagrywka Hitlera/Punkt zwrotny

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-